Prof. Marek Cichocki o katastrofie w Smoleńsku: to nie powinno się wydarzyć

Minęło jedenaście lat od zdarzenia, które wstrząsnęło Polską. Wszystkim, niezależnie od światopoglądu czy politycznych zapatrywań, 10 kwietnia 2010 uprzytomnił jak kruche jest ludzkie życie. W dniu rocznicy katastrofy w Smoleńsku prof. Marek Cichocki wspominał ten tragiczny dzień.
Prof. Marek Cichocki
Prof. Marek CichockiFoto: PAP/Tomasz Gzell
O Audycji

Posłuchaj
59:47 2021_04_10 12_00_08_PR2_Mazurek_Slucha.mp3 Prof. Marek Cichocki o katastrofie w Smoleńsku (Mazurek słucha/Dwójka)

Prof. Marek Cichocki jest eseistą, filozofem, germanistą i politologiem. Pełnił także funkcję doradcy prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Jak wyznał, katastrofa w Smoleńsku to było bardzo poruszające doświadczenie dla każdego Polaka.

- Miałem przywilej trzymania przez chwilę straży przy trumnach Lecha i Marii Kaczyńskich. To było dla mnie silne przeżycie, bo mogłem obserwować twarze ludzi, którzy przechodzili przed trumnami w Pałacu Prezydenckim. Jak pamiętamy, kolejka ludzi czekających była bardzo długa, sięgała aż pod Plac Zamkowy.

- Te twarze to coś, czego nie zapomnę - wspominał gość audycji. - Był smutek, przerażenie. Ale myślę też, że to mógł być też trochę akt ekspiacji w stosunku do pary prezydenckiej - dodał.

Serwis Smoleńsk baner 1200.jpg
Katastrofa w Smoleńsku - serwis specjalny Polskiego Radia

 

Katastrofa Smoleńska w kulturze

Prof. Marek Cichocki zauważył, że temat katastrofy smoleńskiej nie jest silnie obecny w polskiej sztuce i kulturze. Poza kilkoma utworami, czy filmem, nie powstało zbyt wiele dzieł upamiętniających to tragiczne zdarzenie. Zdaniem politologa, jest to wciąż zbyt bolesny temat, by go uwieczniać.

- Na jego podstawie można napisać świetną sztukę albo książkę o Polakach. Ale w ramach polskiej kultury istnieją tematy świata nieprzedstawionego i to jest wciąż silny element – uciekanie od pewnych tematów - podkreślił. - Tutaj rolę odgrywa psychologia społeczna: Polacy na razie chcą zapomnieć, bo to temat zbyt trudny.

Czytaj także:


Polska podzielona

Zdaniem gościa audycji przykład katastrofy pokazuje także społeczną polaryzację. - W naszym społeczeństwie zawsze był podział. Polacy zawsze byli pęknięci. To wyobrażenie, że tworzymy jedną wspólnotę, raczej bierze się z tych momentów, kiedy musieliśmy wspólnie walczyć - mówił Marek Cichocki.

Politolog zaznaczył, że podziały społeczne są typowe nie tylko dla Polski, ale również dla innych państw. - Nie ma już arkadycznej Europy, świat też przestał być tak sympatyczny. I dlatego nie możemy tego kraju rozmontowywać, bo dopiero wtedy dostaniemy baty - dodał. Zauważył, że przykładem społeczności zjednoczonej są m.in. Niemcy, które "są skoncertowane". - Oni lubią działać i mówić według jednej partytury - wyjaśnił.

Między Niemcami i Rosją

Prof. Marek Cichocki zwrócił uwagę, że jako państwo powinniśmy dążyć do porozumienia, szczególnie jako kraj leżący między Niemcami a Rosją. Jednak jest zdania, że pomimo negatywnych historycznych wydarzeń, wiele zawdzięczamy tym sąsiedzkim krajom.

- One ogromnie wpłynęły na to, jak kształtujemy własną tożsamość i kulturę, często będąc w opozycji. To pozwala nam zrozumieć naszą specyfikę, np. naszą "łacińskość", która nie jest ani niemiecka, ani tym bardziej rosyjska - tłumaczył gość Roberta Mazurka. Jego zdaniem wymiana myśli między Polską a Niemcami czy Rosją ma jednak nie tylko charakter opozycji.

 - Z Niemiec przyszedł do nas indywidualizm razem z niemiecką reformacją. A od Rosji duchowy wymiar ludzkiej rzeczywistości; my lubimy, żeby życie było ładne i miłe, ale nie wyobrażamy sobie tej rzeczywistości bez wymiaru duchowego - mówił prof. Marek Cichocki.

***

Tytuł audycji: Mazurek słucha

Prowadził: Robert Mazurek

Gość: prof. Marek Cichocki (eseista, filozof, germanista, politolog, były doradca prezydenta Lecha Kaczyńskiego)

Data emisji: 10.04.2021

Godzina emisji: 12.00

nk/am

Playlista