Marek Lehnert, korespondent Polskiego Radia we Włoszech, opowiada, że gdy zaczynał pracę w tym kraju, w latach 70., Włosi myśleli, że Polska jest jedną z republik radzieckich. Wszystko zmieniło się po wyborze Jana Pawła II. - Mieszkańcy Włoch na wyścigi chcieli udowodnić Papieżowi Polakowi, że jego ojczyzna wcale nie jest dla nich dalekim krajem. Po powstaniu "Solidarności" zainteresowanie Polską zamieniło się w podziw i miłość - tłumaczy.
Zdaniem korespondenta najlepiej status Polaka we Włoszech w XXI wieku podsumowano w jednym z ostatnich raportów Caritasu na temat imigrantów. - W Armii Polskiej, która wyzwalała ten kraj u boku aliantów, było 100 tysięcy żołnierzy. Tyle samo Polaków mieszka dziś legalnie na Półwyspie Apenińskim - mówi.
Beata Płomecka, korespondentka Polskiego Radia w Brukseli, podkreśla, że opinie Belgów o Polakach w ostatnich kilkunastu latach zmieniały się, zwłaszcza w Brukseli, gdzie unijne instytucje przyciągnęły naszych rodaków. - Wtedy postrzegano nas jako biednych ludzi, którzy żyli kilkadziesiąt lat pod komunizmem i trzeba im pomóc. W przeszłości, gdy rynki pracy były zamknięte, Polacy przyjeżdżali do Brukseli pracować raczej na czarno - wyjaśnia.
Wszystko zmieniło się od wejścia Polski do Unii Europejskiej. Teraz polscy artyści, przedsiębiorcy są widoczni w Brukseli, a Polacy mają opinię sumiennych i pracowitych.
Porannego pasma "Zapraszamy do Trójki" można słuchać od poniedziałku do soboty między godziną 6.00 a 9.00.
Od 2 maja do 4 czerwca Trójka i "Gazeta Wyborcza" prowadzą wielką akcję społeczną "Orzeł może", która ma na celu przekonanie Polaków do okazywania życzliwości, optymizmu i wiary we własne siły. Prezydent RP objął akcję honorowym patronatem.