Nauka

Gniazdo pełne małych dinozaurów

Ostatnia aktualizacja: 18.11.2011 12:00
Paleontolodzy odkryli w Mongolii skamieniałe gniazdo dinozaurów. Widać w nim 15 małych osobników. Odkryie dowodzi, że mongolscy kuzyni Triceratopsa opiekowali się swoimi młodymi.
Gniazdo pełne małych dinozaurów
Paleontolodzy odkryli w Mongolii skamieniałe gniazdo dinozaurów. Widać w nim 15 małych osobników. Odkryie dowodzi, że mongolscy kuzyni Triceratopsa opiekowali się swoimi młodymi.
Gatunek, który gniazdował na terenach dzisiejszej Mongolii, to Protoceratops andrewsi. Osiądał wielkość owcy i, podobnie jak owca, żywił się roślinami. Szacuje się, że żył około 70 milionów lat temu. Młode osobniki miały od 10 do 15 cm długości. Zapewne nie były starsze niż rok. 
- Wszystko wskazuje na to, że w czasie jeden z burz piaskowych mogły zaskoczyć je wedrujące wydmy - mówi David Fastovsky, paleontolog z University of Rhode Island. To pierwsze znalezisko, które na pewno było dinozaurzym gniazdem, chociaż od lat 1920. podejrzewa się, że takie istniały.
Wszystko wskazuje, że Protoceratops troszczyły się o swoje młode jeszcze jakiś czas po ich wykluciu się. CO więcej, ponieważ  Protoceratopsy były dość prymitywnym gatunkiem, wszystko wskazuje, że praktyka gniazdowania była obecna i u innych przedstawicieli ceratpsów, na przykłąd u Triceratopsów.
- Tu uderzające, że mamy tutaj aż 15 młodych. To musiało kosztować rodziców wiele troski - mów Fastovsky. - Ale zwierzęta te żyły w trudnym środowisku, więc śmiertelność młodych była spora. 
Rejon Pustyni Gobi, na którym znaleziono gniazdo, to obszar, który bardzo interesuje badaczy.  Już wcześniej odkryto tu wiele ciekawych skamielin, na przykład "walczące diznozaury" - Velociraptor i Protoceratops, które na wieki pozostały w morderczym uścisku. W czasach Protoceratopsów także była tutaj pustynia - piaszczysta, z wędrującymi wydmami. Musiały tam jednak rosnąć także rośliny. - Nie wiemy dokładnie, jakie - mówi Fastovsky. - Ale środowisko musiało pozwalać na wegetację, zważywszy na to, jak wiele skamielin tu znajdujemy. 

Gatunek, który gniazdował na terenach dzisiejszej Mongolii, to Protoceratops andrewsi. Osiągał wielkość owcy i, podobnie jak owca, żywił się roślinami. Szacuje się, że żył około 70 milionów lat temu.

Młode osobniki miały od 10 do 15 cm długości. Zapewne nie były starsze niż rok. - Wszystko wskazuje na to, że w czasie jednej z burz piaskowych mogły zaskoczyć je wedrujące wydmy - mówi David Fastovsky, paleontolog z University of Rhode Island, główny autor publikacji, która podsumowuje badania.

To pierwsze znalezisko, które na pewno było dinozaurzym gniazdem, chociaż od lat 1920. podejrzewa się, że takie istniały. Znajdowano, oczywiście, jaja dinozaurów.

Wszystko wskazuje, że Protoceratopsy troszczyły się o swoje młode jeszcze jakiś czas po ich wykluciu się. Co więcej, ponieważ Protoceratopsy były dość prymitywnym gatunkiem, można wnioskować, że praktyka gniazdowania była obecna i u innych przedstawicieli ceratpsów, na przykład u Triceratopsów.

- Tu uderzające, że mamy tutaj aż 15 młodych. To musiało kosztować rodziców wiele troski - mów Fastovsky. - Ale zwierzęta te żyły w trudnym środowisku, więc śmiertelność młodych była spora. 

Rejon Pustyni Gobi, na którym znaleziono gniazdo, to obszar, który bardzo interesuje badaczy.  Już wcześniej odkryto tu wiele ciekawych skamielin, na przykład "walczące diznozaury" - Velociraptora i Protoceratopsa, które na wieki pozostały w morderczym uścisku.

W czasach Protoceratopsów, podobnie jak dzisiaj, była tutaj pustynia - ale piaszczysta, z wędrującymi wydmami. Musiały tam jednak rosnąć także rośliny. - Nie wiemy dokładnie, jakie - mówi Fastovsky. - Ale środowisko musiało pozwalać na wegetację, zważywszy na to, jak wiele skamielin tu znajdujemy. 

(ew/Livescience.com)

Zobacz więcej na temat: Mongolia rodzice