Grudzień 1970

ZOMO użyło środków przymusu

06.12.2011 14:08
W tajnym dokumencie MSW z 15 grudnia 1970 czytamy, że tego dnia zapadła "decyzja o użyciu środków przymusu przez siły porządkowe".

MINISTERSTWO                                             Warszawa, dnia 15 grudnia 1970
SPRAW WEWNĘTRZNYCH
GABINET MINISTRA
                                                                                           TAJNE
                                                                                           Egzemplarz nr 1

                                         INFORMACJA
                           dotycząca aktualnej sytuacji w kraju


Dnia 14 bm. o godzinie 9 w Stoczni im. Lenina w Gdańsku grupa robotników z zakładu silnikowego na tle niezadowolenia z płac opuściła swe stanowiska pracy i pociągając za sobą inne osoby, udała się pod budynek dyrekcji stoczni.
O godzinie 10.30 znajdowało się przed dyrekcją już około 1000 osób, a cyfra ta ulegała ciągłej zmianie.

O godzinie 10.50 robotnicy zaczęli rozchodzić się spod budynku dyrekcji, a część z nich opuściła teren zakładu i udała się do miasta. Grupa uformowana z około 600 robotników o godzinie 11.10 przybyła pod gmach KW PZPR - zachowując spokój.
W miarę upływu czasu grupa ta zaczęła przybierać charakter tłumu kierowanego, a jej stan osobowy ciągle powiększał się. Wśród zebranych śpiewano Międzynarodówkę i hymn państwowy oraz skandowano wrogie okrzyki. W tłum skierowano 2 plutony grupy interwencyjnej KW MO (po cywilnemu) w celu prowadzenia rozpoznania i działań destrukcyjnych.

O godzinie 11.50 tłum, do którego dołączyli także gapowicze i grupa młodzieży, liczył około 1500 osób. Oblegano całkowicie wejście do gmachu KW PZPR, przed których stało kilku osobników dyrygujących tłumem.

O godzinie 12, gdy tłum stale się powiększał, sekretarz KW PZPR - tow. Zenon Jundziłł, próbował przemówić przez rozgłaszacz zamontowany w samochodzie "Łączności". O godzinie 12.15 demonstranci zawładnęli tym samochodem i zaczęli z niego nawoływać studentów i robotników, by przyłączyli się do manifestacji, którą zapowiedzieli na dzień 15 grudnia 1970 roku.

Około godziny 12.20 tłum zaczął odstępować spod gmachu KW PZPR, kierując się w stronę stoczni. Wznoszono w tym czasie hasła nawołujące do rozpoczęcia strajku manifestacyjnego od dnia 15 bm. Jednocześnie przez urządzenie rozgłaszające z zawładniętego samochodu nawoływano załogi wszystkich zakładów pracy do podjęcia strajku okupacyjnego, a kolejarzy do przerwania komunikacji. Rozgłaszano również inne demagogiczne hasła.

O godzinie 12.37 demonstranci wraz z samochodem "Łączności" (popychanym ze względu na wyłączenie silnika) wkroczyli na teren Stoczni im. Lenina. Wraz z robotnikami stoczni weszło tam wiele osób obcych. Część demonstrujących robotników udała się na swe stanowiska pracy, natomiast dość liczna grupa, składająca się w większości z osób nie zatrudnionych w Stoczni, udała się na teren sąsiednich stoczni (Północnej i Remontowej) nawołując tam robotników do strajku okupacyjnego.

O godzinie 13.45 grupa około 250 osób przepchnęło samochód przez tereny stoczni i udała się na teren politechniki celem zorganizowania wiecu. Z chwilą przybycia do politechniki grupa ta liczyła już około 1000 osób. Część z demonstrantów weszła na teren uczelni, a część pozostała w pobliżu na ulicach. Studenci nie podjęli rozmów z demonstrantami, odmawiając przyjęcia ich delegacji. Wówczas tłum liczący około 2000 osób opuścił teren politechniki i udał się w kierunku Wrzeszcza, zakłócając częściowo ruch drogowy.

O godzinie 14.50 pierwsze grupy demonstrantów dotarły do miejscowej radiostacji. Część nich wtargnęła do budynku rozgłośni, usiłując uruchomić wcześniej zdemontowany przez obsługę nadajnik. Nie osiągnąwszy tego celu, napastnicy opuścili pomieszczenia. Tymczasem przed rozgłośnią liczba demonstrantów wzrosła do 3000 osób.

Po tym fakcie podjęta została decyzja zabezpieczenia środków masowego przekazu przez wojsko z Kaszubskiej Jednostki Wojsk Ochrony Wybrzeża. O godzinie 15.30 tłum opuścił rejon radiostacji, udając się w kierunku Gdańska. Dołączyły się do niego elementy typowo chuligańskie. Celem tłumu był Komitet Wojewódzki PZPR i pomieszczenia lokalnej prasy. Mimo podjętych prób nakłonienia go do rozejścia się przez dowódcę wysłanych naprzeciw zgrupowań oddziałów ZOMO i ORMO - tłum napierał w dalszym ciągu i przybierał na agresywności. Podjęta została wówczas decyzja użycia środków przymusu. Działania rozpraszające trwały do godziny około 23. Całość działań zrejonizowała się w okolicy gmachu PZPR, dworca głównego PKP i wiaduktu Błędnik. Tłum, który chwilami osiągał 10 000 osób, atakował butelkami z benzyną, kamieniami i łomami. Od godziny 23 rozpoczęto działania porządkowe. W godzinach nocnych przywrócono w mieście spokój. Do godziny 2 dnia 15 bm. zatrzymano 330 podejrzanych.

