Unia Europejska jest zaniepokojona wprowadzaniem przez Chiny kolejnych ograniczeń w dostępie do internetu. Decyzji Chin obawiają się najbardziej unijni biznesmeni. W Pekinie 27 grudnia zostało uchwalone nowe prawo antyterrorystyczne, które daje służbom bezpieczeństwa kolejne nieskrępowane niczym uprawnienia. Wśród tych uprawnień jest inwigilacja internetu. Są także przepisy nakazujące firmom, działającym w Chinach, by dały rządowi dostęp do swoich systemów informatycznych i baz danych. Biznesmeni Unii Europejskiej boją się, że odkrywanie tych tajemnic przed siłami bezpieczeństwa może stać się furtką dla szpiegostwa gospodarczego. Dlatego koła gospodarcze Wspólnoty, ale także Stanów Zjednoczonych, wyrażają w związku z tym prawodawstwem antyterrorystycznym swoje zastrzeżenia. Chiny tłumaczą swoje przepisy wzorowaniem na przepisach zachodnich.