Polskie Radio

Moje Tatry

Dwójka
Michał Mendyk 28.11.2013
Panorama Tatr
Panorama Tatr, foto: Daro998/Wikipedia/CC

- Ukochane Podhale... - wzruszał się Henryk Mikołaj Górecki, rozmawiając z Marią Baliszewską w 1997 roku. Wybitny kompozytor był także wytrawnym znawcą tatrzańskiej tradycji oraz natury.

Henryk Mikołaj Górecki zajmował we współczesnej kulturze polskiej miejsce szczególne. Pełnymi garściami czerpał bowiem z rytmicznej, melodycznej i wyrazowej skarbnicy rodzimej muzyki ludowej (w szczególności Śląska i Podkarpacia), dawnej oraz sakralnej. Kontynuował tym samym najlepsze wzorce "etnicznej nowoczesności" czy "narodowego uniwersalizmu", zaproponowane swego czasu przez Fryderyka Chopina, a rozwinięte przez Karola Szymanowskiego.

Śląsk był kolebką Góreckiego, zaś Podhale - jego największą, obok muzyki, życiową miłością. Po raz pierwszy zawitał w Tatry w 1958 roku. Podążał wówczas śladami Szymanowskiego i faktycznie w Kirach odnalazł dom Obrochtów - rodziny, która swego czasu wspierała twórcę "Harnasi" w jego folklorystycznych poszukiwaniach.

Ale Górecki kochał Podhale nie tylko za muzykę. Z czasem przeprowadził się tu praktycznie na stałe; zgrzebna chata w Chochołowie stała się dlań oazą spokoju wobec zgiełku współczesnego świata.  Poznawał góralską mowę, obyczaje i historię, nauczył się tajników prognozowania pogody, stworzył wielotysięczną kolekcję wycinków prasowych dotyczących nowej ojczyzny.

Tą miłością potrafił zarażać innych, choćby brytyjskiego muzykologa i swojego monografistę Adriana Thomasa, który widząc po raz pierwszy góralskie gonty pytał swego czasu: - A cóż to za chińskie pagody?...

Czy muzyka Góreckiego rodziła się w Tatrach? - Najpiękniejsza jest muzyka żyjącej wsi:  wiatr świszczy, psy szczekają, konie rżą, baby krzyczą - mówi Marii Baliszewskiej kompozytor z właściwą sobie naturalnością i bezpośredniością. - Właśnie to chciałem oddać w swoim Kwartecie Smyczkowym "Już się zmierzcha"...

80. rocznica urodzin H. M. Góreckiego

Henryk Mikołaj Górecki - Utwory na chór a cappella