Jak na Francję przystało, nie mogło zabraknąć akcentów muzycznych i kulinarnych. Impreza poprzedza przypadające na 14 lipca, święto narodowe Francji.
Głównym założeniem jest pokazanie francuskiego biznesu i inwestorów, po to, by polsko-francuska wymiana gospodarcza była jak najlepsza - tłumaczy Mariusz Kielich z Francuskiej Izby Przemysłowo-Handlowej, która zorganizowała imprezę "Nie chcemy przy tym zapominać o kulturze, języku i tradycjach francuskich" - dodaje. Dlatego na niedzielnej fecie nie mogło zabraknąć stoiska Instytutu Francuskiego i szkół językowych. Można też było posłuchać piosenki francuskiej, która była wszechobecna.
Święto upływało jednak przede wszystkim pod znakiem kulinarnych specjałów Francji. Polsko-francuski kucharz-hobbysta David Gaboriaud uczył, jak szybko i smacznie przygotować sałatkę nicejską, tapenadę z czarnych oliwek i deser brzoskwiniowo-nektarynkowy.
Święto Francji na Francuskiej zostało zorganizowane po raz trzeci.
IAR