Teatr Polskiego Radia

Odcinek nr: 2373

Ostatnia aktualizacja: 18.02.2007 00:00
Audio
Autor: Andrzej Mularczyk

Polikarp odwiedza Józefa. Lepieszko chce porozmawiac z przyjacielem o Boczkowskiej. Z nia wlasnie chce stary ozenic swojego siostrzenca. Dzieki temu Franuk dostanie polski paszport i Lepieszko bedzie go miec caly czas przy sobie. Niestety o Boczkowskiej chodza po wsi rózne plotki i Lepieszko nie wie, czy im wierzyc. Podobno kobieta naslala niegdys na swojego meza zgraje zbirów, bo miala juz dosyc jego pijanstwa i znecania sie nad nia. Skonczylo sie tym, ze Boczkowska zostala wdowa.

Rozmowe przerywa Stasia Lepieszkowa, która przypomina mezowi, ze musi sie spotkac z Pawlem Wilczewskim i namówic go, zeby im pomógl w gospodarstwie. Polikarp wychodzi ku zdziwieniu Ireny, która przed chwila odebrala telefon od Adama, ze za chwile zjawi sie w domu. Lepieszko chcial z nim porozmawiac, jak dostac z Unii Europejskiej zwrot pieniedzy wydanych na zakup maszyn rolniczych. Okazuje sie – o czym przypomina Irena – ze sprawa jest juz nieaktualna, bo pieniadze mozna bylo dostac po zlozeniu podania do konca poprzedniego roku. Potem rozmowa schodzi na temat zblizajacej sie srody popielcowej. Józef wspomina, jak niegdys obchodzono we wsi ten dzien.

Znienacka na podwórzu pojawia sie Marysia Jablonska z dzieckiem. Irena idzie przywitac sie z dziewczyna i Stasia zostaje z Józefem sam na sam. Stary skarzy sie zonie przyjaciela na reumatyzm i kobieta namawia go, zeby pokazal jej nogi. Ona wprawdzie nie jest reumatologiem, ale dzieki temu ze jest mezatka, zna sie na róznych przypadlosciach prawie jak lekarz medycyny. Podczas dokonywania ogledzin Stasia prosi Józefa o przysluge. Chce, zeby Józef wybil Lepieszce z glowy pomysl ozenienia Franuka z Boczkowska. Zdaniem Stasi plan Polikarpa, by Franuk pomagal mu w gospodarstwie nie bedzie miec szans na powodzenie, jesli dojdzie do slubu. Boczkowska wedlug niej to kobieta z piekla rodem i z pewnoscia nie pozwoli Franukowi pomagac wujowi, jesli Potapczuk zostanie jej mezem.

Józefowi nie ustosunkowuje sie do prosby Stasi, bo rozmowe przerywa wejscie Marysi z córka. Lepieszkowa chwali dziecko. Zwraca tez uwage na to, ze Krysia urodzila sie pod dobrym znakiem zodiaku. Marysia zaczyna tutaj narzekac na swój los samotnej matki. Stasia i Irena upominaja ja, ze powinna jak najszybciej zajac sie sprawa alimentów. Dziewczyna uwaza, ze zmuszanie Koseckiego do placenia na dziecko, którego on sie wypiera, jest zupelnie bez sensu.

Zaraz potem Marysia i Stasia wychodza. Stasia na prosbe dziewczyny ma wyjasnic Edkowi, w jaki sposób zalatwic sobie wieksza emeryture. Chwile potem powraca Lepieszko, który skarzy sie na Wilczewskiego, ze nijak sie nie mozna z nim dogadac, tak sie upil. Józef streszcza przyjacielowi swoja rozmowe z jego zona. Lepieszko wpada we wscieklosc. Nie podoba mu sie, ze Stasia nie chce dopuscic do slubu Boczkowskiej i Franuka. Najwyrazniej zalezy jej, zeby zrobic z Potapczuka parobka...