Polskie Radio

Rozmowa dnia: Włodzimierz Czarzasty

Ostatnia aktualizacja: 12.05.2014 07:15

Przemysław Szubartowicz: Nasz gość: Włodzimierz Czarzasty, szef mazowieckich struktur Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Dzień dobry panu.

Włodzimierz Czarzasty: Dzień dobry państwu, dzień dobry panu.

Czytam dzisiaj w Gazecie Wyborczej wywiad z Januszem Palikotem pt. „Czas Kwaśniewskiego już minął” i czytam tak: „Grzegorz Napieralski i Włodzimierz Czarzasty kibicują tak naprawdę nam, ostrzą noże na Millera i w razie porażki Sojuszu dogadają się z nami. W przypadku Millera ważny jest też kalendarz biologiczny”. Dogaduje się pan i planuje dogadywanie się z partią Janusza Palikota i Januszem Palikotem?

Wiecie państwo co? Ja myślę, że to tak można podsumować: choroba psychiczna pana Janusza Palikota się po prostu rozwija w szybkim tempie, dlatego że myślę, że w tej chwili zaczyna szukać źródeł pewnie swojej przyszłej porażki. Chciałem powiedzieć jasno i precyzyjnie – jeżeli chodzi o Sojusz Lewicy Demokratycznej, od dwóch lat przynajmniej, bo różnie wcześniej bywało, idzie w jednym szeregu, rozsądnie, spokojnie, w sposób poukładany, mamy jednego szefa i z tego się cieszymy, natomiast myślę, że on mówi... dlatego mówię w ten sposób o panu Palikocie w ten sposób, że ma on bardzo dużo konfliktów wewnętrznych.

Ale pan powiedział choroba psychiczna.

Tak.

To jest jakieś oskarżenie, zarzut, diagnoza?

Nie, ale niech pan zobaczy, co pan Janusz Palikot robi. Ale skończę tę myśl o konfliktach. Proszę zauważyć, że byli członkowie SLD, to znaczy pan Siwiec, pan Kalisz, pan Kwiatkowski, są na jedynkach i jest to wielki problem w tej chwili w Ruchu Palikota, bo ci, którzy nie byli w tym SLD, strasznie im zazdroszczą, tak? Oni też bywają w mediach głównie. Jeżeli chodzi o kobiety, kobiety, które są na jedynkach zorientowały się, że te jedynki są niebiorące, w związku z tym od środka ten Ruch jest rozsadzany, więc szukamy wroga. Szukamy wroga, staramy się judzić na przykład w SLD, ale się nie da...

No ale tutaj jest raczej wypowiedź taka, która pokazuje, że pan się dogaduje z nimi i że tak naprawdę nie ma wroga, tylko szykuje się przyszłe porozumienie.

Nie, nie, jeszcze raz... No, drugi raz mogę o tym samym powiedzieć, to znaczy generalnie rzecz biorąc ani Grzegorz Napieralski, ani Włodzimierz Czarzasty, ani żadna inna osoba z SLD nie patrzą w żadnym kierunku innej partii, patrzą na to, jak SLD ma być silne i jak SLD ma zdobyć wiele, wiele punktów...

Panie przewodniczący (...)

...a jest, panie redaktorze... są symptomy tego na przykład, żeśmy wygrali z PiS-em wybory wczoraj w Starachowicach, prezydentem Starachowic jest nasz kolega Kwiecień, zastępca kolegi Szejny, który zresztą w tym zwycięstwie ma duży udział.

Tak, Sylwester Kwiecień, kandydat Sojuszu, rzeczywiście został wybrany na prezydenta Starachowic w drugiej turze przedterminowych wyborów, nieoficjalne dane miejskiej komisji wyborczej wyraźnie na to wskazują. Ale chciałbym jeszcze wrócić do tego wywiadu. Jeżeli jest tak, jak mówi Janusz Palikot, a pan mówi, że tak nie jest, to co by się stało, gdyby Marek Siwiec, Ryszard Kalisz, no i pozostali, którzy byli związani z SLD, powiedzieli: dobra, wracamy do SLD, pan by uważał, że należy ich przyjąć?

