Dramatyczna opowieść żony żyjącej z katem
2013-06-29, 18:06 | aktualizacja 2013-06-29, 18:06
W "Godzinie prawdy" swoją poruszającą historię opowiedziała pani Ewa, która była ofiarą przemocy domowej. - Niestety nigdy nie zapomnę chwili, w której mąż pierwszy raz mnie uderzył. Do dziś mam dużą nieufność wobec mężczyzn - mówiła łamiącym się głosem kobieta.
Posłuchaj
Na początku małżeństwa pani Ewa była bardzo szczęśliwa. - Półtora roku po naszym ślubie doszło do wydarzenia, które mnie przeraziło. Kiedy w nocy nasze małe dziecko zaczęło płakać, mąż podszedł i zaczął je bić. Doznałam szoku! Wiedziałam, że to nie jest zachowanie normalne. Później bardzo przepraszał, były kwiaty, piękne słowa, ale ja straciłam do niego zaufanie – wspominała bohaterka "Godziny prawdy”.
Później przez kilka miesięcy zachowanie mężczyzny było lepsze. – A ja byłam skoncentrowana na dziecku, które często chorowało. Odejście od męża nie wchodziło w grę – opowiadała kobieta.
Po serii niczym nieuzasadnionych napadów agresji wreszcie przyszedł okrutny moment, kiedy mąż uderzył ją pierwszy raz. – Niestety, zapamiętałam tę chwilę na całe życie – przyznała pani Ewa.
Później przyszły problemy z załatwieniem sprawy z policją, ucieczki z domu, poszukiwanie pomocy u bliskich. Mężczyzna stosował też przemoc psychiczną.
Ostatecznie pani Ewa znalazła w sobie dosyć siły, żeby wyrwać się z rąk oprawcy. Jednak droga do normalnego życia była długa i ciężka, między innymi dlatego, że instytucje, które powinny pomóc w takiej sytuacji udawały, że problem nie istnieje.
Gdzie maltretowane kobiety mogą szukać pomocy, jak poradziła sobie pani Ewa i dlaczego pomogły jej wspomnienia Marka Edelmana? O tym wszystkim usłyszą Państwo w nagraniu audycji, którą prowadził Michał Olszański. Zapraszamy do wysłuchania.
Na "Godzinę prawdy" zapraszamy w każdy piątek o godz. 12.05. Najbliższy odcinek audycji zostanie wyemitowany po przerwie wakacyjnej.
(ei)