Na rok przed wyborami parlamentarnymi w Niemczech coraz wyraźniejsze stają się napięcia w rządzącej krajem koalicji. Głównym punktem sporu jest polityka wobec uchodźców. Zaostrzenia kursu w polityce migracyjnej po raz kolejny domaga się bawarska partia CSU. Ugrupowanie chce m.in ograniczenia rocznej liczby przybywających uchodźców do 200 tys.
O górnym pułapie migracyjnym zaczynają nawet mówić politycy socjaldemokratycznej SPD, choć z ich ust nie padają konkretne liczby. Jednocześnie socjaldemokraci coraz głośniej zarzucają Angeli Merkel, że jej partia robi za mało, aby rozwiązać problemy związane z ogromną imigracją.
Szefowa niemieckiego rządu odrzuca jednak krytykę i koalicyjne żądania przekonując, że w ostatnich miesiącach udało się wiele osiągnąć, a sytuacja w Niemczech jest dużo spokojniejsza niż przed rokiem.
Napięcia w rządzącej koalicji potęguje rosnąca w siłę antyislamska Alternatywa dla Niemiec. Partia ta - domagająca się zamknięcia niemieckich granic uchodźców - zdobyła niedawno ponad 20 procent głosów wyborach do landatagu Meklemburgii-Pomorza Przedniego.
IAR/Wojciech Szymański/Berlin
Zachęcamy do śledzenia nas na Twitterze. Więcej i najwięcej wiadomości IAR po wykupieniu dostępu do serwisu.