Wie pan, uważam, że trzeba rozmawiać, uważam, że wszystkie sprawy muszą być otwarte i myślę, że poczekajmy na ten wynik wyborów. Notabene w tym samym wywiadzie, nie wiem, czy pan zwrócił uwagę, jest absolutnie skandaliczne oskarżenie pod względem... na temat osoby Aleksandra Kwaśniewskiego, tak? To znaczy to mi trochę Schetynę przypomina, który własne gniazdo kala na trzy tygodnie czy na dwa tygodnie przed wyborami, mówię o Platformie Obywatelskiej, a Janusz Palikot mówi: Kwaśniewski tak naprawdę jest nam do niczego niepotrzebny, bo to jest raptem dwa punkty. Więc ja Januszowi Palikotowi mówię w ten sposób: kolego, jeżeli Kwaśniewski to są dwa punkty, a masz trzy, to cała pozostała część Ruchu Palikota to jest jeden punkt, tak? I ja mam taką serdeczną prośbę: można różne rzeczy z panem Aleksandrem Kwaśniewskim, wybitnym przywódcą lewicy, robić, ale nie można go obrażać, nie można mu udzielać reprymendy. Dziwię się Aleksandrowi Kwaśniewskiemu, że jest u Janusza Palikota, i myślę, że to już czas, żeby się zastanowił, skąd wyszedł, bo dzięki Sojuszowi Lewicy Demokratycznej był dwa razy prezydentem, notabene dobrym. Aleksander Kwaśniewski jest w Ruchu Palikota, ale mimo to będę go bronił, bo naprawdę nie ma kogo porównywać, takich postaci, jak Aleksander Kwaśniewski i Palikot, bo z tego, co wiem, ostatnio żeśmy rozmawiali z Martinem Schulzem, nawet Schulz, który 10-go miał przyjechać i odwiedzić Ruch Palikota po tym, jak ostatnio był na zaproszeniem SLD, obejrzał stan tego Ruchu i nie przyjedzie i się nie spotka.

Żeby kończyć już ten temat, panie przewodniczący, nie obawia się jakiegoś procesu za tę chorobę psychiczną? Bo nazwał pan postawę Janusza Palikota...

Nie, ale wie pan.. Proszę pana, w odróżnieniu od wielu polityków jeżdżę bardzo dużo komunikacją miejską i to chyba nie jest jakaś nowość wielka, że większość ludzi uważa po prostu Janusza Palikota za świra.

Przyglądał się pan Kongresowi Kobiet?

Tak.

I co pan sądzi na temat tych postulatów, które tam zostały wymienione? Kwestia „suwaka” przy ustalaniu list wyborczych, ratyfikacja konwencji w sprawie przeciwdziałania przemocy i wprowadzenie zaleceń właśnie na ten temat, uchwalenie ustawy o związkach partnerskich, ulepszanie ściągalności alimentów. Przysłuchiwał się temu premier Donald Tusk.

Znaczy postulaty uważam za bardzo ważne, notabene te postulaty zgłasza również sejmik kobiet Sojuszu Lewicy Demokratycznej, w związku z tym pod tymi postulatami zawsze żeśmy się podpisywali. Jest pytanie, czy one kiedyś zostaną wprowadzone. Jeżeli my będziemy mieli na to wpływ, to oczywiście to poprzemy i będziemy to wprowadzali. Natomiast nie przesadzałbym z rolą pana premiera Tuska, przysłuchiwał się niejednej już rzeczy i...

No ale rządzi i może takie decyzje podjąć.

No może, ale wie pan, on rządzi i zna pan na przykład jakieś decyzje w sprawie związków partnerskich? Zna pan jakieś decyzje w sprawie in vitro? Zna pan jakieś decyzje w sprawie jakiejkolwiek rzeczy, która budzi kontrowersje i Donald Tusk by je podjął i w sposób odważny wprowadził? Bo ja nie znam.

No tak, ale Ryszard Kalisz na przykład uważa, że SLD chce być w koalicji z Platformą Obywatelską. To jeżeli tak będzie, to będziecie pewnie musieli z premierem Tuskiem ustalać takie postulaty czy takie wprowadzanie tego typu właśnie w życie postulatów.

No ale wie pan, szanuję Ryśka Kalisza z różnych względów, głównie za jego intelekt, jest również w Stowarzyszeniu Ordynacka, w której ja jestem przewodniczącym, natomiast myślę, że Ryszard Kalisz, jak dzisiaj przeczyta wywiad Janusza Palikota i popatrzy, co on mówi o jego przyjacielu i liderze, to raczej chyba będzie szukał innej drogi i będzie wypowiadał inne tezy niż do tej pory.

