Redakcja Polska

Niezależna.pl: Tusk ograniczył prawa Polski na rzecz Rosji

04.06.2020 11:48
Inwestycję przekopu Mierzei Wiślanej Jarosław Kaczyński, jeszcze jako premier, ogłosił w 2006 roku w Elblągu. Gdy kilka lat później Platforma Obywatelska objęła władzę, plany te szybko wycofano. Jak donosi portal Niezalezna.pl, podczas spotkania Władimira Putina i Donalda Tuska w Sopocie w 2009 roku, miało dojść do podpisania tzw. umowy samoograniczającej, zgodnie z którą m.in. Polska ograniczyła swoje własne prawa, wynikające z Międzynarodowego Prawa Morskiego.
Donald Tusk
Donald TuskBart Lenoir / Shutterstock

Historię planów dotyczących przekopu Mierzei Wiślanej przybliżył w programie "Jedziemy" w TVP Info. Jak przypomniał redaktor, taka idea na poważnie rozpatrywana była już w latach 80., a wrócił do niej PiS w okresie swych pierwszych rządów. - Będzie to finansowane ze środków europejskich. To decyzja, która, w sensie finansowym, już została podjęta. Może być zrealizowana w najbliższych latach - w 2006 roku w Elblągu mówił Jarosław Kaczyński.

Rok później w Polsce władzę objęła Platforma Obywatelska. Nasilający się szantaż polityczny ze strony Rosji ws. Cieśniny Pilawskiej stał się przyczynkiem do podjęcia negocjacji strony polskiej z Kremlem. Ich finałem była skandaliczna, niekorzystna dla Polski umowa, którą podpisano w 2009 roku w Sopocie - czytamy na niezalezna.pl. - 1 września 2009 roku, podczas sławnej wizyty Władimira Putina w Sopocie, została podpisana ta umowa, wśród wielu innych. Sama umowa nazwana została „umową samoograniczającą”. Oznacza to, że Polska sama ograniczyła swoje własne prawa, wynikające z międzynarodowego prawa morskiego i odstąpiła te prawa Rosji - cytuje Michała Rachonia portal niezalezna.pl.

Jak zauważa portal, w trwającej kampanii wyborczej, inwestycja powróciła do debaty publicznej, a czołowi politycy Platformy nie zmienili zdania w tej sprawie. - Rozmawiając z ludźmi, wiem, co jest dla ludzi najważniejsze i dlatego mówię: opóźnijmy tę inwestycję o dwa czy trzy lata, jak się już skończy COVID na 100 proc., i przekażmy te pieniądze na specjalną „poduszkę finansową” dla tych wszystkich, którzy mogą utracić pracę; przekażmy te pieniądze na premie dla pielęgniarek, lekarzy, bo tych pieniędzy nie ma, przekażmy te pieniądze na szpitale - cytuje Rafała Trzaskowskiego niezalezna.pl.

W miejscu planowanego przekopu trwają prace budowlane. Aktualnie w rejonie Zatoki Gdańskiej m.in. kontynuowane są prace związane z pogrążaniem ścianki szczelnej nabrzeża południowego. Wykonany został już odcinek o długości 250 metrów. Zakończono pogrążanie ścianki szczelnej na nasadzie falochronu zachodniego - jej długość to 230 metrów. Teraz wykonywana jest jego część zasadnicza, do której użyty będzie sprzęt pływający. Rozpoczęto również budowę falochronu wschodniego. Od strony Zalewu Wiślanego m.in. zakończono budowę tymczasowej grobli wraz z konstrukcją tymczasowego nabrzeża przeładunkowego. To nabrzeże posłuży do przeładunku materiałów potrzebnych do budowy wyspy. Teren w rejonie wyspy został oczyszczony z materiałów ferromagnetycznych. Rozpoczął się transport materiału ziemnego pozyskanego z przekopu na teren, gdzie powstanie wyspa.

Według rządu przekop Mierzei Wiślanej to inwestycja kluczowa, która ma ożywić gospodarczo Warmię i Mazury, a jednocześnie projekt ten jest realizowany pod kątem bezpieczeństwa państwa.

Resort gospodarki morskiej przekonuje, że budowa nowej drogi wodnej ma poprawić dostęp do portu w Elblągu oraz zagwarantować Polsce swobodny dostęp z Zalewu Wiślanego do Bałtyku, z pominięciem kontrolowanej przez Rosję Cieśniny Piławskiej.

Kanał żeglugowy przez Mierzeję Wiślaną ma mieć około 1 km długości i 5 metrów głębokości. Umożliwi wpływanie do portu w Elblągu jednostek o zanurzeniu do 4 m, długości 100 m, szerokości - 20 m. Budowa kanału ma potrwać do 2022 roku.


Źródło: TVP Info/niezalezna.pl/PAP