Przeżył dwa wybuchy bomby atomowej. James Cameron zekranizuje jego historię

Ostatnia aktualizacja: 28.06.2025 08:45
Od premiery "Titanica" Cameron nie stworzył żadnego filmu spoza franczyzy Avatara. Teraz zapowiada, że nakręci dramat o ofiarach bomby atomowej.
James Cameron
James CameronFoto: shutterstock.com

Serwis Deadline donosi, że James Cameron ("Avatar", "Terminator") chce  stworzyć film na podstawie niewydanej jeszcze książki "Ghosts of Hiroshima" Charlesa Pellegrino. Reżyser nabył już prawa do historii mężczyzny, który który przeżył oba atomowe wybuchy w Hiroszimie i Nagasaki. Cameron w rozmowie z serwisem wyjaśnił swoją fascynację tamtymi wydarzeniami.

Fascynowało mnie to od czasów liceum, kiedy przeczytałam książkę Johna Herseya "Hiroshima". To była niewielka książka, w której autor dosłownie relacjonuje to, co widział i co widzieli ci, z którymi przeprowadzał wywiady. Nie pamiętam dokładnie, jak się tam dostał, ale to była chyba jedyna rzecz, jaką można było znaleźć w Hiroszimie w tamtym czasie. Wywarło to na mnie tak głębokie wrażenie, gdy byłam dzieckiem, i od tamtej pory zaczęłam studiować broń jądrową. Jak ona działa? Co robi? Naprawdę zrozumiałam, że masz efekt wybuchu, masz efekt błysku i masz natychmiastowy efekt promieniowania. A potem masz oczywiście opad, resztkowe promieniowanie, które utrzymuje się przez lata. Okres półtrwania różnych cząstek nukleotydowych. Ale oni nic o tym nie wiedzieli, kiedy to się wydarzyło. Nawet autorytety medyczne i najlepsi inżynierowie w Japonii nie wiedzieli, co ich uderzyło. Nie wiedzieli, jak dokonywać selekcji medycznej ludzi i byli całkowicie przytłoczeni. Książka Charliego bada temat z mackami, które biegną we wszystkich kierunkach, a on czasami znajduje najbardziej niesamowite powiązania w całym społeczeństwie i w całej historii.

W swoim filmie Cameron chce pokazać jakie szkody broń atomowa jest w stanie wyrządzić.

Jest ważne, aby ludzie pamiętali, co ta broń robi. To jedyny przypadek, w którym użyto jej przeciwko ludziom. Pomijając całą politykę i fakt, że zamierzam nakręcić film o Japończykach... Nawet nie mówię po japońsku, chociaż mam tam wielu przyjaciół. Byłem tam milion razy i być może będę musiał pracować z japońskim pisarzem, japońskim producentem, abym film nie był całkowicie obcy ich perspektywie kulturowej.

Reżyser planuje ruszyć z produkcją filmu, gdy tylko zakończy prace nad sagą Avatara.

mo