Przemysław Szubartowicz: Nasz gość w Brukseli: Jacek Kurski, Solidarna Polska, europoseł. Witam serdecznie.
Jacek Kurski: Witam pana, witam państwa.
Panie pośle, dzisiaj w Sejmie w Warszawie debata organizowana przez Prawo i Sprawiedliwość „Bezpieczna emerytura, twój wybór ZUS czy OFE”, Ryszard Petru, Adam Glapiński, Andrzej Zuber, Witold Orłowski między innymi to są zaproszeni goście. Solidarna Polska włączy się do rozmowy? To pańska była partia.
Nie zostaliśmy zaproszeni, natomiast oczywiście bardzo krytykujemy dotychczasowy system OFE, który obciąża obecnie rządzących. Przypomnijmy, że ten fatalny system został wprowadzony w 98, wszedł w życie w 99 roku, kiedy premierem był jeden z luminarzy Platformy Obywatelskiej Jerzy Buzek, i jest to system absolutnie grabieżczy, dlatego że OFE miało skapitalizować nasze emerytury, miało oddzielić i uniezależnić nasze emerytury od bieżących wydatków państwa. Tymczasem olbrzymia większość pieniędzy OFE jest inwestowana w obligacje Skarbu Państwa, czyli de facto finansuje bieżące wypłaty emerytur, a jednocześnie za pośrednictwo przy tej banalnej czynności prywatni ludzie dostawali gigantyczne pieniądze, marże, to było najpierw 10%, potem 7, teraz 3,5, i dzisiaj nam ci ludzie oświadczają, że woleliby nam wypłacać emerytury z OFE przez 10 lat, krótko mówiąc...
No tak, ale jednocześnie...
...pieniądze publiczne... pieniądze publiczne...
Jednocześnie, panie pośle, jest protest w tej sprawie polityków, także ministra finansów, Jacek Rostowski mówi, że rząd się nie zgodzi na to, żeby to było tylko przez 10 lat, no bo emerytura to jest emerytura, natomiast Donald Tusk zapowiada, że propozycje dotyczące przyszłości OFE rząd przedstawi w maju.
Dobrze, ale to jest puszczenie takich sygnałów i oswajanie ludzi z niewydolnością państwa i zawłaszczeniem, z rozkradzeniem części funduszy, które pochodzą z naszych kieszeni, znaczy z kieszeni seniorów, ludzi, którzy w przyszłym roku zaczną... mieliby korzystać po raz pierwszy z wypłat z OFE. Z tym, że będą to emerytury albo krótsze, albo mniejsze. Solidarna Polska się absolutnie na to nie zgadza i...
A Solidarna Polska jaką ma propozycję na rozwiązanie tego problemu, tej kontrowersji wokół OFE?
Solidarna Polska jest za tym, żeby państwo przejęło kontrolę i gwarantowało wypłaty z OFE, ale w sposób pozbawiający nienależne zyski te prywatne fundusze, powszechne otwarte fundusze emerytalne, które po prostu przejadają bardzo dużą część naszych pieniędzy. W związku z czym powinna zostać część dla ZUS-u, powinien być swobodny wybór przyszłego emeryta między inwestowanie w OFE a w ZUS, ale te pieniądze, które powinny być częścią kapitałową, powinny być pod kontrolą państwa, bo prywatni po prostu sobie z tym nie dali rady. Nie mówiąc o tym, że powinna być większa dbałość państwa o pieniądz publiczny, bo kwestia OFE to jest w ogóle... to jest tylko jeden symboliczny przykład tego, jak państwo pozwala w prywatne ręce wypuszczać dużą część naszych pieniędzy, pieniędzy Polaków. A czymże innym jest system publicznego partnerstwa publiczno-prywatnego, gdzie buduje się autostrady w taki sposób, że wszystkie ryzyka idą na rzecz... ekonomiczne ryzyka idą na stronę państwa, a wszystkie zyski idą na rzecz prywatnego inwestora, który niczym nie ryzykuje, a ma gwarancje na przykład przez 50 lat zysków z użytkowania autostrady? Czymże innym jest na przykład import ropy, gdzie musi być zawsze jakiś pośrednik prywatny, który jest zarejestrowany na Cyprze, i polski kierowca, kiedy wkłada dystrybutor do paliwa i widzi ten wirujący wirnik paliwa, musi sobie uświadomić, że parę groszy z każdego litra idzie na jakiegoś pośrednika? Krótko mówiąc, państwo dzisiaj nie dba o pieniądze ludzi, o pieniądze zwykłych Polaków. Solidarna Polska jest za zwiększeniem kontroli i bezwzględnym wyegzekwowaniem tych pieniędzy, które dzisiaj wyciekają nie wiadomo dokąd.
