Kilka dni temu Nicolas Cage udzielił wywiadu brytyjskiemu dziennikowi The Guardian. Popularny aktor w pewnym momencie rozmowy z Richem Pelleyem przyznał, że nie ma dnia, by ktoś nie pomylił go z frontmanem The Bad Seeds – Nickiem Cave’em.
Teraz do tematu postanowił odnieść się australijski pieśniarz, który na swoim blogu The Red Hand Files odpowiedział na wiadomość od Georgii z Londynu:
– Co sądzisz o wypowiedzi Nicolasa Cage’a dla The Guardian, w której przyznał, że codziennie mylony jest z Tobą? Czy Ciebie też biorą za Nica Cage’a? – napisała fanka.
W odpowiedzi Cave przywołał anegdotę sprzed blisko 40 lat, gdy mieszkał w São Paulo. W jednym z miejscowych barów dosiadł się do niego facet imieniem Diego, który wyraźnie był w dołku. Cave przedstawił się (na co ten zareagował bardzo entuzjastycznie, najwyraźniej kojarząc nazwisko artysty) i spytał go, czy wszystko z nim w porządku. Diego przyznał, że jego żona wyrzuciła go z domu, wykrzykując, że go nienawidzi i uważa za głupiego.
– Ona ku***sko cię kocha, uwielbia twoje dokonania. "Peggy Sue wyszła za mąż" to jej ulubiony film, oglądała go milion razy – przyznał po kilku godzinach rozmowy Diego.
Nick Cave, któremu żal było kompana, nie wyprowadził go z błędu. Mało tego – żegnając się, wręczył Brazylijczykowi karteczkę adresowaną do jego żony. W notatce napisał:
– Droga Ano, Diego nie jest głupi. To świetny facet. Pozdrawiam, Nic Cage.
Całą sytuację bezbłędnie skwitował barman, przyznając, że żona Diego chyba miała trochę racji.
Cały wpis na blogu Nicka Cave'a znaleźć można tutaj.
AŚ