Polskie Radio

Sygnały Dnia 17 września 2019 roku, rozmowa z Piotrem Müllerem

Ostatnia aktualizacja: 17.09.2019 07:15
Audio
  • Rzecznik rządu: pakt Ribbentrop-Mołotow powinien się nazywać paktem Hitler-Stalin (Sygnały dnia/Jedynka)

Piotr Gociek: W Sygnałach Dnia już Piotr Müller, rzecznik prasowy rządu Mateusza Morawieckiego. Witam serdecznie, dzień dobry.

Piotr Müller: Dzień dobry.

Zacznijmy od rocznicy, dziś 17 września, 80 rocznica agresji Rosji Sowieckiej na Polskę. Nie ma ważniejszej daty w dzisiejszym kalendarzu, nie ma ważniejszej rocznicy. I premier Mateusz Morawiecki przebywa, dziś będzie z wizytą na Litwie. Bardzo ważne także pod tym symbolicznym względem spotkanie, bo nie tylko Polska była ofiarą traktatu Ribbentrop–Mołotow.

Oczywiście, Litwa jest bardzo ważnym krajem pod kątem budowania takiego sojuszu bezpieczeństwa. Oczywiście to nie jest kraj wielki, nie jest kraj, który jest potęgą militarną, natomiast ważny jest ten aspekt polityczny tego przypominania również o tym, co się działo w 39 roku i w późniejszych latach, oczywiście, o tym, jak wyglądała druga wojna światowe, że to nie tylko agresja 1 września, ale również wcześniej ustalona z Hitlerem decyzja o wejściu 17 września Związku Radzieckiego. Więc ten pakt Ribbentrop–Mołotow w dużej mierze powinien się nazywać pakt Hitler–Stalin, bo to de facto był pakt tych dwóch szefów mocarstw, które wtedy napadły na Polskę i inne państwa.

Plan dwóch agresorów, którzy podzielili wtedy między siebie tę część Europy. Dodajmy jeszcze, premier Mateusz Morawiecki złoży dziś kwiaty na wileńskim cmentarzu na Rossie. To też bardzo ważne miejsce, bardzo ważne symboliczne też zachowanie. Tymczasem Siergiej Iwanow, współpracownik Władimira Putina mówi: „Oceny, że Związek Sowiecki okupował Rosję w 39 roku są niezgodne z faktami”.

Polskę.

Polskę, przepraszam, tak. A w rosyjskich mediach są publikacje rocznicowe, jak to wyzwalano Białoruś, jaki to radosny dzień dla Białorusi.

Nie, to jest przerażające, bo to są cytaty de facto z czasów właśnie końcówki lat 30, lat 40, propagandy radzieckiej, która mówiła, że przychodzi z bratnią pomocą Polsce, która potrzebuje pomocy. Wiemy, jak było naprawdę, wiemy, co się wydarzyło w Polsce, że to tak naprawdę był sojusz dwóch mocarstw, które napadły na nasz kraj i napadły na inne kraje, i trzeba o tym odważnie wprost mówić. To też powiedział prezydent Andrzej Duda również 1 września, gdy byli tutaj przedstawiciele z kilkudziesięciu państw na świecie, bo być może naszym słuchaczom się to wydaje oczywiste, ale gdy rozmawiamy z elitami innych państw, z dziennikarzami na całym świecie, to się okazuje, że niestety ta wiedza jest bardzo niska.

No, ja zaglądam do programu Prawa i Sprawiedliwości, tego dwustustronicowego dokumentu, i tutaj jak się wpisze hasło „polityka historyczna”, to też możemy przeczytać, że naszym obowiązkiem (cytuję) będzie zwalczanie wszelkich przejawów antypolonizmu, fałszowania naszej historii, zwłaszcza w odniesieniu do drugiej wojny światowej. No to ta wypowiedź Siergieja Iwanowa kwalifikuje się w stu procentach.

