Wiesław Myśliwski: czas teraźniejszy jest fikcją

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Wiesław Myśliwski: czas teraźniejszy jest fikcją
Konferencja prasowa z udziałem laureata Nagrody Złotego Berła Fundacji Kultury Polskiej Wiesława Myśliwskiego (23.11.2011)Foto: PAP/Tomasz Gzell

- Człowiek, który wspomina, bezwiednie kreuje swoje przeżycia. Pamięć nie daje żadnych gwarancji, że tak właśnie było. Wspomnienia mają podkreślić, że nie jesteśmy byle jacy, przypadkowi. Nawet jeśli wspomnienia są tragiczne, to my je wspominamy jako nasze osobiste zwycięstwa, żeśmy to przeżyli, żeśmy dali temu radę – mówi Wiesław Myśliwski w rozmowie z Michałem Nogasiem.

Posłuchaj

Wiesław Myśliwski: czas teraźniejszy jest fikcją (Z najwyższej półki/Trójka)
+
Dodaj do playlisty
+

- We wspomnieniach, które zalewają nasz rynek ludzie się kreują. Piszą po to, żeby się wykreować, a nie po to, żeby pisać prawdę o swoim życiu. Prawda o swoim życiu jest nie do uchwycenia – ocenia. - Co to znaczy przeszłość, teraźniejszość, przyszłość? Dla mnie istnieje tylko przeszłość. Czas teraźniejszy jest fikcją -  mówi gość "Z najwyższej półki".

Jeden z najważniejszych i najwybitniejszych polskich pisarzy współczesnych powraca. 12 września, po siedmiu latach, opublikuje nową powieść "Ostatnie rozdanie" . Ukaże się ona z Trójkowym Znakiem Jakości.

Słuchaj więcej rozmów w "Z najwyższej półki" >>>

/

W ocenie Wiesława Myśliwskiego ludzie zawsze żyli w świecie swoich wyobrażeń. – Świat własnych wyobrażeń jest wielką siłą, wielką potencją. Bez wyobrażeń kim my jesteśmy? – pyta pisarz. W jego odczuciu człowiek gra wciąż nie tylko przed innymi ludźmi, ale i przed samym sobą. Bohater "Ostatniego rozdania" sam ze sobą się spiera, sam ze sobą jest w konflikcie.

- Moja intuicja kierowała opowieść w stronę próby, przynajmniej względnej, uchwycenia odpowiedzi czy też domniemania, kim jest właściwie współczesny człowiek. I stąd takie a nie inne cechy mojego narratora – mówi Wiesław Myśliwski . - On broni się przed przyzwyczajeniem do czegokolwiek. Ponieważ przyzwyczajenie jest obligacją . Największą odpowiedzialnością, jaką człowiek może na siebie wziąć, jest miłość – ocenia rozmówca Michała Nogasia .

Spotkanie w domu pisarza było także okazją do rozmowy o pisarskiej kuchni. - Po skreślonym zdaniu nie mógłbym napisać innego dobrego – wyznaje twórca. Dlatego książki pisze ołówkiem, a to co chciałby skreślić wyciera gumką. - Skończoną książkę poprawiam długopisem, wtedy mażę, skreślam, dopisuję – mówi. Dlaczego publikuje tak rzadko? Po napisaniu książki muszę ją zrzucić z siebie. Muszę ją nawet przestać lubić, aby się nie powtarzać. Kiedy zaczynam myśleć o nowej książce muszę myśleć jak debiutant, doświadczyć tego, jak nie umiem pisać. Przekonanie o tym, że się umie pisać jest pierwszym stopniem do klęski – mówi dwukrotny laureat nagrody Nike.

Wiesław Myśliwski, "Ostatnie rozdanie", książka ukaże się nakładem Wydawnictwa ZNAK 12 września.

gs

Polecane