Krzysztof Grzesiowski: Prezydent miasta stołecznego Warszawy, pani Hanna Gronkiewicz-Waltz. Witamy panią prezydent, dzień dobry.
Hanna Gronkiewicz-Waltz: Dzień dobry.
K.G.: Marzec?
H.W.: Pan pyta o metro.
K.G.: Skojarzenie prawidłowe.
H.G.-W.: Skojarzenie prawidłowe, bo myślę, że I kwartał po tym doświadczeniu moim, powiedziałabym, przykrym, że powiedziałam datę grudniową, co rok tutaj mnie przekonywano, że jest możliwa, to już nie mówię żadnych dat. Mam nadzieję, że to będzie I kwartał. Pan wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego potwierdził, że mniej więcej do końca miesiąca tego powinni się uporać z odbiorami, no i potem chciałabymm jeszcze przeprowadzić takie ćwiczenia straży pożarnej. Straży Pożarnej na tym zależy, w sprawach bezpieczeństwa, zobaczymy, czy zrobimy to w trakcie, czy przed. Lepiej byłoby przed. Testy już robimy, więc możemy trochę skrócić ten czas testów, bo jak słusznie zauważa, pociągi jeżdżą zgodnie z rozkładem, otwierają drzwi, zamykają drzwi i tak dalej, tak jak... po to, żeby sprawdzić ich prawidłowość, że tak powiem, techniczną. No więc mam nadzieję, że to będzie do końca I kwartału.
K.G.: Jako że marzec, to ostatni miesiąc I kwartału, więc wygląda, że marzec.
H.G.-W.: Taką mam nadzieję, ale tak jak mówię, z moich ust już takiej konkretnej daty nikt nie usłyszy.
K.G.: Bo rozumiem, że do odbioru ze stacji pozostał Stadion Narodowy tylko?
H.G.-W.: Tak, to znaczy kontrole są jeszcze na miejscu... jeszcze na dwóch stacjach, ale pięć stacji już jest oddanych. Pamiętajmy, że jeszcze są... jednocześnie są dokonywane kontrole wentylatorni i jeszcze łączniki między I a II linią metra, łącznik.
K.G.: A jeśli już metro ruszy, załóżmy, że ruszy, jaki to będzie miało wpływ na odkorkowanie miasta z powodu pożaru Mostu Łazienkowskiego?
H.G.-W.: Myślę, że najpierw będziemy się musieli wszyscy nauczyć, ci, którzy chcą korzystać z metra, nowych tras, prawda? Ale będzie bardzo łatwo między I a II linią się przesiąść. Generalnie takie pełne linie to mniej więcej zastępują trzy przejścia, czyli trzy mosty. Gdyby ona była nieco dłuższa, to myślę, że na pewno ten jeden most są w stanie, a może nawet dwa zastąpić, ale każdy musi się jak gdyby dopasować do tego, gdzie ma wsiadać, zostawić ewentualnie samochód, czy np. przy Stadionie Narodowym, wsiadać przy stacji Stadion, czy gdzieś... czy dojechać do Dworca Wileńska innym środkiem lokomocji, np. tramwajem czy SKM–ką w jakimś momencie, czy też przejechać i dojść do... przesiąść się na pierwszą linię metra. Tak że to już każdy zarządzi tak jak będzie miał dla siebie opcję najlepszą. Ja akurat bym korzystała z SKM–ki w mojej sytuacji w niektórych sytuacjach.
K.G.: A jeśli... pozostańmy jeszcze przy moście. Kto zawinił? Wiadomo już?
H.G.-W.: Tym się zajmuje prokuratura. Jak państwo wiedzą, dwa dni później była próba też wyciągnięcia kabli z miedzi i też straż pożarna i policja natychmiast przyjechały i z tego, co wiem, zatrzymały tę osobę, która to robiła pod Mostem dla odmiany Gdańskim. No i są badane... jest badane przez prokuraturę, my nie mamy takich informacji, że tak powiem, poufnych, procedura się toczy.
K.G.: Tęcza przy Placu Zbawiciela jest monitorowana, trudno do niej podejść, a tymczasem mosty w Warszawie...
H.G.-W.: Znaczy...
K.G.: ...nie są pod żadną kontrolą. Czy to się zmieni?
