Na Malcie trwa oficjalny szczyt Unia Europejska-Afryka, jutro odbędzie się nieformalny szczyt przywódców UE. Głównym tematem obu szczytów ma być rozwiązanie problemu z uchodźcami. Na obu spotkaniach nie będzie przedstawiciela z Polski. Kraje afrykańskie są nie tylko istotne w kwestii migracji, są to również kraje wschodzące, kraje rozwijające się i wiele państw europejskich stara się podtrzymywać kontakty gospodarcze w tym rejonie. Z tego powodu wskazana byłaby obecność przedstawiciela z Polski. Z kolei szczyt UE nie jest aż tak ważny, ponieważ nie będą na nim podejmowane żadne decyzje. Ma być poświęcony temu, aby zmobilizować unijne państwa do realizacji wypracowanego wcześniej programu. Chodzi głównie o przyjmowanie przez kraje imigrantów, o działanie hot-spotów, w których ma następować identyfikacja przybyszów, a także o przekazywanie pieniędzy na fundusz pomocy dla krajów borykających się z dużą liczba uchodźców. Szef Rady Europejskiej Donald Tusk zwołał szczyt, ponieważ jest mocno naciskany przez przewodniczącego Komisji Europejskiej, a także przez kanclerz Niemiec Angelę Merkel, aby podejmował radykalne i szybsze działania. Problemem jest brak zgody szefa RE na koncepcję kanclerz Niemiec odnośnie stałego podziału uchodźców między kraje Wspólnoty. Drugim problemem jest powstrzymanie napływu nowych uchodźców do Europy, co – według Donalda Tuska - sprawi, że przetrwa Strefa Schengen.
Rozmowa z prof. Piotrem Wawrzykiem z Instytutu Europeistyki Uniwersytetu Warszawskiego.