Krzysztof Grzesiowski: Naszym gościem w katowickim studiu Sygnałów dnia jest były premier, przewodniczący Rady Europejskiego Kongresu Gospodarczego, VII Europejskiego Kongresu Gospodarczego, prof. Jerzy Buzek. Dzień dobry, panie premierze.
Jerzy Buzek: Dzień dobry, witam.
Anarchiści przypomnieli już w sobotę, że kongres będzie miał miejsce w Katowicach, był marsz protestacyjny, potem okupacja pustej kamienicy. Natomiast co do samego kongresu, co zrobić, panie premierze, z 300 miliardami euro? Co można z taką kwotą zrobić?
No właśnie, Europa jest pogrążona w czymś, co nazywamy stagnacją. To może być czasami nawet gorsze niż kryzys, bo kryzysy na ogół trwają rok, dwa, przynajmniej tak było na Zachodzie i Południu Europy. U nas to jakoś było lepiej jednak, bo plus dwa, plus trzy to zawsze jest jakiś wzrost, natomiast stagnacja może trwać i 10–15 lat. Są przykłady i z historii, i nawet obecnie. Japończycy mają z tym wielki problem od lat. A więc trzeba ruszyć Europę z miejsca, bo na czym zależy naszym obywatelom? Zależy im przede wszystkim na miejscach pracy. Jak jest wzrost rzędu 1–2% rocznie, to nie tworzymy jeszcze miejsc pracy, dopiero przy wzroście 3, 4, 5%, taki dla Polski jest potrzebny, bo chcemy przecież gonić resztę świata, tą najbardziej rozwiniętą. I dlatego trzeba ruszyć z inwestycjami, bo inwestycje spadły aż o 20% w ciągu ostatnich kilku lat w Unii Europejskiej, także w Polsce, i na to jest potrzebne dużo pieniędzy i trzeba je przede wszystkim uruchomić. Bo, panie redaktorze, pieniądze w gruncie rzeczy są w bankach, nawet kredyty są bardzo tanie, tyle tylko, że ludzie nie mają zaufania, ci, którzy mieliby inwestować, prywatni inwestorzy, a nawet ci państwowi poniekąd. A więc należy im ułatwić to. I to jest uruchomienie pewnego kapitału ryzyka, zabezpieczeń związanych z ryzykiem inwestycyjnym. Na tym głównie polega pomysł tego funduszu.
Mamy 300 mld euro dla nowej Europy, czyli program inwestycyjny Unii Europejskiej. Czy realizacja tego programu to będzie taki test na, nie wiem, jedność, skuteczność Unii Europejskiej? Jeśli się powiedzie, oczywiście, jeśli zostanie zaakceptowany w pełni.
Z pewnością tak, bo rządy państw Unii Europejskiej zgodziły się, że to jest bardzo dobry program dla całej Unii. Trzeba teraz przygotować dobre projekty. W zależności od tego, jakie te projekty będą, czy będą dawały rzeczywiście szybki rozwój, konkurencyjność, czy będą dawały przyrost gospodarczy, miejsca pracy, to Europejski Bank Inwestycyjny, który będzie podejmował i zawsze podejmuje decyzje bezstronne, one nie są zabarwione politycznie, to jest bardzo ważne, będzie specjalna rada, która będzie oceniała te projekty pod względem ich przydatności dla Unii Europejskiej, dla poszczególnych krajów z punktu widzenia rozruszania gospodarki. My musimy uczynić coś w rodzaju uruchomienia koła zamachowego europejskiej gospodarki, bo wtedy, gdy będzie się ona dobrze rozwijać, na kontynencie europejskim nastąpi wzrost dobrobytu, bo na razie tacy Grecy czy Portugalczycy to mają spadek – spadek dochodów, spadek bezpieczeństwa socjalnego, więc nie są zadowoleni, bardzo niezadowoleni.
Jeśli nastąpi taki wzrost, to niewątpliwie Europejczycy znowu zwrócą się w kierunku integracji, bo teraz następuje raczej dezintegracja. Widać, jak nam się trudno porozumieć np. w stosunku do sytuacji na Wschodzie, w stosunku do agresywnej Rosji, Europejczycy niechętnie zajmują wspólne stanowisko, a to w dużej mierze dlatego, że na przykład boją się sankcji, bo dla słabej gospodarczo Europy sankcje są groźne. Dla silnej gospodarczo, bezpiecznej energetycznie to te sankcje ze strony rosyjskiej nie byłyby takie groźne.
