Kamila Terpiał-Szubartowicz: Moim gościem jest poseł Sojuszu Lewicy Demokratycznej Stanisław Wziątek, wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Obrony Narodowej. Dzień dobry, panie pośle.
Stanisław Wziątek: Dzień dobry pani, dzień dobry państwu.
Przed chwilą usłyszeliśmy o tych najważniejszych, czyli o priorytetach Ministerstwa Obrony Narodowej na ten rok, czyli rok 2014. Wśród nich jest między innymi, a może właśnie przede wszystkim zakończenie misji w Afganistanie i przyspieszenie tego zakończenia, dlatego że już od maja pozostanie w Afganistanie 500 żołnierzy, powróci także do Polski cały ciężki sprzęt. Jak rozumiem, pan się cieszy, bo SLD zawsze wnioskował, prosił i apelował o wycofanie żołnierzy z Afganistanu.
Nareszcie. Nareszcie jest decyzja i dobrze, że ta decyzja w realizacji będzie przyspieszona, bo to nie jest koniec roku, a maj, ale pozostaje zawsze otwarte pytanie: dlaczego my i dlaczego rząd Platformy Obywatelskiej, my jako Polska, a rząd Platformy podejmował tę decyzję, zgodził się na to, żeby w 2008 roku zwiększyć naszą odpowiedzialność w Afganistanie? Przyjęliśmy wówczas właśnie odpowiedzialność za prowincję Ghazni, zwiększyliśmy ilość żołnierzy w sumie do 3,5 tysiąca i to nasze zaangażowanie także sprzętowe było ogromne. Po co? Po co, skoro pan generał Koziej, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego potwierdził w jednym ze swoich wywiadów, że misja w Afganistanie nie ma jasno określonych celów, nie miała jasno określonych horyzontów czasowych, kiedy powinna być zakończona? Ale to już bez znaczenia. Ważne jest to, że będzie wycofane, tylko przyznaje nam pan minister rację jako Sojuszowi Lewicy Demokratycznej, który się wyraźnie domagał, żeby ta misja była zakończona jak najszybciej.
Co pana zdaniem przede wszystkim Polska straciła na tej misji, a co zyskała, co mogła zyskać?
My oczywiście nie pojechaliśmy, jak powiedział jeden z wiceministrów, po łupy do Afganistanu i na pewno zyskaliśmy to, że jesteśmy partnerami Stanów Zjednoczonych. Co straciliśmy? Straciliśmy życie polskich żołnierzy, a zyskaliśmy pewne umiejętności, które na pewno będą przydatne do tego, żeby zwiększyć gotowość bojową. Natomiast niestety jedna uwaga bardzo istotna i to jest rekomendacja dla pana ministra, rekomendacja polegająca na tym, żeby podbijać Afganistan, ale w kategoriach serc mieszkańców. My za mało w tym okresie, zwłaszcza ostatnim, idziemy w kierunku pomocy humanitarnej, pomocy rozwojowej dla Afganistanu. Walczmy o serca Afgańczyków, zwiększając pomoc PRD.
Czy pana zdaniem potrzebna też jest... to á propos Afganistanu i żołnierzy, którzy tam walczyli, zginęli, ale także zostali ranni, potrzebna jest dodatkowa albo inna pomoc MON-u? Pytam dlatego, że dzisiaj rozpoczął się proces żołnierza właśnie rannego, bardzo poważnie rannego w Afganistanie, który uważa, że MON nie pomaga i rząd nie pomaga im tak jak trzeba.
Trzeba być uczciwym, że w ostatnim czasie podjęto decyzje dotyczące ustawy o weteranach. Taka ustawa została poparta przez wszystkie siły polityczne występujące w polskim Sejmie i ona znaczną część spraw dotyczących pomocy poszkodowanym rozwiązuje, ale...
Ale, jak widać, nie wszystkie.
Ale zdecydowanie nie rozwiązuje wszystkich aspektów i dlatego nie mieści mi się w głowie, żeby mogło tak być, aby żołnierzy, który reprezentując Polskę, reprezentując nasz kraj, realizuje swoją misję, ma poważne uszczerbki na zdrowiu w wyniku realizacji tej misji, teraz musiał się sądzić z Ministerstwem Obrony Narodowej. Sądzi się o odszkodowanie i błaga o wózek, błaga o pomoc na leczenie. To jest po prostu nie mieszczące się w głowie. Musi być szybko. Zmiana ustawy, która zagwarantuje znacznie większe zaangażowanie w takich dokładnie sytuacjach.
Panie pośle, inny priorytet, o którym dzisiaj usłyszeliśmy, to też oczekiwany, bo ciąg dalszy modernizacji polskiej armii. Zresztą taki plan już jest przyjęty przez rząd do 2022 roku. Dzisiaj minister mówił też o tym, że chce, aby te środki inwestowane właśnie w modernizację armii, przyniosły także nie tylko wzrost wartości obronnych, ale także procentowały miejscami pracy i przyniosły korzyść uczelniom. To jest możliwe, takie jakby obopólne wspieranie się jest potrzebne?
To jest warunek, to był warunek, który Komisja Obrony Narodowej postawiła Ministerstwu Obrony Narodowej podczas dyskusji nad ustawą o bardzo ważnym projekcie modernizacyjnym, o obronie powietrznej, w której mieści się także obrona przeciwrakietowa. Każda decyzja związana z zakupem sprzętu, wyposażenia dla polskich Sił Zbrojnych powinna być związana bezpośrednio z realizacją możliwości inwestycyjnych i produkcyjnych przez polski przemysł obronny, a nie tak jak jest w tej chwili, że np. mundury dla polskich żołnierzy, rękawice ochronne dla polskich żołnierzy produkowane są w Bangladeszu i w Malezji. To jest po prostu nie mieszczące się w głowie. Teraz mówimy tutaj nie o takich prostych urządzeniach, tylko przenoszeniu nowych technologii, o przenoszeniu zdolności i innowacyjności po to, żeby te polskie przedsiębiorstwa mogły się przygotować do zewnętrznej konkurencji i jednocześnie współpracować z partnerami zagranicznymi.
Jak zapowiedział też i mówił o tym dziś minister gospodarki, po prostu zawalczyły o europejski rynek.
Zawalczyły o europejski rynek. On powinien być uzupełnieniem, natomiast proszę pamiętać, że zakupy dotyczące modernizacji armii to są zamówienia rządowe. I to powinno być priorytetem, że takie zamówienia rządowe powinny być realizowane przez polskie firmy albo z udziałem, z dużym udziałem polskich firm. Jeśli można, to tutaj warto zwrócić uwagę, że przecież obrona przeciwrakietowa nie jest jedynym projektem, że w tym względzie trzeba się skoncentrować także na innych, w których mamy słabości, np. na Marynarce Wojennej, a tutaj widzę, że nie wyraża pan minister dużego zaangażowania. A szkoda. Bo przyznam, że z punktu widzenia technicznego i organizacyjnego to jest kwestia dobrego przygotowania się ministerstwa. Wcześniej pan gen. Skrzypczak, który odpowiedzialny był za to, przygotował określony plan i również realizacyjny. Zmienił się minister odpowiedzialny za tę modernizację. To nie pomoże w szybkiej realizacji, ale mam nadzieję, że uda się jednak przygotować taki plan, który również będzie akceptowany przez wszystkie partie polityczne.
Czyli o wyzwaniach i priorytetach Ministerstwa Obrony Narodowej na 2014 rok rozmawiałam z posłem SLD Stanisławem Wziątkiem, wiceprzewodniczącym sejmowej Komisji Obrony Narodowej. Dziękuję.
Dziękuję pani, dziękuję państwu.
(J.M.)