Panie pośle, zmieńmy temat. Teraz zacytuję panu pewien tekst: „Jeżeli trzy osoby przeżyły, a tak twierdzi główny śledczy RP do spraw zamachu, to co się z nimi stało, pytam się. Dobili ich czy co? To są Tworki”, tak napisał na Twitterze Rafał Rogalski, były pełnomocnik Jarosława Kaczyńskiego, odnosząc się do doniesień Antoniego Macierewicza. Pan jak komentuje to, że Antoni Macierewicz mówi, że trzy osoby przeżyły tę katastrofę, zostały odwiezione do szpitala, bo on ma informacje z trzech niezależnych źródeł? To był komentarz Rafała Rogalskiego. A pański?
Mecenas Rafał Rogalski był przez prawie 3 lata jedną z głównych twarzy prawnych Jarosława Kaczyńskiego, czyli osoby, która wydaje się tu centralną postacią, jeśli chodzi o osobiste odczucia w zakresie osób bliskich, które stracił, i nagle komentuje w ten sposób, to znaczy, że coś się jednak niedobrego po tej stronie dzieje. Te wypowiedzi Antoniego Macierewicza wydają mi się niedopuszczalne, ale one są refleksem zaniedbań, skandalicznych zaniedbań Platformy Obywatelskiej, bo to przecież Platforma Obywatelska ustami chociażby pani ówczesnej minister Kopacz mówiła o przesiewaniu ziemi do jednego metra w dół, to Platforma Obywatelska odpowiada za to, że dopuszczono do tego, żeby Rosjanie zamienili ciała, to Platforma Obywatelska odpowiada za to, że były fikcyjne albo nawet sfałszowane sekcje zwłok. Jak są fałszowane sekcje zwłok albo... to daje to podglebie do tego rodzaju skądinąd nieodpowiedzialnych wypowiedzi. W związku z czym wydaje mi się, że Jarosław Kaczyński coś powinien jednak zrobić z tego rodzaju wypowiedziami Antoniego Macierewicza, bo one być może wynikają z najlepszej woli, ale szkodzą powadze wyjaśnienia tej sprawy. I pytanie: czy prezes PiS autoryzuje te wypowiedzi, bo...
Ale co powinien zrobić Jarosław Kaczyński, który występuje razem z Antonim Macierewiczem podczas prezentacji ustaleń czy prac zespołu parlamentarnego, który próbuje powiedzieć, że przyczyną katastrofy smoleńskiej był wybuch? To się z kolei kłóci z tym, co mówi komisja Jerzego Millera, ale także Maciej Lasek, który prostuje i mówi, że absolutnie takie tezy są nieuprawnione. Czyli jest pęknięcie.
