Odnaleziony głos śpiewaka. Zbigniew Wodecki z Mitch & Mitch Orchestra

Ostatnia aktualizacja: 01.05.2014 12:00
– Uważam, że to naprawdę świetna płyta, zupełnie nie na tamte czasy – mówił w Dwójce Zbigniew Wodecki o swoim debiucie fonograficznym, z którego utwory wykonał 30 kwietnia, wspólnie z zespołem Mitch & Mitch, w Studiu Koncertowym PR im. Witolda Lutosławskiego.
Audio
  • Zbigniew Wodecki o swoim koncercie z zespołem Mitch&Mitch (Poranek Dwójki)
Zbigniew Wodecki z Mitch  Mitch Orchestra
Zbigniew Wodecki z Mitch & Mitch OrchestraFoto: Grzegorz Śledź/PR2

Koncert odbył się w ramach Międzynarodowego Dnia Jazzu. Zbigniew Wodecki wraz z Mitch & Mitch Orchestra and Chorus, ze specjalnym udziałem Polskiej Orkiestry Radiowej pod batutą Cannibal Mitcha, wykonał utwory z płyty zatytułowanej po prostu "Zbigniew Wodecki”.

Album ten był czymś zupełnie innym od tego, co artysta robił wcześniej. – Od dziecka związany byłem z estradą symfoniczną – wspominał w "Poranku Dwójki" Zbigniew Wodecki. – W Filharmonii Krakowskiej siedziałem już jako mały chłopiec, gdzie mój ojciec był trębaczem, a siostra wiolonczelistką, i gdzie śpiewała moja matka. Sam później grałem siedem lat w orkiestrze. Potem był zespół Anawa. Śpiewać natomiast zacząłem w 1972 roku – dodał.

Zbigniew Wodecki jako wokalista debiutował w Opolu piosenką "Znajdziesz mnie znowu". Co ciekawe, jego głos brzmiał wówczas zupełnie inaczej niż na pierwszej płycie. – Jestem człowiekiem mało asertywnym, a jako młody chłopak z Warszawy chciałem zaśpiewać tak, jak mi kazano, czyli takim trochę knajackim głosem, który nie był w moim stylu. Potem sam się dziwiłem, co nagrałem. To coś w rodzaju wypadku przy pracy. Co jednak ciekawe, mimo upływu lat ta piosenka spotyka się wciąż z niezwykle żywym odbiorem publiczności – opowiadał artysta.

O fonograficznym debiucie Zbigniewa Wodeckiego – płycie zatytułowanej imieniem i nazwiskiem artysty, wydanej w 1976 roku przez Polskie Nagrania – mało kto pamięta. Zapomniał o niej sam Wodecki. Na szczęście przypomnieli mu o niej muzycy Mitch & Mitch (pod wodzą Macia Morettiego), którzy odtworzyli dawne aranżacje, dodając do nich także swoje pomysły. Wodecki w towarzystwie kilkunastoosobowego zespołu wystąpił w ubiegłym roku na Off Festivalu. Kto był w Katowicach, długo tego wieczoru nie zapomni. Kto nie był, miał jedyną okazję by wysłuchać całej płyty "Zbigniew Wodecki” w niemal oryginalnej szacie brzmieniowej. To, co nie udało się na Offie, udało się teraz w Studiu Koncertowym Polskiego Radia im. W. Lutosławskiego, bowiem do Wodeckiego i zespołu Mitch & Mitch dołączyli instrumentaliści Polskiej Orkiestry Radiowej. W ten sposób dokładnie zostały odtworzone brzmienie big-bandu z 1976 roku. Co więcej, Chór i Orkiestrę Mitch & Mitch poprowadził gość specjalny – Cannibal Mitch.

Koncert zorganizowała radiowa Dwójka w ramach obchodów Międzynarodowego Dnia Jazzu. Współorganizatorem koncertu był Narodowy Instytut Audiowizualny.

Koncert trafi także na płytę (może także na DVD?).

PS. Tak było na Offie: