Polskie Radio

Sygnały Dnia 13 kwietnia 2018 roku, rozmowa z Piotrem Zgorzelskim

Ostatnia aktualizacja: 13.04.2018 08:15
Audio
  • Poseł PSL o sprawie Stanisława Gawłowskiego (Sygnały dnia)

Katarzyna Gójska: Gościem Sygnałów Dnia jest pan Piotr Zgorzelski, poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego, a klub składa się z Polskiego Stronnictwa Ludowego i Unii Europejskich Demokratów. Witam bardzo serdecznie.

Piotr Zgorzelski: Dzień dobry, pani redaktor, witam państwa bardzo serdecznie w ten szczęśliwy piątkowo-trzynastkowy dzień.

Tak, tak, my cały czas o tym mówimy, na pewno będzie bardzo szczęśliwy, proszę nie wierzyć w te przepowiednie, że piątek trzynastego to coś złego, absolutnie nie.

Panie pośle, jak pan głosował w sprawie zgody na to, by prokuratura mogła tymczasowo zatrzymać i wnioskować o areszt tymczasowy dla pana posła Stanisława Gawłowskiego?

Głosowałem, aby nie uchylać immunitetu panu posłowi Gawłowskiemu, po prostu.

Dlaczego?

Dlatego, pani redaktor, że skoro nawet PiS nie ufa prokuraturze politycznej i chroni za immunitetem swojego senatora Koguta, to jak opozycja ma do tego podchodzić? Najpierw niech PiS upora się ze swoimi członkami klubu parlamentarnego, których prokuratura chce pociągnąć do odpowiedzialności karnej, a nie może, ponieważ senatorowie PiS-u go obronili, i wtedy zyska wiarygodność. Pani redaktor, z immunitetem to jest trochę tak, jak z ekstradycją – państwo wydaje drugiemu państwu osobę, kiedy jest w stu procentach przekonane o tym, że wymiar sprawiedliwości tego drugiego państwa jest wiarygodny. My nie mamy takiej pewności właśnie dlatego, że – tak jak wcześniej powiedziałem – PiS ochronił swojego senatora i wszyscy wiemy, że prokuratura jest polityczna. Zresztą immunitet...

Ale panie pośle, przepraszam...

Immunitet to jest ta część przestrzeni, kiedy poseł może wyrażać swoje opinie polityczne i ten immunitet ma w tej kwestii go chronić.

No tak, ale, panie pośle, przepraszam bardzo, pan poseł Gawłowski ma problemy z prawem nie dlatego, że wyrażał swoje poglądy polityczne, tylko dlatego, że ma zarzuty o korupcję, i to bardzo poważną. A poza tym to nie prokuratura by decydowała o areszcie tymczasowym, tylko sąd...

Tak, no, ja nie jestem adwokatem pana Gawłowskiego...

...a przecież państwa zdaniem są zupełnie w porządku i państwo bronią tych sądów.

Nie jestem adwokatem pana Gawłowskiego, więc myślę, że to jest pytanie do jego mecenasa, skądinąd bardzo znanego. Ja tylko chcę powiedzieć, że z wypowiedzi pana posła Gawłowskiego na Komisji Regulaminowej, której jestem członkiem, wynikało, że tak naprawdę on pomimo to, że stawił się w prokuraturze i chciał usłyszeć zarzuty, ich nie usłyszał, tak? Więc jeżeli taki chocholi taniec trwa wokół tej sprawy, więc myślę, że tutaj politycy opozycji zachowali się przytomnie, szczególnie że – jeszcze raz podkreślę – podobnie zachowali się politycy PiS-u wobec swojego kolegi.

Ale, panie pośle, to też nie jest prawda, bo może opiszmy, jak ta sytuacja wyglądała. Decyzja władz Prawa i Sprawiedliwości była taka, żeby pan senator Stanisław Kogut, bo o nim mówimy, został... mógł być pociągnięty do odpowiedzialności, dokładnie w ten sam sposób jak pan poseł Gawłowski...

Tak.

...zresztą tutaj ta prokuratura, którą pan nazywa polityczną, wystąpiła z tym wnioskiem wobec, no, można powiedzieć członka Prawa i Sprawiedliwości, więc tutaj ten przekaz też jest trochę inny, ale część senatorów Prawa i Sprawiedliwości uznała inaczej i została za to potępiona.

To nie zmienia faktu, że senatorowie PiS-u obronili swojego kolegę i tak naprawdę oprócz tego potępienia werbalnego nic za bardzo im się nie stało.

No ale to zmienia jakby cały kontekst tej sytuacji, dlatego że zostali potępieni...

Ale nie zmienia kontekstu, pani redaktor, ponieważ mówimy o pośle opozycji, a tutaj mówimy o pośle partii rządzącej. To właśnie uwypukla jeszcze ten kontekst hipokryzji, bo jeżeli PiS chciałby być correct, to przede wszystkim zastosowałby takie standardy wobec swojego parlamentarzysty, żeby nie mogło być żadnych zastrzeżeń.

Dobrze, to niech pan powie, co można zrobić z parlamentarzystą, który w tajnym głosowaniu głosuje przeciwko wyraźnemu, konkretnemu, jednoznacznemu zaleceniu partii? Wie pan, że nic, dlatego że...

Zobaczy pani, czy można zrobić, czy nie...

...prawo w Polsce nie...

Zobaczy pani redaktor, czy można zrobić, czy nie, kiedy przyjdzie do głosowania nad słynnymi obniżkami wynagrodzeń. Zobaczy pani wtedy, czy posłowie zachowają się zgodnie z poleceniem prezesa, czy nie.

Ale, panie pośle...

Pani pytam, więc ja odpowiadam.

...przecież to głosowanie jest jawne, będzie jawne, więc w sprawach jawnych, oczywiście, może klub zastosować różne sankcje...

Dobrze, ale... Jasne. No dobrze, ale też...

...i wszyscy o tym wiedzą, ale jeżeli nie jest jawne, to wobec kogo zastosować? Czy pan wie, który senator Prawa i Sprawiedliwości głosował za Kogutem?

Ale czy pani rozumie jedną rzecz, pani redaktor? Że obojętnie, co by pani teraz powiedziała, to i tak, i tak nie zmieni pani faktu, że większość w Senacie ma PiS.

Ale...

I tak samo jak mógł...

Ja rozumiem, ale, panie pośle, rozmawiamy o czymś zupełnie innym.

Ale nie, tak samo jak mógł go obronić, tak samo mógł bez głosów opozycji go po prostu pozbawić immunitetu.

Czy pan wie, który senator głosował za obroną pana Stanisława Koguta?

Nie, dlatego że taki jest regulamin.

No właśnie, głosowanie jest tajne.

A kto ma większość w Senacie?  Mogli zmienić regulamin. A dlaczego go nie zmienili?

No wie pan, to jest...

No proszę odpowiedzieć na to pytanie.

Myślę, że dla każdego... Znaczy wie pan, ja nie jestem przedstawicielem Senatu i nie zasiadam w Senacie, natomiast...I powiem jeszcze jedno: głęboko się z tym nie zgadzam, uważam, że każde takie głosowanie...

Słusznie.

...powinno być głosowaniem jawnym, natomiast mogę przypuszczać, bo takie były wypowiedzi polityków, nikt się tego nie spodziewał, że będzie wyłamanie.

No to w tej kwestii się zgadzamy, pani redaktor, że głosowania tego typu powinny być jawne i nie było...

Natomiast w sprawie pana Stanisława Gawłowskiego, w takiej sprawie pana senatora Koguta, który również powinien zostać potraktowany tak jak zwykły obywatel, decyzję miał podjąć sąd, nie prokuratura, sąd.