A w Gazecie Wyborczej czytam, że kampania SLD jest taka, że SLD wychodzi z tej kampanii jak umęczony czarny koń. W tym tygodniu SLD ma przedstawiać swoje programowe postulaty, codziennie dotyczące innej sprawy. Czy to jest sposób na to, żeby było więcej niż 11%? W ostatnim sondażu TNS taki wynik osiągacie.

No ale wie pan, po pierwsze radziłbym panu czytać również inne gazety niż Gazetę Wyborczą...

Czytam wszystkie gazety, panie przewodniczący.

...która to Gazeta Wyborcza generalnie za bardzo SLD nie lubi. Proszę pana, ale popatrzmy spokojnie na to SLD, to znaczy tak: zwycięstwo w Starachowicach, prezydent miasta, no, na dwa tygodnie przed wyborami do Europy. Jeżeli chodzi o te notowania, to chciałem panu powiedzieć, że akurat ten ośrodek, cztery ostatnie badania, startowaliśmy z 5%, w tej chwili mamy 11, są notowania, w których mamy i 15, ale żebym nie wychodził na za bardzo zarozumiałego, to powiem panu tak: trudno jest podnosić partię po błędach, które ta partia zrobiła swego czasu. Dwa lata ciężka praca. Jeżeli to jest tak, że będziemy w tym tygodniu przedstawiali codziennie inny temat merytoryczny, to chyba to jest rozsądnie, że rozmawiamy na temat Europy i na temat Polski, co by można było zmienić, a nie mówimy na przykład o tym, że Jan Paweł II prawdopodobnie miał dwójkę dzieci, tak?

Żeby nie było tak, że to Gazeta Wyborcza ocenia dokładnie w ten sposób kampanię SLD, to zacytuję Andrzeja Rozenka, na którego powołuje się Gazeta: „SLD to partia sierot po PRL-u i ich dzieci. Jedno, co potrafią, to chwalić Gierka, dlatego zagłosuje na nich twardy aparatczykowski elektorat. Nikogo nowego jednak nie przyciągną, bo nie potrafią myśleć współcześnie”.

Ale mówi pan o Andrzeju Rozenku, o osobie z tej partii, która się nazywa Ruch Palikota, która ma w tych ostatnich badaniach 3%, z czego 2% zawdzięcza Aleksandrowi Kwaśniewskiemu, o tym samym mówimy Andrzeju Rozenku? Obiektywnym...

Rzecznik Twojego Ruchu.

Tak. Obiektywnym polityku, który oczywiście będzie mówił ciepło o innych partiach? Niech pan nie żartuje.

Panie przewodniczący, na Mazowszu trzeba jak najszybciej wprowadzić zarząd komisaryczny lub wymienić marszałka – to jest postawa i apel SLD. Dlaczego tak bardzo zależy wam na tym, żeby marszałek Struzik został zastąpiony komisarzem?

Wie pan, o tym już spokojniej, tak? Bo pierwsza część, przynajmniej z mojej strony, była może za bardzo emocjonalna. Proszę pana, no dlatego, że pan Struzik rządzi Mazowszem już 12 lat i po tych 12 latach mamy taką sytuację, że mamy przynajmniej dwa powiaty, to znaczy Szydłowiec... szydłowski... szydłowiecki, przepraszam, i radomski, nie Radom, tylko i radomski, w których jest największe bezrobocie w Polsce, bo w Szydłowcu jest bezrobocie 38%, w związku z tym alokacja środków, które są przeznaczone na Mazowsze, jest robiona w sposób nierozsądny. Mazowsze jest totalnie zadłużone i nie jest to wynik tylko i wyłącznie „janosikowego”, tak jak usiłuje pan marszałek powiedzieć, tylko...

A marszałek Struzik mówi wprost, że nie widzi powodu, żeby rezygnować z funkcji, a jego pomysłem na poprawę stanu finansów jest właśnie odmowa płacenia „janosikowego”.

