X
Szanowny Użytkowniku
25 maja 2018 roku zacznie obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Zachęcamy do zapoznania się z informacjami dotyczącymi przetwarzania danych osobowych w Portalu PolskieRadio.pl
1.Administratorem Danych jest Polskie Radio S.A. z siedzibą w Warszawie, al. Niepodległości 77/85, 00-977 Warszawa.
2.W sprawach związanych z Pani/a danymi należy kontaktować się z Inspektorem Ochrony Danych, e-mail: iod@polskieradio.pl, tel. 22 645 34 03.
3.Dane osobowe będą przetwarzane w celach marketingowych na podstawie zgody.
4.Dane osobowe mogą być udostępniane wyłącznie w celu prawidłowej realizacji usług określonych w polityce prywatności.
5.Dane osobowe nie będą przekazywane poza Europejski Obszar Gospodarczy lub do organizacji międzynarodowej.
6.Dane osobowe będą przechowywane przez okres 5 lat od dezaktywacji konta, zgodnie z przepisami prawa.
7.Ma Pan/i prawo dostępu do swoich danych osobowych, ich poprawiania, przeniesienia, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania.
8.Ma Pan/i prawo do wniesienia sprzeciwu wobec dalszego przetwarzania, a w przypadku wyrażenia zgody na przetwarzanie danych osobowych do jej wycofania. Skorzystanie z prawa do cofnięcia zgody nie ma wpływu na przetwarzanie, które miało miejsce do momentu wycofania zgody.
9.Przysługuje Pani/u prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego.
10.Polskie Radio S.A. informuje, że w trakcie przetwarzania danych osobowych nie są podejmowane zautomatyzowane decyzje oraz nie jest stosowane profilowanie.
Więcej informacji na ten temat znajdziesz na stronach dane osobowe oraz polityka prywatności
Rozumiem
Informacyjna Agencja Radiowa

Turcja wspomina nieudany zamach stanu

Ostatnia aktualizacja: 15.07.2017 07:11
Turcja wspomina dzisiaj ofiary nieudanego zamachu stanu sprzed roku. W południe polskiego czasu zbierze się parlament, a w Ankarze, Stambule i innych miastach wieczorem organizowane są wiece poparcia dla władz. Równocześnie protesty zapowiada opozycja.
Turcja wspomina nieudany zamach stanu
Turcja wspomina nieudany zamach stanuFoto: PAP/EPA/ERDEM SAHIN

Nieudany pucz został przeprowadzony przez grupę wojskowych, ale zakończył się po kilku godzinach. W zamieszkach na ulicach zginęło od 270 do 350 osób. Władze niemal natychmiast oskarżyły o kierowanie zamachem stanu Fetullaha Gullena, islamskiego duchownego, który przebywa na emigracji w Stanach Zjednoczonych. Ankara zażądała od Waszyngtonu ekstradycji Gullena, ale nie przedstawiła dowodów na jego winę.

Turecki ambasador w Polsce Tunc Ugdul w rozmowie z Polskim Radiem twierdzi jednak, że wina Gullena jest niepodważalna. "Mamy wystarczające dowody na to, że to właśnie ci ludzie byli zaangażowani w ten pucz. W Turcji co do tego panuje jednomyślność. To był krwawy zamach stanu. On uderzył w turecki naród i tureckie instytucje. Ci ludzie bombardowali parlament i inne budynki instytucji rządowych. To był nóż w plecy. Nie ma nikogo w Turcji, kto miałby inne zdanie na temat zaangażowania tej organizacji terrorystycznej" - podkreśla ambasador Turcji.

Jednak eksperci podkreślają, że nie ma dowodów na bezpośrednie zaangażowanie samego Gullena w pucz. Karol Wasilewski z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych powiedział Polskiemu Radiu, że Gullen jest postacią wpływową, ale jego związki z zamachem stanu nie są jasne.

"Rzeczywiście Fetullah Gullen zbudował imperium. Miał szkoły w 160 państwach świata i te szkoły przynosiły dobre zyski. O ile my wiemy, że Gullen zbudował takie imperium i że jego ruch bardzo mocno zinfiltrował tureckie państwo, zwłaszcza środowiska związane z prokuraturą, sądownictwem, administracją i z armią, o tyle na tym etapie rząd nie dostarczył nam żadnego dowodu, że to Fetullah Gullen był osobą, która bezpośrednio wydała rozkaz przeprowadzenia zamachu stanu” - mówi ekspert PISM.

FetullahGullen to kaznodzieja, niegdysiejszy przyjaciel polityczny dzisiejszego prezydenta Turcji Recepa Erdogana. Gdy ich drogi rozeszły się, w 1999 roku Gullen wyjechał na leczenie do Stanów Zjednoczonych i nie wrócił już do Turcji.

Po puczu aresztowano w łącznie 50 tysięcy osób. Z pracy zwolniono ponad 150 tysięcy osób, w tym policjantów, żołnierzy, sędziów, urzędników i nauczycieli akademickich. Wczoraj poinformowano o zwolnieniu kolejnych 7 tysięcy osób, które miały być powiązane z ruchem Fethullaha Gullena.

IAR       

Zachęcamy do śledzenia nas na Twitterze. Więcej i najwięcej wiadomości IAR po wykupieniu dostępu do serwisu.