We Francji zagrają "biało-czerwoni", którzy w pierwszym meczu w niedzielę zmierzą się z Irlandią Północną. Rywalami Polski w grupie C będą także Niemcy i Ukraina.
Z pomocnikiem drużyny "Orłów Górskiego", która zajęła trzecie miejsce w mistrzostwach świata (1974) oraz wywalczyła złoty (1972) i srebrny (1976) medal igrzysk olimpijskich - Lesławem Ćmikiewiczem - rozmawiał Filip Jastrzębski.
FILIP JASTRZĘBSKI: Jaki to będzie turniej?
LESŁAW ĆMIKIEWICZ: Francję nawiedziły teraz plagi. Są tam powodzie i strajki. Są również obawy, jeśli chodzi o terroryzm. Tego obawiam się najbardziej, aby ktoś szalony nie zepsuł tego wielkiego piłkarskiego święta. Startuje bowiem największy teatr Europy. Oczekujemy znakomitego widowiska, pięknych meczów. Liczymy też oczywiście na "Biało-czerwonych", że oni zaznaczą swój udział sukcesem.
Każdy mówi o awansie do fazy pucharowej.
Ten balonik został nadmuchany. Oczekiwania są bardzo duże. Mamy przecież wspaniałych zawodników, jak Robert Lewandowski czy Arkadiusz Milik i liczymy, że oni zapewnią nam sukces. Bardzo się obawiam, czy po problemach zdrowotnych naszych piłkarzy dobrze będzie funkcjonowała nasza lewa strona. Nie jestem również pewny, kogo wystawi trener Adam Nawałka na środek obrony z Kamilem Glikiem oraz kto zagra na lewej obronie. To są nasze główne problemy, bo po ostatnich meczach towarzyskich z Holandią i Litwą oraz kilku kontuzjach obraz naszej reprezentacji nieco nam się zamazał.
Czarne konie - niektórzy mówią, że będą to Belgowie, a niektórzy, że Polacy. Która drużyna według pana może sprawić miłą niespodziankę?
Z 24 zespołów, które biorą udział w mistrzostwach Europy, 20 to faworyci. Nie pokusiłbym się o wskazanie, czy będą to gospodarze turnieju Francuzi, czy bardzo dobrze grający Anglicy czy może Niemcy, którzy zawsze grają główną rolę w wielkich turniejach. Mogą to też być Portugalczycy czy broniący tytułu mistrzów Europy Hiszpanie. Chciałbym, aby w gronie faworytów była również Polska, bo wszyscy oczekujemy sukcesu. Cała Polska oczekuje tego od naszej drużyny.
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy z Lesławem Ćmikiewiczem.
bor