Oczywiście, to podobnie jak mówienie o polskich obozach zagłady czy tego typu wyrażeń. To są po prostu oczywiste kłamstwa. Cieszę się też z tej akcji, która była 1 września dotyczącej polityki historycznej, na całym świecie w wielu gazetach dodatki specjalne o polskiej historii, a właściwie o historii świata. I tak samo tutaj trzeba podnosić te kwestie na arenie międzynarodowej, bo cofanie się w tym zakresie, to znaczy w imię udawanych poprawnych relacji, zafałszowanie historii to jest bardzo zła polityka. My tej polityki... na taką politykę na pewno nigdy się godzić nie będziemy, bo tak jak doświadczenia pokazują Polski, po prostu to się nigdy nie sprawdzało.

Ile razy już pan miał okazję przeczytać cały ten dwustustronicowy program Prawa i Sprawiedliwości?

Ja czytałem go jeszcze na poziomie przygotowania roboczego. Teraz, oczywiście, drugi raz, no bo trzeba utrwalać te tezy programowe, bo zawsze gdzieś można być zapytanym.

Gazety wyciągają po kawałku najciekawsze rzeczy, które można tam znaleźć, i myślę, że jeszcze przez parę dni wyciągać będą, bo materiału jest bardzo dużo. Gazeta Wyborcza na pierwszej stronie dziś o rewolucji waloryzacji emerytur, minimum 70 zł miesięcznie większość emerytów i rencistów będzie miała, inaczej niż dotąd wyliczone podwyżki na przykład.

Generalnie dyskusja na temat minimalnych emerytur jest jednym z najważniejszych tematów na pewno polityki społecznej państwa. My właśnie proponujemy, aby nieco zmodyfikować te zasady rewaloryzacji emerytur, chodzi też o to, aby chociażby w przypadku czternastej emerytury, tej, która ma być wypłacana w 2021 roku, też pojawiły się... po pierwsze się pojawiła ta czternasta emerytura, a po pierwsze żeby ona trafiła też do tej grupy najbardziej potrzebującej, nie tylko do najbogatszych, bo do najbogatszych z tych tez programowych nie trafi, natomiast trafi do tych osób, które faktycznie są w trudniejszej sytuacji. Już nie mówiąc o tym, jeżeli mówiąc jeszcze o systemie emerytalnym, nie mówimy tylko o emerytach, którzy już są emerytami, ale również troszczymy się o tych, co będą w przyszłości emerytami, stąd też wprowadzone już w tej kadencji pracownicze plany kapitałowe, które są taką formą oszczędzania na emeryturę.

Plan na kolejną kadencję: kontynuacja programów społecznych, troska o przedsiębiorców, kolejne impulsy prorozwojowe. I tu wracam do obietnicy, która została złożona przez Jarosława Kaczyńskiego w Lublinie, który mówił o walce o równe dopłaty dla polskich rolników. Dzisiaj z kolei czytam w Rzeczpospolitej o następujące groźbie: możemy sporo pieniędzy tracić, bo Bruksela potrzebuje pieniędzy na ekologię. I pomysł jest taki: żeby zaoszczędzić sto miliardów euro na polityce rolnej i polityce spójności. Cytuję wypowiedź jednego z wysokich rangą zachodnich dyplomatów dla Rzeczpospolitej. Z polityki rolnej 60 miliardów euro miałoby zniknąć. Okazuje się, że ta walka może być trudniejsza niż może rząd przypuszczał do tej pory.

Oczywiście, zabiegi na poziomie europejskim w zakresie budżetu zawsze są trudnymi bataliami, aczkolwiek w zakresie akurat spraw rolnych tutaj możemy liczyć na sojusz z Francją, bo Francja też jest dużym beneficjentem polityki rolnej Unii Europejskiej. Natomiast też my wskazujemy na coś innego, bo znowu to jest takie podejście, że jest brexit, nie ma pieniędzy, w związku z tym trzeba szukać innych rozwiązań w postaci ograniczenia wydatków, a jeszcze można poszukać po stronie przychodowej możliwości. Gdy pan premier Mateusz Morawiecki uczestniczy w wizytach zagranicznych z szefami rządów, a ja też w nich uczestniczę, zawsze podkreśla, że można też walczyć podobnie jak w Polsce z luką vatowską, chociażby na poziomie unijnym, czy innymi wyciekami podatków. I to jest też jedna ze strategii, którą zachęcamy, aby Unia wdrożyła.

