W Mińsku odbywa się posiedzenie Wysokiej Rady Państwowej Związku Białorusi i Rosji z udziałem prezydentów Aleksandra Łukaszenki i Władimira Putina. Natomiast wczoraj na Białorusi byli przedstawiciele Unii Europejskiej, a tematem rozmów była decyzja Wspólnoty o zniesieniu sankcji nałożonych na Białoruś. Tymczasem liderzy białoruskiej opozycji przesłali list do Brukseli z prośbą, by tych sankcji nie znosić. Białoruski prezydent wciąż jednak gra na dwa fronty. Z jednej strony Aleksandr Łukaszenka chętnie widziałby rosyjskie wsparcie finansowe w postaci nowych kredytów czy prolongaty w spłacaniu starych zobowiązań finansowych. Rosja natomiast chce rozmieścić na Białorusi swoją bazę lotniczą. Z drugiej strony Białoruś liczy także na finansową pomoc z Unii Europejskiej. Ta z kolei liczy na to, że Białoruś się zmieni pod względem poszanowania praw człowieka. Wspólnota nie postawiła jednak Łukaszence żadnych warunków. Niewykluczone, że zniesienie sankcji było spóźnioną nagrodą za umożliwienie unijno-rosyjskich rozmów pokojowych w Mińsku poświęconych Ukrainie.