H.G.-W.: Mosty generalnie, i sprawdzałam to, w Berlinie i w Paryżu nie mają monitoringu, te, które są nowe wybudowane mają czujki. Nasz nowy Most Skłodowskiej–Curie też ma czujki dotyczące dymu. Natomiast my monitorujemy ochronę życia i zdrowia, czyli są na niektórych mostach, z których ludzie skakali, są takie... monitoring, żeby zauważać, ale raczej osobę, która jest w wodzie. Natomiast pod m0stem nie praktykuje się monitoringów i myśmy to sprawdzali dokładnie z innymi przypadkami. Tak że wiem, że na niektórych mostach są kamery, ale raczej pod kątem tego, żeby ludzie tam nie wypadali bądź nie skakali.
K.G.: Wymiana konstrukcji stalowej Mostu Łazienkowskiego to według słów pani prezydent dobrze ponad 100 mln zł.
H.G.-W.: Tak.
K.G.: Skąd te pieniądze będą? Z budżetu miasta, czy... Bo tam się pojawił taki wątek związany jeszcze z budżetem centralnym.
H.G.-W.: Tak, no, pani premier obiecała, że dołoży do tego nagłego, że tak powiem, wypadku i w tej chwili kosztorys w tym tygodniu przesyłamy, żeby... przesyłamy do Kancelarii Premiera i w związku z tym mam nadzieję, że... znaczy podzielimy się kosztami pół na pół.
K.G.: Jak to będzie formalnie teraz wyglądało? Czy to będzie ogłoszony przetarg?
H.G.-W.: Nie, nie musi być przetargu, ponieważ jak jest taka katastrofa, to może być z wolnej ręki, tak że zarówno... Pamiętajmy, że jeśli chodzi o projekt, to Transprojekt jest jedynym projektodawcą tego mostu i ma wszelkie prawa autorskie, tak że tu też jest projekt... wiadomo, kto zrobi i wykonawca też będzie wybrany z wolnej ręki, ten, który ma doświadczenie w mostach także.
K.G.: Czyli to skróci proces remontu?
H.G.-W.: To bardzo skróci, dlatego uważam, że może on być nadal od kilku do kilkunastu miesięcy, ale prawdopodobnie porozumiemy się jak najszybciej, może jeszcze w tym tygodniu. Już żeśmy się porozumieli z projektodawcą, a jeszcze z wykonawcą i wtedy będziemy mogli już wiedzieć, ile czasu to potrwa.
K.G.: A czy taki remont da okazję do pewnych nowych propozycji związanych z mostem, ot, choćby ścieżka rowerowa?
H.G.-W.: Tak, ścieżka rowerowa będzie, tylko raczej na powierzchni z tego względu, że pod mostem ze względu na te również rury gazowe, ze względu na wodociągi, na to, co się tam dzieje, te wszystkie wnętrzności, które są, no to oczywiście... i plus utrudnienia przy wyjściu na zewnątrz po obu bokach, to jest fajny projekt, tylko że na pewno musiałby być dłuższy i o tym decyduje Transprojekt. My uważamy, że trzeba zrobić ścieżkę po prostu normalnie na Moście Łazienkowskim po to, żeby rowerzyści mogli przejeżdżać i potem swobodnie zjechać w dół.
K.G.: A co pani prezydent sądzi w związku z zakorkowanym miastem i nieczynnym Mostem Łazienkowskim, by na okres jego remontu wprowadzić bezpłatną komunikację, otworzyć Most Śląsko–Dąbrowski, uruchomić tzw. trambus, pas na Moście Poniatowskiego?
H.G.-W.: Jeśli chodzi o Most Śląsko–Dąbrowski, on oczywiście jest otwarty 7 dni w tygodniu przez 24 godziny, natomiast ten Wiadukt Pancera on jest zamknięty, ale to ze względu na bezpieczeństwo ludzi, którzy wysiadają z autobusów i z tramwajów. To jest jedna rzecz. Jeśli chodzi o kwestię Mostu Poniatowskiego, to uważamy, że jednak te buspasy w godzinach szczytu powinny zdać egzamin. Natomiast jeśli chodzi o bezpłatność komunikacji, tego nie planujemy, bo nie mamy komunikacji bezpłatnej, ktoś musiałby za to płacić, prawda? Czyli inni użytkownicy, czyli ci, którzy jeżdżą inną trasą. Jednym słowem nawet w czasie powodzi nie było bezpłatnej komunikacji. Staramy się, żeby ona była jak najlepsza, to znaczy kilkadziesiąt nowych autobusów jest dopuszczonych, nowa linia tramwajowa, no i myślę, że takie praktykowanie... nic nie jest za darmo.
