Antoni Piechniczek o brązowym medalu piłkarskich mistrzostw świata w 1982 roku, swojej trenerskiej filozofii, miłości do Ruchu Chorzów i rodzinie (Godzina prawdy/Trójka)
Antoni Piechniczek: nie mam kompleksu Warszawy
2016-02-19, 14:02 | aktualizacja 2016-02-19, 16:02
- Z Warszawy wracałem do Chorzowa po 4 latach jako magister wychowania fizycznego, trener II klasy, piłkarz Legii i zawodnik młodzieżowej reprezentacji Polski. Jak słyszę, że mam kompleks stolicy, to tylko się uśmiecham - mówi legendarny trener.
Posłuchaj
Dodaj do playlisty
Antoni Piechniczek przeszedł do historii jako trener drużyny, która w 1982 roku w Hiszpanii zdobyła dla Polski brązowy medal na mistrzostwach świata w piłce nożnej. Miał wtedy zaledwie 40 lat. - Nie mogłem zaimponować piłkarzom, tym że jestem doświadczonym trenerem. Chciałem więc, żeby wiedzieli, że jestem jednym z nich. Imponowałem im sprawnością fizyczną wyniesioną z AWF, zawsze się z nimi utożsamiałem i stałem murem za drużyną - tłumaczy swoją filozofię pracy gość Trójki.
Dobre relacje z piłkarzami nie oznaczały jednak, że Antoni Piechniczek był wobec nich pobłażliwy. - To pierwszy krok do tego, żeby zaczęli cię lekceważyć. W trudnych przypadkach potrafiłem powiedzieć zawodnikowi X, Y czy Z: "słuchajcie, dla was to może być drugi czy trzeci mundial, dla mnie będzie pierwszy. Ale jak ja nie pojadę, to wy też nie. Albo więc się podporządkujecie i będziecie robili to, co ja chcę, albo żaden z nas na mistrzostwa nie pojedzie". I to był najmocniejszy argument - tłumaczy były trener reprezentacji.
Antoni Piechniczek wspomina również w audycji m.in. mecz z NRD w Lipsku, który przesądził o awansie na MŚ 1982, a także sam mundial oraz zdradza, dlaczego w Hiszpanii często śniły mu się dolary...
***
Tytuł audycji: Godzina prawdy
Prowadzi: Michał Olszański
Gość: Antoni Piechniczek (trener piłkarskiej reprezentacji Polski, która zajęła 3. miejsce na MŚ 1982)
Data emisji: 19.02.2016
Godzina emisji: 12.07
pg/ei