Neonatolog ze Szpitala Specjalistycznego imienia Świętej Rodziny w Warszawie, doktor Beata Pawlus podkreśla, że klasyczne kangurowanie to metoda leczenia noworodków, szczególnie wcześniaków.
Polega na ułożeniu nagiego noworodka na nagiej piersi mamy lub ojca - po to, aby ich skóry dotykały się i mogły zasiedlić się u dziecka dobre bakterie rodziców przed kontaktem z bakteriami szpitalnymi. Chodzi też o bliskość i ciepło, które możemy dziecku dać, kiedy znajdzie się poza organizmem matki. Nie zawsze taki długi kontakt jest możliwy zaraz po narodzinach dziecka, szczególnie, gdy dziecko wymaga pomocy medycznej. Jednak rodzice i personel medyczny powinni pamiętać, że szczególnie dzieci chore potrzebują bliskości rodziców.
Monika Jodłowska, położna, wykładowca na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym, zaznacza, że kangurowanie nie jest niczym nowym i jest stosowane na całym świecie. Przytulanie jest potrzebne zarówno zdrowym dzieciom jak i chorym, gdy potrzebują uspokojenia, wyrównania oddechu. Są badania naukowe potwierdzające, że dzieci w relacji "skóra do skóry" szybciej powracają do zdrowia. Dlatego nawet dzieci w ciężkim stanie, zaintubowane, są kangurowane, czyli przytulane przez rodziców - zaznaczyła ekspertka.
Z raportu Najwyższej Izby Kontroli wynika, że zaledwie 11 procent kobiet miało umożliwiony kontakt "skóra do skóry" przez ponad dwie godziny po narodzinach dziecka. W Polsce standardy dotyczące takiego kontaktu mamy od 2003 roku, ale nie zawsze są one przestrzegane.
IAR
Zachęcamy do śledzenia nas na Twitterze. Więcej i najwięcej wiadomości IAR po wykupieniu dostępu do serwisu.