Amerykański producent Flying Lotus, artysta elektronicznej firmy Warp oraz szef oficyny Brainfeeder, poinformował, że pracuje nad swoim kolejnym autorskim filmem. Obraz nosi tytuł „Ash” i – oparty na scenariuszu Jonniego Remmlera - ma być horrorem utrzymanym w konwencji science fiction. Główna bohaterka budzi się na stacji kosmicznej i odkrywa, że cała załoga została zamordowana. Rozpoczyna zatem śledztwo, co prowadzi do przerażających wydarzeń.
„Odczuwam silne pragnienie wprowadzania innowacji w przestrzeni science-fiction” – tłumaczy Ellison. „Naprawdę chcę pokazać światu coś, czego nigdy wcześniej nie było”.
Ścieżkę dźwiękową skomponuje oczywiście sam Flying Lotus. Casting do filmu odbędzie się już za kilka tygodni, a produkcja rusza latem. Mając w pamięci „Kuso”, czyli pierwsze dzieło Amerykanina z 2017 roku, śmiało możemy oczekiwać wyjątkowego filmowego spektaklu.
MaH