Tak, ale w kwestii uchylenia immunitetu...

Ale pan się boi, że ten sąd byłby...

Ja się boję?

...sądem politycznym?

A dlaczego ja się mam bać, pani redaktor?

Nie, nie, pytam się, no bo pan...

Tak samo jak w kwestii senatora...

...chroni pana  Gawłowskiego, to rozumiem, że pan ma wątpliwości, że ten sąd może być niesprawiedliwy.

Pani wie dobrze, że chronić to mogą ci, którzy mają większość, a opozycja ma prawo do wyrażenia swojego zdania i je wyraziła. Natomiast tak samo jak w sprawie senatora Koguta, obroniła to większość, tak w sprawie senatora Gawłowskiego pozbawiono go immunitetu tylko dlatego, że jest posłem opozycji.

Panie pośle, to zmieniamy temat, choć pozostajemy przy wczorajszym posiedzeniu Sejmu. Również Polskie Stronnictwo Ludowe, ale nie tylko, bo i Platforma Obywatelska, i .Nowoczesna zapowiadają wniosek o odwołanie marszałka Sejmu. To jest zapowiedź z wczoraj. Rozumiem, że dzisiaj nic się nie zmieniło. Ta zapowiedź jest aktualna, tak?

No tak, jeżeli pani redaktor śledziła obrady Sejmu, no to widziała...

Rzeczywiście bardzo uważnie śledziłam.

Tak? No to widziała pani, w jaki sposób te obrady się odbywały, już przecież na nowych zasadach, które wyznaczył PiS, czyli według regulaminu, który w istocie ograniczał możliwości wypowiadania się posłom. To mimo wszystko, że posłowie stosowali się do tego regulaminu i składali wnioski formalne na kartkach, no to pan marszałek w trybie superekspresowym można powiedzieć oddalał te wnioski: niezasadny, niezasadny, niezasadny, no a na końcu już po prostu przeszedł samego siebie, bo powiedział, że podpis nieczytelny. No to niedługo być może trzeba będzie drukowanymi literami się podpisywać. No, posłowie, jeżeli składają wnioski w trakcie posiedzenia, no to po prostu je piszą ręcznie, tak? Więc dochodzi do kuriozum, okazuje się, że ustawy, które ekspresem przeszły przez komisje, są procedowane w Sejmie i nawet nie można zabrać w tej kwestii głosu, bo...

Z tego, co pamiętam, były głosowane wnioski opozycji wczoraj.

No które?

No na przykład o zwołanie przerwy.

No, pani redaktor, ale mówmy o...

No ale przepraszam, takie wnioski były składane, no.

Ale mówmy o wnioskach merytorycznych. Za chwilę...

A to nie był merytoryczny wniosek?

Ja mówię o... odnoszę się do meritum ustawy, a nie do przebiegu prac sejmowych. Natomiast za chwilę dojdziemy do takiego opisu sytuacji...

No, z tego, co wiem, również jeden z wniosków Platformy Obywatelskiej został przyjęty, pan pewno pamięta. Zresztą chyba był wniosek słuszny dotyczący jawności wyboru ławników.

Ale pani myli w ogóle momenty, chodzi pani pewnie o poprawki, które zostały przyjęte w komisji, a ja mówię o pracach wczorajszych podczas głosowania, o tym ja mówię, bo przecież tego dotyczy wniosek, który opozycja złożyła.

No od tego zaczęłam. Mówię, że niektóre były przyjmowane i głosowane, poddawane pod głosowanie.

Ale w czasie komisji. W czasie prac komisji, no taka jest (...)

Nie, nie, ja mówię o wczorajszym posiedzeniu Sejmu. Nie jesteśmy teraz w stanie odtworzyć całego posiedzenia, całej tej... tego fragmentu posiedzenia, ale myślę, że każdy z państwa może to zrobić na stronie internetowej Sejmu, odsłuchać sobie i usłyszeć i zobaczyć na własne oczy, że były...