Wiemy, że na pewno to nie będzie zadanie tylko dla polskiego komisarza unijnego, czyli dla Janusza Wojciechowskiego (mam nadzieję, że on tym komisarzem do spraw rolnych rzeczywiście zostanie), ale także dla całej polskiej dyplomacji. Ale zostańmy jeszcze w Brukseli. Frans Timmermans miał powiedzieć podczas debaty unijnych ministrów do spraw europejskich: „Ci, co myślą, że nowa Komisja Europejska będzie miała inne podejście do praworządności niż ja, to się zdziwią”.

No, znowu jakieś słowa, które być może niepotrzebnie mają podwyższyć temperaturę sporu. My kwestii praworządności, kwestii przestrzegania zasad praworządności się nie obawiamy, natomiast chcemy, aby te zasady były egzekwowane od każdego w taki sam sposób, żeby były definiowane w taki sam sposób, żeby nie było różnicy pomiędzy państwami. I jeżeli takie zasady będą w ten sposób egzekwowane, to Polska żadnych obaw w tym zakresie nie ma, żebyśmy byli traktowani tak samo jak Niemcy, Francja czy inne państwa Unii Europejskiej, to wszystko będzie dobrze.

To à propos podgrzewania atmosfery, w Polsce opozycyjna Koalicja Obywatelska przejmuje hasztag „Silni razem”, hasło „Silni razem” jako własne w kampanii wyborczej. Lewica protestuje, odcina się Małgorzata Kidawa–Błońska, ale sedno problemu jest inne. Pod tym hasztagiem są publikowane treści, dla których słowo „hejt” to jest za mało, to jest za delikatne.

Ja uczciwie byłem wczoraj zszokowany tą sytuacją, ponieważ ja sam na Twitterze czy na innych kanałach społecznościowych wielokrotnie przez te grupy pod hasztagiem „Silni razem” byłem atakowany, i to w taki naprawdę ordynarny sposób, w sposób, który się w wielu przypadkach naprawdę nie nadaje do cytowania absolutnie. Nie rozumiem tego ruchu Platformy Obywatelskiej, szczerze mówiąc to jest kolejny prezent z punktu widzenia wyborczego, bo odsłania tak naprawdę to, w jaki sposób Platforma Obywatelska funkcjonuje, to pokazuje tę hipokryzję, która niestety wielokrotnie w ustach Platformy Obywatelskiej występuje.

Dwa tygodnie temu Lublin i wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego, to, o którym już wcześniej wspomniałem, czyli zapowiedzi podniesienia płacy minimalnej, dopłat dla rolników. W miniony weekend w Łodzi o rodzinie. A w ten weekend? Już wiemy, gdzie i na jaki temat będzie mowa?

Najprawdopodobniej tematy gospodarcze, tematy związane z rozwojem. Jeszcze jakby miasto, w którym to będzie, lada moment będzie zdradzone. Natomiast to są tematy, które będą teraz przewodnie, tym bardziej że chcemy rozwiać też wiele nieprawdziwych informacji dotyczących przedsiębiorców, bo to, co niektóre gazety zrobiły w ciągu ostatnich dwóch tygodni, z pozytywnych zapowiedzi przekształcając się w negatywne, też pokazuje, jaka ta temperatura sporu już teraz funkcjonuje.

Ważne miasto na południu, ważny ośrodek gospodarczy?

A myślę, że duże miasto, które jest na południu Polski.

Dobrze. Gościem Sygnałów Dnia i radiowej Jedynki był Piotr Müller, rzecznik prasowy rządu Mateusza Morawieckiego. Bardzo dziękuję.

Dziękuję.

JM