Białoruś - jako jeden z pierwszych krajów postsowieckich - wyszła z recesji, bo w 1996 roku. Przez ostatnich kilkanaście lat kraj, za prezydentury Aleksandra Łukaszenki, rozwija się dość intensywnie. Po wyborach w 2010 roku nastąpiło zaostrzenie stanowiska Zachodu wobec Białorusi, obecnie nastąpiło znaczne ocieplenie stosunków, zwłaszcza Białorusi z Unią Europejską. Jednak politycy unijni patrzą na Białoruś przez pryzmat Rosji oraz tego, co dzieje się w stosunkach rosyjsko-ukraińskich. Wspólnota, w odróżnieniu do 2010 roku, nie ma już tak dużych jak wtedy oczekiwań wobec Białorusi. Intensywność kontaktów unijno - białoruskich także nie jest duża, zwłaszcza na wyższym szczeblu. Rozmowy nie dotyczą spraw bardzo istotnych. Białoruś należy do krajów, które mają najgorzej uregulowane z Unią Europejską kwestie prawne. Obecne ocieplenie i normalizację w relacjach z UE należy rozpatrywać w kontekście początków tych relacji. Teraz prezydent Łukaszenka jest zainteresowany rozwojem stosunków z UE w przypadku poszerzenia sobie pola manewru w stosunkach z Rosją i w kwestiach gospodarczych. Unia oczekuje od Białorusi, aby rozwijała się w sposób podobny do zachodniej części kontynentu pod względem demokracji i praw człowieka, co na razie jest raczej nierealne.
Rozmowa z Leszkiem Szerepką, byłym ambasadorem RP na Białorusi.