W tej sprawie zarówno jedna, jak i druga strona zachowuje się niedobrze. Pan Lasek czy pan Jerzy Miller są ostatnimi osobami, które w ogóle w tym momencie powinny się wypowiadać, dlatego że raport Millera, w tym również raport Laska skompromitował się chociażby poprzez już zupełnie niedorzeczne ustalenia na temat wysokości brzozy czy obecności generała Błasika w kokpicie. Te tezy zostały skompromitowane, dokument, raport Millera nie został skorygowany o te błędy, w związku z czym jest niewiarygodny. I tego rodzaju niewiarygodne dokumenty ze strony Platformy Obywatelskiej, rządu Platformy Obywatelskiej dają podglebie dla niedobrych wypowiedzi, szkodzących moim zdaniem powadze wyjaśnienia kwestii smoleńskiej ustami Antoniego Macierewicza. Dlatego Solidarna Polska jest za tym, żeby tę kwestię, kwestię tej największej po 45 roku tragedii narodowej, jaką była katastrofa smoleńska, wyjąć spod żywiołu tego rodzaju walki politycznej. Dlatego wracamy, chcemy przypomnieć, że kilka miesięcy temu Sejm niepotrzebnie zbyt szybko odrzucił naszą bardzo dobrą propozycję powołania wysokiej komisji obywatelskiej, której szefowaliby ludzie, do których zaufanie ma cała scena polityczna, np. ludzie, którzy reprezentują wysokie funkcje państwowe powołane zarówno w czasach prezydentury Lecha Kaczyńskiego, jak i czasach rządów Platformy Obywatelskiej...
A jakie to miałyby być nazwiska na przykład według pana?
Na przykład szef Polskiej Akademii Nauk prof. Kleiber, szef Polskiej Akademii Umiejętności, szef Najwyższej Izby Kontroli, szef Sądu Najwyższego, ileś ludzi o niekwestionowanym autorytecie...
Ale zna pan argument taki, że to byłoby kwestionowanie państwa, tak mówią przedstawiciele Platformy Obywatelskiej.
Otóż to nie byłoby kwestionowanie państwa, gdyby szefami takiej komisji wyposażonej w uprawnienia śledcze, wyposażonej w obecność również w ekspertów zagranicznych, ale z głosem doradczym, a nie decydującym, bo polskie sprawy powinny być rozstrzygane w Polsce, była wysoka komisja obywatelska, bo to są ludzie o najwyższym autorytecie i powtarzam: wybrani z obu stron strony politycznej. I ustalenia tego rodzaju wysokiej komisji obywatelskiej moim zdaniem miałyby największe szanse na akceptację ze strony olbrzymiej większość społeczeństwa. Niestety, odrzucono ten dobry pomysł Solidarnej Polski i dzisiaj widzimy, że kwestia smoleńska jest takim toporem czy takimi maczugami, którymi się okładają Platforma z PiS-em, i to szkodzi sprawie, to szkodzi powadze wyjaśnienia tej wielkiej narodowej tragedii. My jesteśmy za powagą tej sprawy, a niestety nie służy powadze wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej wypowiedzi o trotylu, o zamordowaniu 96 osób, o zamachu, o omijaniu...
A osobiście wierzy, że to był zamach albo że tam mógł być trotyl, albo w to, co mówi Antoni Macierewicz, czy nie?
Ja osobiście dopóki nie ma polskiego śledztwa, dopóki Platforma wytrąciła sobie z rąk wszystkie argumenty sięgnięcia o umiędzynarodowienie śledztwa, zdobycie dowodów w postaci czarnych skrzynek czy wraku, dopóki nie ma uczciwego w tej sprawie, pod pełną kontrolą polską śledztwa, nie można wykluczać żadnej hipotezy. Ale forsowanie hipotez, które wydają się przekraczające ludzką wyobraźnię, o tym, że był zamach czy o tym, że dobijano rannych, szkodzi po prostu sprawie. Na moje czucie sprawa wyglądała w ten sposób, że oczywiście Rosjanom była na rękę... było na rękę to, co się stało, ale nie ma bezpośrednich dowodów, że zrobili to z premedytacją. Oni z premedytacją poprzez błędne naprowadzanie, poprzez zgodę na lądowanie Tupolewa uprawdopodobnili, to zrobili z premedytacją, z premedytacją uprawdopodobnili, że do katastrofy dojść może, natomiast to jeszcze nie oznacza zamachu. Natomiast gros winy oczywiście leży po stronie rządu Platformy Obywatelskiej. My jako Solidarna Polska chcemy to wyraźnie powiedzieć. Tu błędy rządu polskiego są olbrzymie w zakresie niedostosowania, niezachowania wysokich standardów bezpieczeństwa dla polskiego prezydenta, wojny z prezydentem Lechem Kaczyńskim, jak i potem oddaniem tego śledztwa. To jest wina rządu Platformy Obywatelskiej, ale też nie służą tej sprawie tego rodzaju wypowiedzi jednego z czołowych polityków PiS-u, dlatego że one nastrajają negatywnie tę dużą część, zdrową, normalną część polskiego społeczeństwa, która tak jak Solidarna Polska pragnie wyjaśnienia tej katastrofy, odpychają od tej sprawy, a sprawę trzeba bezwzględnie wyjaśnić.
