Jesteśmy zawsze po stronie dzieci

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Jesteśmy zawsze po stronie dzieci
Foto: Fot.: David Garzon

Przez trzy miesiące mówiliśmy w Trójce o adopcji. W "Klubie Trójki" odbyła się pierwsza próba podsumowania akcji "Adopcja po polsku".

Posłuchaj

Klub Trójki, 8 czerwca 2011
+
Dodaj do playlisty
+

Dariusz Bugalski otworzył dyskusję nawiązując do artykułu Ewy Winnickiej z "Polityki" pod znaczącym tytułem "Adopcja jako plaster". - Na pewno nie staraliśmy się przekonać Polaków, że adopcja to rozwiązanie jedyne możliwe dla osób, które się borykają z bezpłodnością - odpowiedziała natychmiast Joanna Mielewczyk. - Jest kilka przyczyn, dla których zajęliśmy się tym tematem. Akcja została wymyślona przez Magdę Jethon po tym, jak spotkała się z naszymi dziennikarzami, którzy adoptowali dzieci. Chcieliśmy przede wszystkim poinformować o tym, jak wygląda adopcja w Polsce, jakie są procedury, co zawodzi, co sprawia, że są "kolejki" i czy to jest tylko kwestia sądów...

Celem kampanii było więc stworzenie bazy informacji: pokazanie, jak żyją rodziny, które adoptowały dzieci, a kim są matki biologiczne, które zdecydowały się oddać swoje potomstwo. Joanna Mielewczyk zaznacza: - Nie chcieliśmy nikogo oceniać. Tylko pokazać, jaka jest sytuacja w Polsce.

- Ta akcja mogła jednak wywołać ogromne nadzieje rodziców adopcyjnych. Tymczasem procedury pozostają skomplikowane, długotrwałe i mają liczne słabe punkty. A więc po czyjej stronie właściwie jesteśmy? Kogo my bronimy i czyje interesy artykułujemy? - drążył Dariusz Bugalski.

- Jesteśmy zawsze po stronie dzieci i na temat adopcji, domów opieki, zmian w prawie będziemy patrzeć przez ich pryzmat - zadeklarowała Joanna Mielewczyk.

Co istotne, kampania "Adopcja po polsku" zbiegła się w czasie z pracami sejmowymi. Parlament zajmuje się bowiem od trzech lat ustawą o pieczy zastępczej i 9 czerwca dojdzie do ostatecznego głosowania.

- Rolą mediów nie jest pisanie ustaw - zaznaczył Dariusz Bugalski. - Nasze zadanie to  zdiagnozowanie problemu. I wydaje mi się, że nasza akcja pokazała trzy kluczowe stereotypy.

Redaktor "Newsweeka" miał na myśli przede wszystkim mit "świętej tradycyjnej rodziny". Rodziny opartej na więzach krwi (po drugie) oraz swoistym kulcie płodności (po trzecie), z którego - zdaniem Tomasza Stawiszyńskiego - wynika pewna wstydliwość adopcji. Ów konglomerat tworzy mitologię bardzo szkodliwą, którą podważyć  miała akcja.

 

Aby posłuchać całej audycji wystarczy kliknąć ikonę dźwięku w boksie "Posłuchaj" po prawej stronie.

 

Więcej o akcji "Adopcja po polsku" na naszej specjalnej stronie.

 

Audycji "Klub Trójki" można słuchać od poniedziałku do czwartku tuż po 21.00. Zapraszamy.

Polecane