Jan Jakub Kolski na zakręcie

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Jan Jakub Kolski na zakręcie
Jan Jakub KolskiFoto: Andrzej Szozda/PR

- Dużo jest w tym bohaterze ze mnie. On ma małe dziecko i ja je mam; on jest po rozwodzie; ja też - opowiada słynny reżyser o swojej nowej ... książce.

Posłuchaj

Jan Jakub Kolski: współczesność unieważniła film
+
Dodaj do playlisty
+

/

Jan Jakub Kolski niekiedy objawia się także jako pisarz. Właśnie ukazuje się jego powieść "Egzamin z oddychania". Bohaterem książki jest Sandow, reżyser filmowy i wykładowca. Kolski mówi otwarcie: - Jest, podobnie jak ja, łysy i mocno zbudowany. Obaj znaleźliśmy się też na zakręcie życiowym.

Sandow na kartach powieści wyznaje: "Nie wychodzę z kina, przez całe życie nie wychodzę z kina". I faktycznie "Egzamin” można czytać jak filmową powieść, w której zacierają się granice. - Nie jestem pewien czy da się je precyzyjnie wytyczyć. Nie wiem, do którego momentu tam jest zmyślenie, a od którego prawdziwe życie, bowiem te dwie substancje doskonale się u mnie samego pomieszały - mówi gość audycji "Z najwyższej półki" .

Reżyser-pisarz w rozmowie z Michałem Nogasiem wyraża nadzieję, że u schyłku życia "umiejętność docieczenia, co jest czym" pojawi się i u Sandowa, i u autora. Przekonuje, że to się per saldo opłaca człowiekowi uprawiającemu twórczość: nie wiedzieć precyzyjnie, gdzie jest położona granica.

- Z dociekania, kim się jest w określonym momencie życia, wynika pokusa odpowiadania, czy stawiania kolejnych pytań, a to z kolei daje filmy. A życie pozbawione komfortu daje też pokusę pisania książek - wyjaśnia.

"Egzamin z oddychania" to właściwie dwie książki w jednej, konstrukcja szkatułkowa. Z zewnątrz to rzecz miłosno-kryminalno-historyczna (z wątkiem łódzkiego getta). Ale w środku to próba rozliczenia się z niedaleką przeszłością, opisania bólu, wyznania win. Swoisty dziennik z czasu, gdy autor żegnał odchodzącą matkę. - Przyglądając się jej, przyglądałem się sobie  próbującemu stanąć naprzeciw takiego wyzwania - opowiada Jan Jakub Kolski.

Dla reżysera film i książka to dwa sposoby opowiada świata. Od przyjaciela usłyszał, tuż po lekturze jeszcze nieopublikowanej książki, że wyziera z niej potrzeba przyznania zawodności filmu, jeśli chce się powiedzieć głęboko o miłości, narodzinach czy śmierci. I w pierwszej chwili zaprotestował. - Dopiero później zorientowałem się, że moje upieranie się, jakoby film miał być literaturą XX i XXI wieku, przestało być aktualne - mówi o motywach napisania "Egzaminu z oddychania”.

Dlaczego pisarz żyje "z nerwami na wierzchu", jak walczy o niezmienność świata swojego dzieciństwa? Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy Michała Nogasia z Janem Jakubem Kolskim.

(ed)

Polecane