K.G.: Przy okazji remontu rozumiem także miasto przyjrzy się instalacjom, które będą przy okazji mostu...
H.G.-W.: Oczywiście, tak.
K.G.: ...tym, które były, jak się okazało po pożarze, nielegalne.
H.G.-W.: Częściowo, część z nich była nielegalna, tylko że to są... Trzeba płacić koszty, to nie są, oczywiście, duże koszty, ale w każdym razie dużo więcej niż tylko te legalne, które są i również nielegalne. Temu się, oczywiście, będziemy przyglądać.
K.G.: Kiedy mieszkańcy Warszawy dowiedzą się, że wiadomo, kto będzie wykonawcą tego remontu i ile on potrwa?
H.G.-W.: Myślę, że wkrótce, to jest z wolnej ręki, tak że na pewno projektant tego mostu i my dojdziemy do wniosku, że ten, który ma największe doświadczenie, z którym myśmy współpracowali, będzie tym projektantem. Nie chciałam jeszcze mówić w tej chwili, bo on jeszcze o tym nie wie.
K.G.: Tylko żeby ten wykonawca, który zostanie wyłoniony...
H.G.-W.: Na pewno...
K.G.: ...dał sobie radę, żeby nie było jak z bulwarami nadwiślańskimi...
H.G.-W.: No, myślę, że...
K.G.: ...był wykonawca, który, jak się okazało, nie podołał.
H.G.-W.: No tak, ale będzie wykonawca, tylko który ma doświadczenie w mostach.
K.G.: Pani prezydent będzie dziś w Pałacu Prezydenckim u prezydenta Bronisława Komorowskiego.
H.G.-W.: Będę, oczywiście, tak, tak, razem spotkanie będzie z rodzinami, które napisały list, tak.
K.G.: Dziś spotkanie w sprawie budowy pomnika ofiar katastrofy smoleńskiej...
H.G.-W.: Przedstawimy tam...
K.G.: Została zaproszona część rodzin...
H.G.-W.: Ci, którzy napisali list.
K.G.: Sygnatariuszy listu z ubiegłego roku...
H.G.-W.: Tak, tak,
K.G.: ...z października 2014. Jakie możliwości lokalizacyjne pani widzi?
H.G.-W.: No więc myśmy przedstawili po takich różnych... rozmowie też z panem prezydentem ta lokalizacja przy placu Piłsudskiego, nie na placu, ale przy placu Piłsudskiego wydaje się najbardziej realna i, że tak powiem, godna, w samym centrum, blisko takich miejsc, jak ten krzyż, który jest postawiony w rocznicę, 30. rocznicę bytności Jana Pawła II, i w ogóle jest to główne miejsce, gdzie jest dużo osób, są też miejscem uroczystości, a jednocześnie odrobinę, że tak powiem... odrobinę dalej, żeby z kolei nie było jakiejś konkurencji dla uroczystości przy Grobie Nieznanego Żołnierza.
K.G.: Czyli te lokalizacje, o których pani wcześniej wspominała, plac Unii Lubelskiej ewentualnie skrzyżowanie Marszałkowskiej i Królewskiej przy Ogrodzie Saskim nie wchodzą w grę?
H.G.-W.: Tak jak powiedziałam, myślę, że myśl przeważyła po moim spotkaniu z panem prezydentem. Ja mu przedstawiłam te wszystkie trzy, no to on ocenił, że ona jest w takim najbardziej widocznym miejscu.
K.G.: Krakowskie Przedmieście nie wchodzi w grę?
H.G.-W.: Nie, nie, Krakowskie nie wchodziło od początku.
K.G.: Kiedy zresztą pani prezydent mówiła, że jeden pomnik w Warszawie to już mamy ofiar katastrofy smoleńskiej, a tu jednak zmiana decyzji i będzie pomnik.
H.G.-W.: To znaczy, wie pan, przede wszystkim pięć lat minęło i to były ogromne emocje, w związku z tym ten był postawiony szybko, natomiast ja nie byłam przeciwna jakiemuś pomnikowi ofiar, tylko uważam, że spokojnie i teraz bez emocji, mimo rocznic, obchodzenia i tak dalej, uroczyście emocji jest trochę mniej niż było 5 lat temu, kiedy chciano już, tuż, tuż pomnik światła, jakieś inne pomniki, które by po prostu kojarzyły się niekoniecznie nawet z tą katastrofą.
