Jason Chue zapisuje piękne karty w historii muzyki elektronicznej od początku lat 90, kiedy to najpierw produkował utwory dla innych, by później wziąć sprawy w swoje ręce i stworzyć rewolucyjny "Wookie sound", który trafił na potężną falę popularności UK garage na Wyspach Brytyjskich.
Dziś, głównie za sprawą rodaków Wookiego - Disclosure, uczestniczymy w renesansie tego gatunku muzyki, oczywiście, brzmienie jest "zupgradowane" do dzisiejszych standardów, ale ogólna idea towarzysząca garage'owym brzmieniom pozostaje niezmieniona. Tym bardziej nikt nie spodziewał się powrotu Wookiego w nieco odmiennej, house'owej formie, do której jeszcze nie przywykli jego fani. Trochę czasu na to było, bo już prawie rok temu "The Hype" - numer nagrany wspólnie z Elizą Doolittle, wskazywał kierunek, w jakim będzie zmierzała muzyka londyńskiego maestro. W wywiadach podkreśla, że house'owa strona muzyki elektronicznej inspiruje go mocno od dekady. Po spowodowanym sprawami osobistymi rozbracie z branżą muzyczną Wookie jest jak odmrożony z bryły lodu przybysz z innej epoki - przez te kilka lat zmieniło się wiele, od obowiązujących trendów, przez imprezy na dystrybucji muzyki skończywszy. Jestem w stanie stwierdzić ze stuprocentową pewnością, że, kto jak kto, ale Wookie poradzi sobie doskonale.
Poniżej trochę oldschoolowego grania od bohatera tego wpisu.
