Minister pracy: KRUS musi zostać, nie będzie likwidacji

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Minister pracy: KRUS musi zostać, nie będzie likwidacji
Minister pracy Władysław Kosiniak-KamyszFoto: Salon polityczny Trójki

KRUS jest potrzebny. Tymczasem narodził się mit, że likwidacja KRUS-u sprawi, że Polska będzie miodem i mlekiem płynąca. To nieprawda – mówił w Trójce minister Władysław Kosiniak-Kamysz.

Posłuchaj

Minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz o pozostawieniu KRUS, o OFE i o dialogu ze związkami zawodowymi (Salon polityczny Trójki)
+
Dodaj do playlisty
+

Czy rząd pracuje nad stopniowym wygaszaniem KRUS-u, by nowi rolnicy wchodzili już do tego systemu na nowych zasadach?

Minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz mówił w "Salonie politycznym Trójki", że rząd nie zamierza niczego zmieniać, nie będzie likwidował KRUS-u. – Rząd nie pracuje nad wygaszaniem KRUS-u i nie ma takiego zamiaru – oświadczył.

Kosiniak tłumaczył, że KRUS to nie relikt PRL-u, a system zabezpieczenia społecznego rolników, który powstał w Polsce po 1989 roku. Jak stwierdził, pomysł KRUS-u zaczerpnięto z krajów takich jak Francja czy Niemcy, gdzie ubezpieczalnie rolnicze powstały w XIX wieku. Dodał, że w tych krajach są do tej pory utrzymywane dwa oddzielne systemy ubezpieczeniowe, w tym jeden dla rolników. Minister pracy powiedział, że struktura rolnictwa w owych państwach jest podobna jest w Polsce i dla nich również rolnictwo jest ważne. – KRUS powinien funkcjonować, bo jest bardzo ważny, jest systemem zabezpieczenia społecznego rolników. Jest potrzebny. Aby była możliwe nabywanie żywności, potrzebna jest wspólna polityka rolna, z drugiej system zabezpieczenia społecznego – przekonywał Władysław Kosiniak-Kamysz.

Władysław Kosiniak-Kamysz zamierza w tej sprawie spotkać się z posłami Ruchu Palikota, na ich prośbę, bo chce przedstawić argumenty. – Narodził się mit, że likwidacja KRUS-u sprawi, że Polska będzie miodem i mlekiem płynąca, nie będzie problemów z emeryturami, nie będzie zadłużenia. A tak nie będzie – argumentował gość Trójki.

Jest jednak przekonanie, że likwidacja KRUS i przywilejów emerytalnym pomogła by systemowi. Kosiniak-Kamysz pyta jednak, co stałoby się z rolnikami, którzy nie byliby w stanie odprowadzać składek do systemu ubezpieczeń społecznych.

Minister pracy przekonywał, że KRUS nie jest dzisiaj problemem dla naszego kraju. Tłumaczył, że daje niższe świadczenia niż w ZUS, co oczywiście wiąże się z niskimi składkami – Średnia w ZUS-ie to 1700-1800 zł, a w KRUS-ie to około 800 zł – mówił.

Stopniowe ograniczanie KRUS zapowiadał przed dwoma laty premier.

Gościem audycji był minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz

Rozmawiała Beata Michniewicz

agkm

Polecane