Od momentu, w którym rapowe podziemie poznało "Wyższe Dobro" świat zaczął kręcić się nieco szybciej, a główny bohater tego wpisu swoją ciężką pracą dotarł do miejsca, w którym znajduje się teraz, będąc właściwie nieprzerwanie w trasie, nie pozwalając zapomnieć o sobie zarówno fanom, jak i adwersarzom. "Nowa Ziemia" zbiera pochlebne recenzje w branżowych portalach, przez wielu słuchaczy rapu uważana jest za najlepszą pozycję w dyskografii Wudoe, a kolejny powód do zmiany tej klasyfikacji nastąpi już niedługo, kiedy światło dzienne ujrzy drugi album spod szyldu W.E.N.A./Rasmentalism, zapowiedziany jeszcze na ten rok. "Wzwyż" kontynuuje zapoczątkowany w "Nic" patent na kręcenie klipów w oryginalnych miejscówkach, a sceneria pokazana w tym klipie wydaje się idealnie korespondować z tytułem płyty. Ze względu na wizualno radiowy charakter czwórki, takie wizualne zabiegi doceniamy jeszcze bardziej ;)
Opowieścią z innej bajki jest natomiast numer "Imperium", tutaj zmienia się zarówno tematyka jak i sceneria - klip utrzymany jest w popularnej w rapie konwencji street wideo. Zwrotki Weny napędzane są bardziej tradycyjnym, niemal truskulowym bitem Stony, który zajął się produkcją całego albumu. Wieść gminna niesie, że to nie koniec obrazowania kawałków z "Nowej Ziemii", a będziemy czekać na nowe klipy głównie dla tego, że Wudoe kładzie na warstwę wizualną swoich wydawnictw.
