Redakcja Polska

Szef MON: siły zbrojne Polski mają 135 tys. żołnierzy. Chcemy, by było ich jeszcze więcej

15.02.2021 09:51
Gdy obejmowaliśmy władzę, siły zbrojne naszego państwa liczyły ok. 95 tys. Dziś, razem z WOT, mamy 135 tys. Chcemy, by żołnierzy było jeszcze więcej - powiedział tygodnikowi "Sieci" szef MON Mariusz Błaszczak.
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjneStory/ Shutterstock

Mariusz Błaszczak dodał, że twierdzenia polityków czy nawet wojskowych, według których liczebność wojska nie ma znaczenia, a rzekomo liczą się tylko wyszkolenie i sprzęt, są absurdalne. "Wszystkie te kwestie mają jednakowo ważne znaczenie" - podkreślił.

"Kierowane przeze mnie ministerstwo zmieniło zasady rekrutacji, mam także kolejne projekty, które omawiam z wicepremierem Jarosławem Kaczyńskim w ramach prac Komitetu ds. Bezpieczeństwa Narodowego i Spraw Obronnych" - zapewnił w rozmowie z "Sieci" szef MON.

Błaszczak pytany był m.in. o głosy, według których na armii należy zacząć oszczędzać, a pieniądze wydać np. na służbę zdrowia. W ocenie szefa MON, byłby to poważny błąd. "Zagrożenie militarne nie jest abstrakcją. Musimy pamiętać choćby o rosyjskich napaściach na Gruzję i Ukrainę. Po to modernizujemy polskie siły zbrojne, zwiększamy ich liczebność, współpracujemy ściśle z najpotężniejszą armią świata, czyli amerykańską, by odstraszyć potencjalnego agresora. Bez tego nie będzie pieniędzy na służbę zdrowia, bo tylko Polska silna i bezpieczna może się rozwijać" - podkreślił.

Nowa administracja Pentagonu

Odnosząc się do dyskusji z nowym szefem Pentagonu Lloydem Austinem, Błaszczak ocenił, że "to była dobra rozmowa". "Potwierdziliśmy pogłębianie współpracy obronnej. Otrzymałem zaproszenie do Pentagonu, a Lloyd Austin przyjął zaproszenie do Polski. Strona amerykańska zgodziła się także na to, by jednym z zastępców dowódcy korpusu w Stanach Zjednoczonych w Forcie Knox w Kentucky – tego, który stacjonuje w Poznaniu – był polski generał. To jest już decyzja obecnej administracji" - powiedział tygodnikowi.

Szef MON mówił w wywiadzie również o tzw. podkomisji smoleńskiej, badającej katastrofę lotniczą z 10 kwietnia 2010 r. "Przewodniczący podkomisji ma z mojej strony gwarancję pełnej autonomii, jeśli chodzi o swoje działania. Tak jak wszyscy czekam na raport w tej sprawie" - powiedział Błaszczak.


PAP/dad