Michael Abadie znany jako Son Of Kick nie jest gościem, którego można zaklasyfikować do grupy muzycznych konformistów. Niezwykle trudna do zakwalifikowania jest też tworzona przez niego muzyka, stąd często przy okazji jego wydawnictw recenzenci przerzucają się metkami próbując okiełznać wielowymiarowe dźwięki tworzone przez londyńskiego producenta.
Nie inaczej sytuacja ma się z najnowszym singlem SOK zatytułowanym "Hours", gdzie cały glitch-hopowy klimat zostaje zachwiany przez zaskakująco dynamiczne zmiany tempa, podczas gdy breakdown tego numeru to kompletnie inna bajka, w której ciepłe klawisze rozpływają się na połamanym rytmie. Przy dokładnym przesłuchaniu tego numeru po raz pierwszy trzeba zbierać szczękę z podłogi, z każdym kolejnym przesłuchaniem oswajamy się z kreatywnymi rozwiązaniami twórcy, ale dobre wrażenie pozostaje :) Oczywiście, nie można zapomnieć o ficzuringach, bez Lady Leshurr i Pagey Cakey odpowiedzialnych za warstwę liryczną tego numeru jego wyjątkowość byłaby poddana pod dyskusję. Od strony producenckiej Son Of Kick to kolejny projekt, po którym nie można spodziewać się "innego takiego samego numeru" - w przypadku jego wydawnictw ciągle mamy do czynienia z przesuwaniem granic, co w gruncie rzeczy może być testem, ile my, bezbronni słuchacze, jesteśmy jeszcze w stanie wytrzymać.
