Wszczęto śledztwo w sprawie morderstwa na festiwalu Burning Man

Tragiczne odkrycie na jednym z najsłynniejszych festiwali na świecie.

Świątynia - jedna z konstrukcji wznoszonych co roku podczas festiwalu Burning Man. Na zdjęciu widoczna ta z 2016 roku

Foto: RawWriter - Praca własna, CC BY-SA 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=117598777

Wstrząsające wieści napływają ze Stanów Zjednoczonych. Jak donosi BBC, policja w stanie Nevada wszczęła dochodzenie w sprawie ewentualnego morderstwa na popularnym festiwalu Burning Man. W sobotni wieczór odnaleziono tam martwego mężczyznę "leżącego w wielkiej kałuży krwi".

Biuro szeryfa w hrabstwie Pershing poinformowało, że o wstrząsającym odkryciu policję zawiadomił jeden z uczestników imprezy. Zatrzymał on funkcjonariusza i wskazał feralne miejsce na polu namiotowym. Pracownik służb stwierdził zgon, a tożsamości potencjalnej ofiary morderstwa nie potwierdzono.

Do odkrycia ciała doszło w momencie, gdy płonęła słynna drewniana konstrukcja, będąca symbolem festiwalu.

Organizatorzy Burning Man poinformowali, że ściśle współpracują z policją, przy okazji apelując do uczestników o przebywanie z dala od zaangażowanych mundurowych. Część terenu pustyni Black Rock została odgrodzona, by ułatwić działania technikom kryminalnym.

Man found dead at Burning Man festival https://t.co/DXVWn3C2Se

— BBC News (World) (@BBCWorld) September 1, 2025

Festiwal Burning Man co roku przyciąga około 70 tysięcy uczestników. Wcześniejsze odsłony wydarzenia przynosiły już ofiary śmiertelne. Dwa lata temu ulewne deszcze spowodowały śmierć jednego z imprezowiczów, a w 2017 mężczyzna wbiegł w płonącą konstrukcję "burning mana".

Tegoroczny Burning Man trwa od 24 sierpnia do 1 września.

 

^_AŚ