Szef Sztabu Armii Krajowej, druga - po Borze-Komorowskim - osoba w strukturach AK. Przed wojną był szefem Oddziału II Sztabu Wojska Polskiego, odpowiedzialnego za wywiad i kontrwywiad. Z tego powodu prawdopodobnie najlepiej w Sztabie AK wiedział, co czeka polską konspirację po wkroczeniu Sowietów do Polski.
Powiedział to Jeziorańskiemu krótko przez wybuchem powstania na naradzie u Bora-Komorowskiego, na której Jeziorański wyjaśniał brak poparcia aliantów zachodnich dla Powstania: "Nie mam żadnych złudzeń, co nas tu czeka po wejściu Rosjan i ujawnieniu się, ale choćby mnie spotkało najgorsze, wolę to aniżeli zrezygnowanie z wszystkiego bez walki. Musimy spełnić nasz obowiązek do końca".
"Był wyższy, miał kwadratową twarz i mądre, bardzo poważne oczy" charakteryzował go Jeziorański.
Pełczyński, podobnie jak Bór-Komorowski, trafił po upadku Powstania do niemieckiej niewoli. Wyzwolony przez Amerykanów, pozostał na emigracji. Po wojnie nigdy nie wypierał się odpowiedzialności za wywołanie Powstania.
W postać Tadeusza Pełczyńskiego wciela się Mirosław Baka.
Fot.: NAC; nadesłane/Bartosz Mrozowski