W trakcie prowadzonych działań 99 funkcjonariuszy MO odniosło rany, z tego 20 przebywa w szpitalu. Stan 5 z nich jest poważny.

Według wstępnych ustaleń tłum spalił 7 pojazdów samochodowych, z tego 3 milicyjne. Zniszczył strażacki wóz bojowy i 3 pojazdy cywilne. Zdewastował całkowicie l samochód ciężarowy "Star" i autobus "San", zdemolował 16 sklepów, z tego w 10 dokonano zaboru mienia (futra, garnitury, napoje alkoholowe oraz artykuły spożywcze); podpalił kiosk "Ruch", pawilon CPLiA, powybijał szyby w wielu sklepach, w hotelu "Monopol" oraz gmachu KW PZPR.

W pozostałych miastach województwa nie stwierdzono tendencji zakłóceń porządku i bezpieczeństwa publicznego.

***

W pozostałych województwach, jak wynika z meldunków KW MO, notowano ożywione dyskusje i komentarze na temat różnych problemów ekonomiczno-społecznych w świetle decyzji o regulacji cen.

W niektórych zakładach dyskusje i rozmowy wpływały na rozluźnienie dyscypliny pracy, nie przybierając jednak większych rozmiarów. W Warszawie natomiast na wydziale mechanicznym WSK 60 robotników przedłużyło przerwę śniadaniową o półtorej godziny, poświęcając ją na dyskusję o regulacji cen. Na przerwanie dyskusji wpłynęły wyjaśnienia kierownictwa partyjnego i administracyjnego zakładu.
W dniu 14 bm. ujawniono dalsze ulotki (21 egz.) w Gdańsku, Jaworznie, Olsztynie, Łodzi, Białymstoku, Gliwicach, Gorzowie Wlkp., Nowym Sączu, Bydgoszczy, Słupsku i w m. Przygłowie (pow. Piotrków Trybunalski) oraz napisy (53) w Krakowie, Łodzi, Gdańsku, Warszawie, Siemianowicach, Bytomiu, Świętochłowicach, Gorzowie, Zabrzu, w m. Stare Budy (pow. Pisz), w Brzegu Dolnym w pow. Wołów, Srupicach w pow. Złotoryja, Krajence pow. Złotów, Sarzynie pow. Leżajsk, w Olsztynie, Braniewie, Raciborzu, Murowanej Goslinie pow. Oborniki Wlkp. i Dębicy (woj. rzeszowskie).
Treść ich, podobnie jak i wcześniej ujawnionych, nawiązuje do regulacji cen, wzywa do podejmowania strajków (8 ulotek) oraz atakuje przywódców partii i rządu.
Ulotki znalezione w Gliwicach (3 egz.) wzywają studentów do demonstracji w dniach 14 i 15 bm. o godz. 16 na Pl. Krakowskim.

W Kielcach, Płocku, Łodzi, Trójmieście oraz w Warce (pow. Grójec) przejęto przesyłki zawierające ulotki w formie fotomontażu o wrogiej i antypartyjnej treści nadane w Katowicach (o podobnych przesyłkach podawano w poprzednich informacjach). Przesyłki kierowane są na adresy rad narodowych, KW PZPR Łódź, posterunku MO w Warce, a w Warszawie - Ministerstwa Łączności.

Zatrzymano 8 osób w Sieradzu, Szczytnie, Suwałkach, Wildze (pow. Garwolin), Morzęcinie (woj. koszalińskie), w Trzeboszewicach (woj. opolskie), Nowojowie (woj. krakowskie), Krajence (woj. koszalińskie), które w miejscach publicznych - na tle regulacji cen - uwłaczały przywódcom partii i zakłócały porządek publiczny. W stosunku do tych osób przygotowywane są wnioski o ukaranie do k[olegium] k[arno]-a[dministracyjnego].

Jedną osobę w Nowym Sączu zatrzymano jako podejrzaną o sporządzenie ulotek.Z dwiema osobami (woj. koszalińskie) przeprowadzono rozmowy ostrzegawcze.

(Źr. BEiA UOP, SPIS 154/14 na podst, "Grudzień 1970 w dokumentach MSW", opr. Jerzy Eisler, Warszawa 2000)

Czytaj także

Wrogie napisy na murach

Ostatnia aktualizacja: 06.12.2011 14:47
"Sprawcę wykonania napisów na terenie Kowar ustalono i zatrzymano. Jest nim zecer Zakładów Poligraficznych, wykreślony w roku 1969 z partii za bierność".
rozwiń zwiń
Czytaj także

Wojsko wspierało milicję

Ostatnia aktualizacja: 06.12.2011 14:15
"Na tłum uderzono wszystkimi dostępnymi siłami. Zdecydowano się użyć w akcji czołgi i transportery opancerzone".
rozwiń zwiń
Czytaj także

Kraj solidarny z Wybrzeżem

Ostatnia aktualizacja: 06.12.2011 14:25
"Na terenie całego kraju ujawniono ponad 600 ulotek. Treść ich wymierzona jest przeciwko przywódcom Partii i Rządu - czytamy w tajnym dokumencie MSW".
rozwiń zwiń