No ale wchodzimy w takie didaskalia. No przecież jeżeli komisja...

No wie pan, didaskalia. Mówi pan, że to główny argument, no więc to nie didaskalia.

Nie, nie, ale proszę zwrócić uwagę, ale... To jest elementarz. Jeżeli Komisja Sprawiedliwości, czytaj: większość parlamentarna, przyjęła poprawkę na komisji, no to naturalne, że ona zostanie przyjęta na Sejmie. Po prostu to jest logiczne, tak?

Ja mówię również o wnioskach, które były składane podczas posiedzenia Sejmu w tym punkcie. Panie pośle, chciałam dopytać pana, dlaczego... a być może jest jakaś refleksja z punktu już z pewnej perspektywy krótkiej, bo krótkiej, ale jednak, dlaczego państwo nie wzięli w ogóle udziału w uroczystości odsłonienia pomnika smoleńskiego?

Pani redaktor, po pierwsze w tej kwestii kierownictwo Polskiego Stronnictwa Ludowego konsultowało się z rodzinami naszych przyjaciół i od ich decyzji i ich obecności uzależnialiśmy także nasz udział. To jest po pierwsze. Po drugie – w momencie, kiedy oni zdecydowali się na to, aby być przy grobach swoich najbliższych, my także postanowiliśmy być wśród nich, tak jak zawsze. Tak jak zawsze. I przy grobie śp. Wiesława Wody w Krakowie był prezes Władysław Kosiniak–Kamysz, ale także był wtedy prezydent Andrzej Duda, później pojechaliśmy... prezes pojechał wraz z delegacją do Mielca i tam złożył...

Czyli to nie był bojkot.

Nie no, ale... Pani redaktor, czy pani nie zauważyła, że w tej kwestii Polskie Stronnictwo Ludowe zachowuje się naprawdę racjonalnie?

Wie pan, ja zadałam to pytanie i jak widać, bardzo dobrze...

Ale jeśli można to zdanie skończyć...

...bo tak to było przedstawione w mediach, że to był państwa bojkot.

Nie, ale to żaden bojkot. Gdybyśmy zbojkotowali, byśmy się schowali gdzieś do dziury i siedzieli, tak? Pojechał do Mielca, gdzie złożył kwiaty i pomodlił się nad grobem śp. kolegi Leszka Deptuły, a nasi przyjaciele w Lublinie oddali cześć śp. Edwardowi Wojtasowi. W ten sposób uczciliśmy pamięć naszych przyjaciół i taka była jakby decyzja naszego stronnictwa. Dobrze pani wie, że we wszystkich uroczystościach państwowych PSL spośród wszystkich partii opozycyjnych chyba uczestniczy najczęściej i...

Jest zatem sprostowanie do informacji, które się pojawiły w prasie. To jeszcze jedno pytanie tak szybciutko, bo dosłownie mamy kilka sekund. Kiedy poznamy kandydatów, takich głównych kandydatów w wyborach samorządowych? Chodzi, oczywiście, kandydatów na prezydentów na główne polskie miasta.

Jeżeli mamy kilka sekund, to odpowiem: w maju.

W maju. A czy wśród tych kandydatów będą kandydaci, którzy będą kandydatami wspólnymi i PSL-u, i Unii Europejskich Demokratów?

Trzeba tutaj zejść na poziom samorządowy. Koalicje pani dobrze wie, pani redaktor, w samorządach są przeróżne, jest koalicja PO–PiS...

Ale czy pan wie o takich wspólnych kandydatach?  Będą w jakichś dużych polskich miastach?

Będą, szczególnie kiedy będzie to druga tura.

Bardzo dziękuję. Pan poseł Piotr Zgorzelski, Polskie Stronnictwo Ludowe, Unia Europejskich Demokratów, bo tak się nazywa klub parlamentarny. Raz jeszcze dziękuję i serdecznie pozdrawiamy.

JM