K.G.: A jakaś perspektywa czasowa w przypadku tego pomnika?
H.G.-W.: To znaczy myślę, że uchwała rady zostanie podjęta, jeśli rodziny to zaakceptują, i zaczniemy konkurs. Konkurs myślę, że będzie... też o tym porozmawiamy, powinien być międzynarodowy, no bo to jednak będzie szczególny pomnik i w związku z tym trzeba ustalić komisję konkursową i architektów z różnych, powiedziałabym, środowisk i potem po wygraniu konkursu będzie okres na budowę w zależności, jaka to będzie... jaka koncepcja. Pamiętajmy, że...
K.G.: Pani prezydent, rodziny, ale wszystkie rodziny?
H.G.-W.: To znaczy...
K.G.: Bo jeśli dojdzie do nieporozumień w gronie zainteresowanych...
H.G.-W.: Nie, nie, ma mówię, że architekci...
K.G.: ...nie, mówię, że rodziny zaakceptują, rodziny ofiar.
H.G.-W.: No to już pan prezydent jest tutaj adresatem tego listu i taką główną osobą. Ja tylko pełnię funkcje, nazwijmy to, trochę usługowe jako gospodarz miasta.
K.G.: To jeszcze o pomniku jednym, po praskiej stronie naszego pięknego miasta. Czterech śpiących, trzech walczących, oficjalnie zwany Pomnikiem Braterstwa Broni, który stał nieopodal Dworca Wileńskiego. W to miejsce, jak pani prezydent powiedziała, już nie wróci, zatem jeśli tam nie wróci, to gdzie trafi?
H.G.-W.: To znaczy jednak sytuacja też i polityczna się zmieniła, inaczej jest odbierana też Rosja, to, co się dzieje na Ukrainie. Myślę, że on może trafić do jakiegoś miejsca typu Muzeum Komunizmu, typu, nie wiem, jak będzie kiedyś Muzeum Historii Polski, jako element obrazu, pewnego elementu, momentu, że tak powiem, historii, historii Polski. Natomiast nie ma, nie ukrywajmy, nie udawajmy, że jest atmosfera dzisiaj, żeby pomnik żołnierzy radzieckich wrócił.
K.G.: Czyli na razie będzie gdzieś...
H.G.-W.: No na razie jest tam, gdzie jest.
K.G.: ...w cudzysłowie mówiąc, na uboczu.
H.G.-W.: Na razie jest i aż będzie jakieś oczekiwanie ze strony, powiedziałabym, jakiegoś muzeum, które odzwierciedla tamten okres historii, no to, oczywiście... Przecież on nie jest jako taki zniszczony, no.
K.G.: Ale czy do pani prezydent może docierały jakieś opinie na ten temat z ambasady rosyjskiej?
H.G.-W.: Nie, nie, nie docierały. I myślę, że nie... Jesteśmy tutaj w tym zakresie suwerenni, w systemie demokratycznym, to jest decyzja rady Warszawy i prezydenta, to nawet nie jest decyzja władz centralnych. Tak że u nas jest samorząd, który decyduje.
K.G.: Pani prezydent, dziękujemy bardzo i trzymamy się tej wersji marcowej jednak, jeśli chodzi o początek naszej rozmowy.
Daniel Wydrych: Czyli wkrótce.
H.G.-W.: Chciałabym.
K.G.: Czyli wkrótce? Mówimy o drugiej linii metra.
D.W.: Znalazłem definicję słowa wkrótce w sieci. Ktoś pisze, że to mogą być dzień lub mniej, lub dwa dni, wkrótce.
H.G.-W.: Aha... A ja tak powiedziałam: wkrótce. Jeszcze bym powiedziała: niezbędnej zwłoki. To z kolei jest 30 dni zgodnie z k.p.a.
K.G.: 30 dni, a to też będzie marzec w takim razie. Dobrze. Hanna Gronkiewicz-Waltz, prezydent miasta stołecznego Warszawy, nasz gość, dziękujemy, pani prezydent.
H.G.-W.: Dziękuję bardzo.
(J.M.)