Panie pośle, jeszcze jedna sprawa. Zazdrości pan Ruchowi Palikota?
A czego mam zazdrościć Ruchowi...?
No bo Ruch Palikota ma 2% poparcia, a Solidarna Polska 1% poparcia według ostatniego sondażu CBOS-u.
Według ostatniego sondażu, to musi pan poprawić tę informację, Ruch Palikota ma dwa, a Solidarna Polska ma trzy. A po odliczeniu niezdecydowanych, czyli doprowadzeniu do stu procent głosujących, ponad cztery, czyli już prawie pięć. A w innych sondażach, jak Homo Homini, mamy 5-6%, co jak na partię, która nie ma funduszy budżetowych jest dobrym wynikiem. Jestem przekonany, że w najbliższych wyborach europejskich Solidarna Polska jako właśnie poszerzająca alternatywę opozycyjną, ofertę opozycyjną spotka się z zainteresowaniem społecznym, bo my naprawdę interesujemy się tym, co żyją ludzie, z jednej strony oczywiście wyjaśnienie kwestii Smoleńska, ale dzisiaj żyjemy np. tym, że polska wieś ma o prawie miesiąc opóźnione rozpoczęcie zabiegów agrarnych. Jako Solidarna Polska chcemy wnioskować o kredyt inwestycyjny, przedłużenie kredytów inwestycyjnych dla rolników w związku z tym, że Platforma zawaliła dopłaty do drugiego filara, czyli inwestycje na wsi, chcemy wnioskować o zwiększenie dopłat do ubezpieczeń, bo dzisiaj z tych ubezpieczeń od właśnie zamrożenia czy klęski zimy na polach mało kto korzysta, bo ten kredyt wprowadzony przez PSL, te dopłaty są takie, że nikt z nich nie korzysta, chcemy walki ze „słupami”, ze sprzedażą ziemi „na słupy”, bo ona się nasila chociażby na Warmii i Mazurach tajemnicza sprzedaż 300 hektarów zagranicznemu funduszowi ziemi pod Mrągowem. Te rzeczy trzeba wyjaśniać, tym żyje Solidarna Polska. Jestem przekonany, że w najbliższych wyborach ludzie docenią to, że jest partia prawicowa, konserwatywna, centroprawicowa, która zajmuje się oprócz ważnych spraw narodowych, takich jak katastrofa smoleńska, również tym, co ludziom jest potrzebne do życia.
Polska Jest Najważniejsza ma 1%, jak byście się połączyli, to byłoby 4%. Panie pośle, bardzo dziękuję za rozmowę. Jacek Kurski, Solidarna Polska...
Niepotrzebnie, panie redaktorze, niepotrzebne pan szydzi...
Nie, ja nie szydzę, ja tylko po prostu prezentuję sondaż. Panie...
...w wielu sondażach mamy 6, 7, 8%, więc proszę się o nas nie martwić.
No, akurat ten jest najnowszy czwarty z 10 kwietnia 2013 roku, CBOS. Dziękuję bardzo...
Ale proszę się poprawić, że w tym CBOS-ie mamy trzy bez uwzględnienia niegłosujących, a gdy się ich odetnie, no to mamy nawet cztery i pół, w związku z czym to chciałem skorygować.
Jacek Kurski, Solidarna Polska, studio w Brukseli, dziękuję bardzo.
Dziękuję, miłego dnia.
(J.M.)