Polskie Radio

Rozmowa dnia: Tomasz Białoszewski

Ostatnia aktualizacja: 24.03.2015 12:40
Audio
  • Ekspert Tomasz Białoszewski o przyczynach katastrofy A320 w Alpach (Z kraju i ze świata/Jedynka)

Grzegorz Ślubowski: Przy naszym telefonie jest Tomasz Białoszewski, ekspert ds. lotnictwa. Dzień dobry.

Tomasz Białoszewski: Witam pana, witam państwa.

Na razie wiemy niewiele, wiemy, że doszło do katastrofy. Przyczyn nie znamy, możemy się jedynie domyślać. Pan się domyśla, że co mogło być przyczyną?

Zwykle przyczyny dzielimy na dwie podstawowe kategorie: albo zawiniło najsłabsze ogniwo, jak to się określa, czyli podmiot ludzki, czyli katastrofa nastąpiła w wyniku takiego czy innego splotu okoliczności, które spowodowały w efekcie, nie wiem, błąd działania załogi, lub czynników technicznych, no i dochodzi jeszcze oczywiście czynnik zewnętrzny, czyli czynnik pogodowy. To wszystko razem mogło spowodować tę katastrofę. A z praktyki, z zimnej statystyki i z oglądu sytuacji wynika, że nigdy nie ma jednej przyczyny katastrofy, zwykle jest to splot okoliczności.

Może to jest cały ciąg, tak? Cały zbieg.

Tak, ciąg zdarzeń, które w efekcie czasem w bardzo dużym deficycie czasu, ale jednak splot zdarzeń, które doprowadzają do takiego końca, jak tym razem.

Czy to jest tak, że ten samolot Airbus to jest samolot, który jest jakoś czy był szczególnie narażony na jakieś wady, na jakieś problemy?

Nie, Airbusy akurat te 320 cieszą się bardzo dobrą renomą, lata ich mnóstwo, ich wyprodukowano prawie 5,5 tysiąca, lata grubo ponad 5000, ciągle jeszcze jest aktywnych. To jest konstrukcja co prawda z 87 roku, ale to nie ma żadnego znaczenia...

No właśnie, stosunkowo stara, prawda?

Nie, nie, ale to nie ma żadnego znaczenia. Po pierwsze to jest bardzo dobra, już wtedy to była rewolucyjna konstrukcja z nowoczesnym systemem sterowania, właśnie z fly–by–wire’m, bezlinkowym, elektronicznym, i te samoloty cieszą się bardzo dużą estymą zarówno pilotów, jak i pasażerów. To są naprawdę bardzo dobre samoloty.

To mam jeszcze pytanie o procedury, co się dzieje właśnie w takich sytuacjach. Dowiedzieliśmy się dosłownie kilka minut temu o katastrofie. Co teraz powinno następować?

W tej chwili już na pewno powołana jest specjalna komisja, która bardzo prawdopodobne, że jest w drodze na miejsce. Priorytetem absolutnym jest odnalezienie rejestratorów parametrów lotu po to, żeby jak najszybciej dokonać ich odczytu. I być może już na tej podstawie zdiagnozować, co było przyczyną katastrofy. Jeśli miałoby się to przenieść na inne samoloty tego samego typu, trzeba działać bardzo szybko. Nie sądzę, aby tak było, niemniej zawsze badanie katastrofy służy przede wszystkim nie tylko wyjaśnieniu, ale służy przede wszystkim prewencji i podniesieniu bezpieczeństwa.

Katastrofa Airbusa w Alpach, przypomnijmy, nie żyje prawdopodobnie 148 osób. Tomasz Białoszewski, bardzo dziękuję za ten komentarz.

(J.M.)