Początek pierwszego seta przyniósł wyrównaną walkę, a przełom nastąpił przy  stanie 6:6. Wtedy m.in. dzięki udanym blokom Prudla polska para uzyskała pięć  punktów z rzędu. Szwajcarzy zdołali zbliżyć się jeszcze na jeden (14:13, 17:16),  ale w końcówce górą byli biało-czerwoni. Seta mocnym i precyzyjnym atakiem  zakończył Prudel. 
Druga partia długo toczyła się zgodnie z zasadą "punkt za  punkt". Później klasę pod siatką ponownie pokazał Prudel, który dwukrotnie  zablokował rywali i zrobiło się 14:11. Od tego momentu Polacy kontrolowali  sytuację i trzy-, czteropunktowe prowadzenie utrzymali do końca seta.  
Fijałek i Prudel wygrali dość pewnie, choć przed meczem nie brakowało  nerwów. Siatkarze w środku nocy dowiedzieli się, że organizatorzy zmienili  godzinę rozpoczęcia gier (pierwotnie o godz. 14). Taktykę na Szwajcarów Polacy  omawiali w autobusie, którym rano jechali z wioski olimpijskiej. Nie  przeszkodziło im to odnieść trzeciego zwycięstwa w Londynie.
Kolejny mecz biało-czerwoni, którzy debiutują w igrzyskach, rozegrają w  poniedziałek.
Rywali w walce o awans do półfinału poznają w sobotę. Będą to  zwycięzcy spotkania między mistrzami świata Brazylijczykami Alisonem i Emanuelem  a Niemcami Jonathanem Erdmannem i Kayem Matysikiem.
Londyn 2012 - serwis specjalny >>>
pg, PAP