Dobry storytelling zawsze jest w cenie, nawet jeżeli będzie to fikcja literacka. Nie oszukujmy się, większość numerów o w stylu "jestem taki, jestem lepszy i rozp." także do fikcji się zalicza. Wiarę w wersy z klasą zawsze przywraca mi Mes, który zdecydował się na wypuszczenie klipu do (zdaniem wielu) najlepszego numeru z ostatniego, wspieranego czwórkowym patronatem krążka "Ten Typ Mes i Lepsze Żbiki". Teledysk idealnie pasuje do nieco swingującej aranżacji i treści prześmiewczo opisującej próby życia "po amerykańsku" w polskich realiach, które warunków do życia z przepychem nijak nie stwarzają.
Tak jak "Urszula" idealnie korespondowała z klimatem wakacji, tak "Patrzę..." idealnie odnajduje się w realiach stricte jesiennych. Cały krążek ubarwiony jest sporą ilością gości, a w tym numerze Mes wsparty jest przez: Maurycego Idzikowskiego i Tomka Dworakowskiego (instrumenty dęte), Grubego Józka i Piotra Pacaka (refren), Andrzeja Niskiego (bas) i Szoguna (aranżacja). "Lepsze Żbiki" zebrały świetne recenzje w branżowych portalach, co w sumie przestało dziwić, bo każdy wydany przez Mesa krążek robi zamieszanie w rap grze. Nie chodzi już nawet o to, żeby zastanawiać się czy każda pozycja w jego dyskografii zasługuje na uwagę czy nie, mówimy o faktach, a fakty są takie, że albumy Mesa nie pozwalają zapomnieć o sobie, kiedy recenzenci/eksperci siadają przed biurkami z zamiarem podsumowania kolejnego mijającego roku. Nie inaczej będzie i tym razem.
