W ostatnim wywiadzie Tarantino stwierdził, że fabuła "Igrzyska śmierci" jest bardzo podobna do fabuły japońskiego filmu (i powieści) "Battle Royale". Według niego Suzanne Collins, autorka popularnej serii, popełniła plagiat.
Reżyser twierdzi, że pomysł młodych ludzi zmuszanych do walki w dystopijnym świecie jest "uderzająco podobny" w obu dziełach i dziwi się, że Koushun Takami, autor oryginalnej powieści, nie pozwał Collins.
Nie rozumiem, dlaczego japoński pisarz Koushun Takami nie pozwał Suzanne Collins i nie zabrał jej wszystkiego, co ma. Ona po prostu przepisała jego książkę. Durni krytycy literaccy nie widzieli filmu "Battle Royale", więc nigdy jej tego nie wytknęli. Zamiast tego zachwycali się, że to najoryginalniejsza rzecz, jaką w życiu przeczytali. A krytycy filmowi obejrzeli "Igrzyska śmierci" i powiedzieli: co to ma być, to "Battle Royale" w wersji dla dzieci" — powiedział w The Bret Easton Ellis Podcast.
Akcja "Battle Royale" – zarówno powieść (1999), jak i film z 2000 roku – rozgrywa się w niedalekiej, totalitarnej przyszłości. Rząd Japonii wprowadza ustawę BR Act – prawo pozwalające każdego roku losowo wybrać jedną klasę piętnastolatków i zmusić ich do udziału w śmiertelnej grze. Zwiastun poniżej.
mo