Ale to jest bardzo dobry pomysł, tylko chciałem panu powiedzieć, że Regionalna Izba Obrachunkowa, czyli ciało bardzo obiektywne, stwierdziło niedawno, że Mazowsze po prostu jest źle zarządzane. Byliśmy w tej sprawie u ministra administracji, który potwierdza jakby te wnioski, które są przedstawione przez Regionalną Izbę Obrachunkową, my żeśmy złożyli ten wniosek drugi raz i ten wniosek będzie rozpatrywany, zobaczymy, jaki będzie wynik. Również żeśmy wystąpili z pismem do Platformy Obywatelskiej i do PiS-u, żeby się zastanowić, co dalej z Mazowszem, bo jeżeli w tej chwili nie dokonamy tej zmiany, to prawdopodobnie Mazowsze zbankrutuje i bez względu na to, kto będzie winny, to Mazowsze będzie bankrutem. A to nam się nie podoba.

A co na taką postawę SLD powiedział minister administracji i cyfryzacji Rafał Trzaskowski?

Ocenę ma podobną. Natomiast co do wniosków, zobaczymy. Trzeba też pamiętać, że Mazowsze jest zarządzane przez koalicję PSL-Platforma Obywatelska, w związku z czym też bym się nie spodziewał jakichś wielkich wniosków, ale jeżeli chodzi o ocenę, sytuację na Mazowszu ma taką samą jak Sojusz Lewicy Demokratycznej.

Panie przewodniczący, a w takim razie co zrobić, żeby Mazowsze oddłużyć? W jaki sposób zarządzać, żeby nie było takich sytuacji, z jakimi mamy do czynienia? Czy to jest rzeczywiście efekt pracy jednego człowieka, czy trzeba byłoby wprowadzić kompleksowe zmiany?

Wie pan, no, 12 lat jak pan pracuje i pan prowadzi firmę, to generalnie rzecz biorąc ma pan również... ma pan dobre nawyki i złe nawyki. No na przykład można Mazowsze oddłużyć w ten sposób, że można zmniejszyć zatrudnienie, można nie wydawać pieniędzy w sposób bezsensowny, Modlin kosztował pół miliarda złotych. Można nie rozrzucać pieniędzy na rzeczy nierozsądne, jak na przykład przyjęcie delegacji z Konga chyba w tym tygodniu, która to delegacja będzie mówiła nam, jak można rozsądnie zarządzać samorządem na Mazowszu. No przepraszam, tak? To bzdura jest po prostu.

Chciałbym jeszcze spytać, panie przewodniczący, na koniec naszej rozmowy o taki cień, który jest nad tą kampanią, związany z kryzysem ukraińsko-rosyjskim, w tym sensie cień, że niektórzy uważają, że właściwie sytuacja na Ukrainie dominuje i tematy kampanijne są spychane na plan dalszy. Zresztą jest to kampania to Parlamentu Europejskiego. 89% za niepodległością w obwodzie donieckim. To jest to referendum, którego Polska nie uznaje. Czy sądzi pan, że prowadzimy taką politykę zagraniczną, z jaką rzeczywiście możemy w Unii Europejskiej w jakiś sposób pokazać swoje stanowisko na tyle twardo, żeby udało nam się później rozmawiać i z Rosją, i z Ukrainą?

No, chyba tak nie jest, dlatego że jeżeli pan przyjmie, że to, że dwa najważniejsze kierunki polskiej polityki zagranicznej w sprawie Ukrainy to było zachowanie integralności terytorialnej Ukrainy oraz spowodowanie tego, że Unia będzie mówiła jednym głosem w tej sprawie, no to ani jedno, ani drugie się nie stało, tak? W związku z tym myślę, że musimy się bardzo rozsądnie w tej sprawie zachowywać. Tak nawiasem, dobrze, że jest pan Martin Schulz kandydatem na szefa Komisji Europejskiej, dlatego że myślę, że pan Barroso, który odchodzi za dwa tygodnie, nie doprowadził do stworzenia takiej mapy drogowej dojścia do tego, co zrobić z Ukrainą. I myślę, że nowe władze Komisji Europejskiej muszą redefiniować różne pojęcia, również miejsce Unii Europejskiej i sposób działania Unii Europejskiej. No i w tym musimy być aktywni.

Włodzimierz Czarzasty, Sojusz Lewicy Demokratycznej, dziękuję za rozmowę.

Dziękuję państwu, dziękuję panu.

(J.M.)