Redakcja Polska

Morawiecki: Białoruś i sprawa Nawalnego ostatnim dzwonkiem dla Niemiec i UE ws. Nord Stream 2

08.09.2020 10:07
Ostatnie wydarzenia na Białorusi, gdzie Rosja grozi interwencją, i próba otrucia lidera antykremlowskiej opozycji Aleksieja Nawalnego powinny być "ostatnim dzwonkiem alarmowym" dla Niemiec w kwestii stanowiska tego kraju i UE ws. Nord Stream 2 - powiedział polski premier.
Premier Mateusz Morawiecki
Premier Mateusz MorawieckiPAP/Radek Pietruszka

- Odnosząc się do ostatnich wydarzeń na Białorusi, gdzie (prezydent Rosji Władimir) Putin wyraźnie grozi interwencją, i to, co zrobił Nawalnemu, to powinien być ostatni dzwonek alarmowy dla Niemiec w kwestii stanowiska Niemiec i UE odnośnie do Nord Stream 2 - powiedział Mateusz Morawiecki w wyemitowanym we wtorek wywiadzie dla telewizji Bloomberg.

Spytany o konsekwencje dla Niemiec, Polski i UE w razie przerwania prac nad NS2, Morawiecki przyznał, że projekt ten "jest bardzo niebezpieczny dla Ukrainy, ponieważ (Ukraińcy) zostaliby całkowicie odcięci od (...) możliwości tranzytu (gazu)". - Ukraińcy mają system gazociągów, który został zbudowany, żeby przesyłać gaz do Europy Zachodniej (...) - podkreślił szef polskiego rządu.

Aleksiej Nawalny, jeden z liderów opozycji w Rosji, został hospitalizowany 20 sierpnia w Omsku na Syberii. Poczuł się źle na pokładzie samolotu lecącego z Tomska do Moskwy i stracił przytomność. Na żądanie rodziny został przetransportowany lotniczym ambulansem do Berlina, gdzie w jednej z klinik poddano go  szczegółowym badaniom. W minioną środę niemiecki rząd poinformował, że istnieją "jednoznaczne dowody" na to, iż Nawalnego próbowano otruć środkiem bojowym z grupy nowiczoków.

W poniedziałek szpital poinformował o wybudzeniu Nawalnego ze śpiączki, w której się znajdował od czasu próby otrucia.

Nowiczok to ta sama substancja, której użyto w 2018 roku w Salisbury na południu Anglii przy próbie zabójstwa podwójnego agenta Siergieja Skripala i jego córki. Wielka Brytania wskazała później nazwiska dwóch agentów rosyjskiego wywiadu wojskowego jako głównych podejrzanych w tej sprawie. Rosja wielokrotnie zaprzeczała, by miała cokolwiek wspólnego z próbą otrucia Skripala, zaś w czwartek oświadczyła, że Zachód nie powinien spieszyć się z wydawaniem osądów w sprawie trucia Nawalnego i że nie ma podstaw do oskarżania jej o ten czyn.


PAP/dad