Przejęzyczenie, wpadka, skandal...?
2012-05-30, 19:05 | aktualizacja 2012-05-30, 19:05
- Nie wierzę w przejęzyczenie Baracka Obamy. Ktoś musiał mu to napisać i sprawdzić - mówił w radiowej Trójce Mariusz Antoni Kamiński, poseł PiS.
Posłuchaj
"Wpadka, skandal, błąd" - te słowa pojawiają się w ostatnich godzinach w politycznych komentarzach do wystąpienia prezydenta Baracka Obamy, w którym użył sformułowania "polski obóz śmierci". Pojawia się pytanie, dlaczego - mimo wielu oficjalnych interwencji MSZ w sprawie tego zwrotu - wciąż pojawia się on na łamach tytułów prasowych i dlaczego zdarzają się przypadki używania go przez polityków? Czy to kwestia braku wrażliwości, ignorancji czy jeszcze czegoś innego?
Poseł PiS Mariusz Antoni Kamiński ocenił, że to przede wszystkim ignorancja i dyplomatyczny skandal. - Nie wierzę w przejęzyczenie. Ktoś musiał mu to napisać i sprawdzić, poza tym prezydent czytał to z promptera. Do tej pory zresztą na stronie Białego Domu te przemówienie jest zawieszone i nadal widnieje "polskie obozy śmierci". Ameryka i Barack Obama musi z tego wyjść z twarzą, dlatego musimy oczekiwać słów przepraszam, bo od wielu lat walczymy o to, żeby nikt na świecie nie używał tego szkalującego Polskę sformułowania, bo nie tylko uderza to w nas jako Polskę, ale również jest niezgodne z absolutną prawdę historyczną.
Andrzej Halicki z Platformy nie skrytykował, aż tak mocno amerykańskiej dyplomacji, ale zaznaczył, że taka "gafa" nie powinna się przydarzyć Obamie. - To fatalny moment w którym z jednej stronie chce się nagrodzić najwyższym odznaczeniem cywilnym Jana Karskiego, który alarmował świat o Holokauście i zbrodniach nazistów, a z drugiej stronie ten lapsus (…) Tłumaczenie rzecznika Białego Domu czy oczekiwanie od innych urzędników wzięcie na siebie odpowiedzialności nie załatwia sprawy. Jestem przeciwny takim zbyt emocjonalnym reakcją i żądaniom. Natomiast bez wątpienia jest duży problem - podkreślił poseł PO.
Audycji Puls Trójki można słuchać od poniedziałku do piątku o godzinie 17.45
aj