Japońskie toalety kosmiczne
2011-12-14, 15:12 | aktualizacja 2011-12-14, 15:12
Japonia to fascynujący kraj, dziwny jednak bardzo – mówi trójkowy dziennikarz Tomasz Gorazdowski, który niedawno powrócił z nafaszerowanego elektroniką Kraju Kwitnącej Wiśni. Dotarła ona nawet do miejsc, gdzie król chodzi piechotą...
Posłuchaj
Dodaj do playlisty
Japońskie toalety zaskakują cudzoziemców – a to fontanna z muszli trafi turystę prosto w twarz, gdy będzie próbował rozgryźć panel sterowniczy, a to ciepły prysznic znienacka zaatakuje od spodu, gdy przyciśnie się nie to, co trzeba. Washlet – bo o nim mowa – jest połączeniem toalety, prysznica i suszarki.
Chociaż wydaje się być urządzeniem wręcz kosmicznym, w japońskich domach i miejscach publicznych jest już normą. Obowiązkowo z podgrzewaną deską klozetową! Te z wyższej półki są w stanie, po skorzystaniu z nich, zrobić nam ekspresową analizę moczu, zważą nas, zmierzą ilość tłuszczu w organizmie, ciśnienie, cukier i puls, a wyniki wyślą od razu do naszego lekarza.
Zapraszamy do wysłuchania materiału Tomasza Gorazdowskiego.