A co pan sądzi o temacie przemówienia prezydenta Bronisława Komorowskiego? Ma otworzyć dziś forum. Jego przemówienie ma się skoncentrować na takim temacie, że nie ma konkurencyjności bez innowacyjności. I w kontekście tej innowacyjności jak wygląda Polska?
Tutaj nie mamy najlepszych wyników, to już od lat zabiegamy o to, żeby polska gospodarka była bardziej innowacyjna. Chodzi przede wszystkim o styk pomiędzy przemysłem, przedsiębiorstwami a naukowcami, naszymi politechnikami, instytutami, żeby ten styk był jak najbliższy, żeby to, co wyprodukują naukowcy, a produkują sporo świetnych rzeczy, żeby było przejmowane przez polski przemysł, małe i średnie firmy, i żebyśmy robili z tego właśnie takie innowacyjne, nowoczesne technologicznie rozwiązania. Dzięki temu uzyskuje się właśnie konkurencyjność.
Bo Polsce, panie redaktorze, grozi tzw. pułapka średniego wzrostu. U nas się jednak poprawiło w ciągu ostatnich 10 czy 20 lat, to trzeba przyznać, przeszliśmy bardzo trudny okres na początku lat 90., teraz sytuacja się jednak poprawiła, wiele osób tego nie dostrzega albo nadal nie ma pracy, wiemy o tym doskonale, ale ta średnia w Polsce się cały czas poprawia, a grozi nam jednak to, że zatrzymamy się na tym wzroście 2–3% rocznie. To nie jest dobre rozwiązanie dla Polski, my potrzebujemy 5–6%, bo chcemy dogonić najlepszych – Niemców, Francuzów, Brytyjczyków, Szwedów. A po to potrzebny nam jest znacznie większy wzrost niż mamy dzisiaj. Cieszmy się z tego, co jest, ale pamiętajmy, że Polska potrzebuje wzrostu rzędu 5–6%. I na to liczymy właśnie dzięki innowacyjnej gospodarce, dzięki wprowadzeniu nowych rozwiązań, nie tylko technologicznych, także organizacyjnych, do naszego przemysłu i małych i średnich firm.
O czym będzie ten kongres, niech świadczy fakt zaproszenia czwórki unijnych komisarzy. Jeden jest do spraw badań, nauki i innowacji, drugi do działań w dziedzinie klimatu i energii, trzeci zajmuje się rynkiem wewnętrznych, a konkretnie jest nim pani Elżbieta Bieńkowska, no i wreszcie czwarty komisarz to miejsca pracy, wzrostu i inwestycji. To są tematy ogólne, ale czy pojawi się taki temat stricte odnoszący się do polskiego problemu? Była mowa kilka minut temu w naszych Aktualnościach Ekonomicznych o górnictwie, czy górnictwu także będzie poświęcona uwaga, polskiemu górnictwu?
Tak, takie tematy, oczywiście, będą. Będziemy mówili o tym, w jaki sposób wtopić niejako, wkomponować polskie górnictwo w energetykę europejską. My bardzo bronimy, posłowie do Parlamentu Europejskiego, polski rząd, tej naszej pozycji energetycznej opartej na węglu. Ale trzeba przy tym pamiętać, że jedyna szansa to jest zastosowanie czystych technologii wykorzystania węgla. Przyjeżdża tutaj komisarz, który zresztą współpracuje bezpośrednio, w pewnym sensie podlega merytorycznie komisji, którą ja prowadzę w Parlamencie Europejskim, ta komisja nazywa się Przemysłu, Badań i Energii, w tej komisji komisarz był już kilkakrotnie i prowadziłem spotkanie z posłami do Parlamentu Europejskiego, a on tutaj przyjeżdża specjalnie, żeby mówić o unii energetycznej oraz o czystych technologiach wykorzystania węgla. Zaprosiłem go do Zabrza, gdzie jest jedyne w tej części Europy Centrum Czystych Technologii Wykorzystania Węgla zbudowane w sumie za 180 mln zł. To były głównie pieniądze unijne. Także w Katowicach, w Mikołowie są fragmenty tego centrum. I będziemy oglądali, w jaki sposób można te nowe technologie, nowy sposób wykorzystania węgla, takiego wykorzystania, który nie będzie zagrażał np. Krakowowi, bo w Krakowie zdecydowali: dość spalania węgla do opalania mieszkań i osiedli w Krakowie, bo mamy bardzo złe środowisko, powietrze. A więc chcemy to zmienić. I właśnie temu służy Centrum. Mamy tutaj także Europejski Instytut Innowacji i Technologii. Kraków, Katowice, Gliwice to są takie główne ośrodki, gdzie pracujemy nad czystymi technologiami, to jest nasz czysto polski temat. I jeśli będziemy mieli tego rodzaju technologie, stosowali je w praktyce, a chcemy wybudować piękną, wielką instalację, nowoczesną, innowacyjną w Kędzierzynie–Koźlu, która będzie zgazowywać węgla, i jeśli tak będzie, panie redaktorze, to niewątpliwie nikt nie będzie mówił, że mamy nie wykorzystywać polskiego węgla. (...)
