Czwórka Blog - baner
BLOG - Czwórka - Muzyczny

Kstyk: Uchem na podziemie #36

Ostatnia aktualizacja: 16.09.2020 14:26
Kolejna dawka najlepszych polskich podziemnych kawałków.

MAT - TRASH TALK (prod. falKon)

MAT konkretnie wszedł w rapsy epką „TICKET 13”, z której pochodzi numer „TRASH TALK”. Czuć młodość, zajawkę, bezczelność. Poznałem ten kawałek, gdy byłem w takim czasie, że rap nie sprawiał mi przyjemności, byłem zmęczony przesłuchiwanym materiałem i ta kawalina sporo zmieniła. Powróciły we mnie siły oraz chęć do przeczesywania podziemia, bo robię to właśnie dla takich perełek. A co jest tutaj tak dobrego? Przede wszystkim wersy i nawijka. Te dwie składowe idealnie są do siebie dopasowane. Mamy punche, ciekawe rozkminki słowne oraz ogromną charyzmę, niesamowitą pewność siebie, odpowiednią energię, a jeszcze ogólnego kształtu nadaje wspomniana młodość, jak u Gombrowicza.

 

adren - TARGET

adren to z kolei gość stawiający na świeże brzmienia, a „TARGET” to numer złożony z kilkunastu flow, których przejścia są zrobione z ogromną pieczołowitością, przez co słuchacz nie odczuwa dysonansu. Przyspiesza, zwalnia, zmienia tonacje. Po prostu nic na siłę – zabawa na całego. Wychodzi mu to w pełni naturalnie i to jest najważniejszy powód, dla którego warto śledzić dalsze poczynania młodego lublinianina. Tekstowo jest dość typowo, trochę o wszystkim i o niczym, ale pojawiają się gierki słowne, pstryczki w nos oraz pewna dozy zuchwałości, a sam tekst nie zawiera przypałowych wersów.  Jest to jeden z najlepszych bangerów czerwca 2020. Trappyn.

  

Krulig - Ballada o karierze (prod. 101 Decybeli)

Kolejna „Ballada o kurde życiu” w Uchem na podziemie potwierdza jakość muzyki Kruliga, jaką prezentuje w tym roku. Tym razem pod lupkę bierze swoje ambicje zawodowe, a konkretniej to, jak bardzo chce brnąć naprzód oraz konsekwencje tego wyboru jak np. brak czasu dla ziomków. Potem zastanawia się też, co mu może dać nadmierne zastanawianie się nad danym tematem i jest to depresja alby zyski. Totalnie trafia tym we mnie. Oczywiście wersy kleją się niesamowicie, do czego ten raper nas już zdążył przyzwyczaić. Track kończy wersami: „Kocham o hajs wyścig, biorę to, co moje/I to jest hustla, a nie w bramie z ziołem” i jest w mojej opinii genialny punch. Nawijka Kruliga jest odpowiednia do produkcji i formy kawałka, czuć swobodę.

  

esceh - Haj (prod. mxrxq)

Można by powiedzieć, że sukces tego numeru to przyjemne brzmienie z nieprzeszkadzającym tekstem, ale tak jest tylko pozornie. Oczywiście flow esceha to majstersztyk. Z pełną gracja rapuje, śpiewa, sylabilizuje (a to ostatnie nieczęsto dobrze komuś wychodzi). Liryka może wydawać się prosta, napisana na kolanie, ale raper umiejętnie się nią posługuje, przez co pod obrazem haju porusza ważne aspekty życia na osiedlu, jak i też chociażby niechęć do rządu. Oczywiście rymy są najgorszym aspektem tego utwory, ale przy dosyć wolnym, śpiewanym wokalu nie przeszkadzają tak jakby było to w innej stylistyce. Tego kawałka dobrze słucha się także przez produkcję mxrxq, który zrobił cudo - połączenie retro oraz trapu i jak sam mówi: „Jest to dosyć prosty bit. W intrze są dwa presety z massive, sampel z Supernovy Ansela Elgorta, no i wiadomo: perkusja, bass. Najciekawszy jest bridge, jak esceh nawija „moi ludzie piją, palą” - gra ta sama perka co wcześniej, ale dodatkowo jest zrobiony lead z mocno przesterowanego analogowego bassu i krótkie chopy sampla.”

Zobacz więcej na temat: Kstyk