Mariusz Grzegorzek plądruje niszowe zapachy

Ostatnia aktualizacja: 17.02.2017 09:00
- W swoim szaleństwie olfaktorycznym jakiś czas temu odkryłem perfumerię niszową. Szczególnie ujęły mnie zapachy dymne, spalone, pachnące pożarem gotyckiej katedry - o swoich fascynacjach opowiadał w "Poranku Dwójki" reżyser teatralny i filmowy.
Audio
  • Mariusz Grzegorzek o swoim zamiłowaniu do zapachów (Poranek Dwójki)
  • Mariusz Grzegorzek o filmie Todda Solondza "Wiener-Dog" (Poranek Dwójki)
  • Mariusz Grzegorzek poleca twórczość Meredith Monk (Poranek Dwójki)
  • Mariusz Grzegorzek poleca nagrania Wandy Warskiej (Poranek Dwójki)
  • Mariusz Grzegorzek opowiada o swoich podróżach (Poranek Dwójki)
Mariusz Grzegorzek
Mariusz GrzegorzekFoto: PAP/Grzegorz Michałowski

Mariusz Grzegorzek wyjaśniał, że intrygują go zapachy oryginalne, na granicy noszalności. - Mam mnóstwo takich próbek. Bynajmniej nie wynika to z jakiejś próżności, żeby ładnie pachnieć. Ja tymi zapachami pobudzam swój mózg. Np. spryskuje nimi rękę i potem, gdy pisze coś przy komputerze, co jakiś czas ją wącham i dzięki tym zapachom wędruję w różne rejony.

Wśród rekomendacji gościa "Poranka Dwójki" znalazła się też ostatnia płyta Meredith Monk pt. "On Behalf of Nature". - Ona destyluje głos w ten sposób, że staje się on czymś pomiędzy instrumentem, a głosem. Jest w tym niezwykła czułość i liryzm, coś, co otwiera kanały energetyczne.

***

Gość: Mariusz Grzegorzek (reżyser)

Data emisji: 13-17.02.2017

Godzina emisji: 8.50

bch/mc

Zobacz więcej na temat: perfumy