No ale mówi się również, o czym pan profesor na pewno wie, o dekarbonizacji, co krótko mówiąc oznacza wyeliminowanie polskiego węgla z europejskiej energetyki.
Tak, bardzo staramy się zmienić to nastawienie i będzie nam zdecydowanie łatwiej je zmienić, jeśli się okaże, że przy wykorzystaniu węgla nie ma tych szkodliwych zanieczyszczeń, pyłów, również zanieczyszczeń naszych rzek. To wszystko trzeba wprowadzić, używając węgiel w taki sposób, żeby nie grozić naszemu środowisku, naszemu zdrowiu po prostu. I tym się właśnie zajmujemy na Śląsku, to jest nasz czysto polski temat. I po to przede wszystkim przyjeżdża ten komisarz, zresztą drugi, który zajmuje się wyłącznie innowacjami. Z nim także będziemy mówili o tej sprawie wykorzystania polskiego węgla w sposób bezpieczny, ekologiczny.
Tak podsumowując tę rozmowę, czy, panie profesorze, żegnamy tę Europę taką sprzed lat, wobec tych wyzwań, które stoją przed Unią Europejską w najbliższych latach?
Rzeczywiście Europa, Unia Europejska zmieniała się po tym kryzysie. To wszyscy czujemy. W większości krajów europejskich jest taki odwrót od integracji. I, panie redaktorze, pytanie jest całkowicie zasadne. W pewnym sensie żegnamy tę Europę sprzed 10, 8 lat. Jak wchodziliśmy do niej, to był entuzjazm, szybki rozwój gospodarczy. Europejczycy bardzo zwracają uwagę, to naturalne, na poziom życia, na to, czy im jest dostatnio, czy czują się bezpiecznie. I dlatego Europa musi naprawić swoją gospodarkę, musi ruszyć z miejsca gospodarczo, być konkurencyjna, tworzyć szybki wzrost i miejsca pracy, bo najważniejsze to jest tworzenie miejsc pracy dla obywateli Europy. Jeśli bezrobocie ludzi młodych w Grecji czy w Hiszpanii wynosi niemal 60%, ludzie między 18 a 25 rokiem życia po prostu nie mają zatrudnienia... U nas też jest spore, ale oczywiście kilkakrotnie mniejsze niż w tamtych krajach, ale proszę sobie wyobrazić, jaki tam jest nastrój. Musimy ruszyć z gospodarką, musimy zachęcać młodych do włączenia się. Tu, na naszym kongresie będziemy mieli stałe wykłady największych gości, także komisarzy, wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej na Uniwersytecie Ekonomicznym w Katowicach. Ja już zacząłem taki wykład w ostatnią sobotę, kolejne będę miał w środę, po to, żeby młodzi ludzie, ale nie tylko z kierunków ekonomicznych, byli zainteresowani gospodarką. To jest szalenie ważne dla Polski na przyszłość.
VII Europejski Kongres Gospodarczy rozpoczyna się dziś w Katowicach. Były premier, przewodniczący Rady Europejskiego Kongresu, prof. Jerzy Buzek, był naszym gościem. Dziękujemy bardzo, panie premierze, za rozmowę. I dodajmy, oczywiście, że o przebiegu kongresu będziemy informować obficie w radiowej Jedynce.
(J.M.)