Przyspieszone wybory? "Platforma nie ugrałaby za dużo"

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Przyspieszone wybory? "Platforma nie ugrałaby za dużo"
Po specjalnym posiedzeniu Rady Europy. Od lewej premier Donald Tusko, ustępujący prezydent UE Herman Van Rompuy i włoska minister spraw zagranicznych Federica Mogherini Foto: PAP/EPA/JULIEN WARNAND

Agaton Koziński podkreśla, że wcześniejsze wybory parlamentarne nie mają większego sensu, a Michał Sutowski uważa, że byłyby one ryzykowne dla PO.

Posłuchaj

Przyspieszone wybory? "Platforma nie ugrałaby za dużo" (Komentatorzy/Trójka)
+
Dodaj do playlisty
+

Według gościa "Komentatorów" dodatkowy termin to tylko dodatkowe zamieszanie. Nie jestem pewien czy PO ugrałaby tak dużo na fali sukcesu Donalda Tuska. - Jego funkcja jest tak miękka, że będzie trudno zdyskontować ją politycznie, a możliwości robienia sobie zdjęć z najważniejszymi osobami na świecie do grudnia zdążą się opatrzeć - powiedział.

Z kolei Michał Sutowski ("Krytyki Polityczna") uważa, że przyspieszone wybory byłyby ryzykowne dla PO, ale dawałyby tej partii największe szanse na zwycięstwo. - Udałoby się wykorzystać impet dzięki europejskiemu sukcesowi Donalda Tuska. Będzie źle widziane, jeśli władzę w PO obejmie ktoś, kto będzie traktowany w kategoriach namiestnika obecnego premiera - powiedział.

Więcej interesujących dyskusji znaleźć można na stronach audycji "Salon polityczny Trójki","Komentatorzy""Puls Trójki""Śniadanie w Trójce".

Agaton Koziński ("Polska The Times") uważa, że przy bardzo głębokiej rekonstrukcji rządu nowy lider PO, najprawdopodobniej Ewa Kopacz, może mieć problem z ustaleniem nowego składu rządu. - Wydaje się, że Tusk doszedł do jakiegoś krańca, jeśli chodzi o personalia - powiedział.

Według Michała Sutowskiego nowy premier nie będzie lekiem na bolączki Platformy. - Jeśli ta partia miałaby odejść w polityczny niebyt, to będzie wynik dużo poważniejszych procesów. Być może formuła partii się powoli wyczerpuje. To partia na dobre czasy. Partia okresu względnie stabilnego, gdzie wyborcom zależy, żeby był święty spokój - zauważył.

Agaton Koziński uważa, że w PO nie ma polityka charyzmatycznego i zarazem lubianego przez Polaków. - PO musi zapytać Polaków, na kogo głosowali - na partię czy na Donalda Tuska. Tego testu nie przechodzili. Zobaczymy, jaka będzie reakcja Polaków - powiedział.

Rozmawiał Krystian Hanke.

(to/mk)

Polecane