Ulubiony cytat dnia z komentarzy na wprost.pl: "no nie róbcie piano! gdzie jest tekst?!". Sprawa jest polityczna, więc pozwolę sobie nie odnosić się od artykułu, którego te słowa dotyczą, a jedynie uspokoić - treści zawarte na Muzycznej Stronie Czwórki są i będą dostępne bez ograniczeń! Hurraaaa!!!
Dzisiaj na tapecie numer, który hula już od kilku tygodni i nie sposób przejść obok niego obojętnie. Chwilowo tylko słuchamy, ale mam nadzieję, że uda się nam pokonać wszelkie przeszkody formalne i wreszcie również go zagrać w Czwórce - Toddla T x Cleo Sol featuring Scrufizzer "Code To Crack (Carnival mix)", czyli murowany powerplay. Ta wersja została przygotowana specjalnie z myślą o słynnym Notting Hill Carnival i tam też wykonana po raz pierwszy na żywo, a uwiecznione podczas zabawy sceny posłużyły za ilustrację video.
Toddla T konsekwentnie łączy klasyczne breaki z wczesnych lat 90-tych z bardzo chwytliwymi melodiami, a w roli mistrzyni ceremonii doskonale odnajduje się Cleo Sol - kolejna dobrze zapowiadająca się nastolatka, która do niedawna kojarzyła mi się prawie wyłącznie z klimatami pop-r'n'b. Na szczęście Cleo nie boi się wyzwań i znakomicie radzi sobie również z bardziej undergroundowymi dźwiękami. Wypada wpisać ją zatem na listę obserwowanych artystek i mieć nadzieję, że jednak ciągotki do ulicznych ustawek będą silniejsze niż próby zrobienia z niej kolejnej divy, bo szkoda by było, żeby panna Sol marnowała się wyłącznie w produkcjach zbliżonych chociażby do jej ostatniego singla z początku lata. Na pewno nie jest to pozycja wybitna, a na dodatek nie w moim stylu; za dużo tu naśladowania Beyonce, za mało prawdziwej pasji i żaru. Z kronikarskiego obowiązku podrzucam do oceny.
PS: Lajkujących tego bloga pragnę uspokoić - komentarze i dźwięki nie pochodzą od Tomasza Zimocha;)